29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: heathcliff » 23 sierpnia 2017, 18:45

Jadę do Doliny Zuberskiej. Jestem na miejscu gdy dominują całkowite ciemności. Zakładam buty, plecak, czołówka i co...? Zaczęło intensywnie padać. Co jest grane z tymi prognozami! Dzisiaj miało nie padać! Przeczekuję w aucie przeszło godzinę. Zaczyna się rozjaśniać. Teraz jak misio mnie dopadnie, to będę widział jego pysk. W takich sytuacjach zawsze jak idę z kimś, mam tą nadzieję, że zajmie się towarzyszem, a ja delikatnie mówiąc zdążę się oddalić.* Wznoszenie uskuteczniam już Doliną Łataną. Mijam obejście szlaku i wkraczam w las. Jest coś magicznego w tej leśnej ścieżce i dochodzi jeszcze nadzieja, że ma być ładny pogodny dzień. Odbicie na Grzesia zostawiam za plecami. Wychodząc z lasu bije po oczach soczysta zieleń zboczy po grań tonącego w chmurach Długiego Upłazu. Jest wilgotno i niestety jak na razie nie widać oznak na przejaśnienie.

Obrazek

Obrazek

Zabrat osiągam przy totalnym braku widoczności, a tym samym mogę zapomnieć o widoku na interesującą mnie grań. Takie warunki towarzyszą mi, aż do Siodła Jamnickiego z tym, że tu dodatkowo rządzi wszechmocny wiatr. Odchodzę kawałek szlakiem niebieskim do koliby i przysiadam. Wkrada się nutka obawy czy pchać się w tej pogodzie na ten widokowy szlak. Po ok 20 min. pojawia się na grani obrys kamzika dosłownie na dwie sekundy i znika, a zaraz po tym widzę pierwsze promienie słońca próbujące przebić się przez warstwę chmur, rozświetlając zbocza grani w okolicy Dziurawej Przełęczy.

Obrazek

Obrazek

Uznałem to za znak sygnał, aby wyruszyć na Rohacze. Przed dojściem do pierwszego skalnego bloku chmurzyska zostają na chwilę rozwiane. Gdzieniegdzie pojawiał się błękit nieba. Pomyślałem, że będzie już tylko lepiej i czas przekuwać plany w rzeczywistość. Pierwsze widoki i obserwacja gnających chmur nad Kotłem Jamnickich Stawów.

Obrazek

Patrząc w kierunku pierwszego skalnego podejścia nadal jest nieciekawie, ale za to pracuje wyobraźnia. Zarys jaki przedstawił mi się patrząc w obiektyw nasunął jedną myśl - Godzilla.

Obrazek

Na tak zwanym rohackim koniu zasiadam, gdy chmury bawią się w najlepsze. Zaraz za "konikiem" ścieżka obchodzi blok skalny, a ja wspiąłem się na niego z myślą, że poczekam, przeleżę, aż to kłębowisko zostanie rozwiane zanim osiągnę kumulację. Na Ostrym mam ostry widok.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podniebna sytuacja jest dynamiczna. Chmury przeszywają zarówno mnie jak i szczyt. Nie mogę już więcej tracić czasu oczekiwania na lepsze i zaczynam schodzić na Rohacką Przełęcz. Mijam jakiegoś skalnego żółwia, przede mną zaczyna odkrywać się poszarpana grań. Chmury odpuszczają i zaprezentował się Rohacki Kocioł z Płaczliwym Stawkiem. Na zboczach pasą się kozice.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Raz po raz otwierają się szersze widoki, by za chwilę niknąć w poszarpanych przez wiatr resztkach rozrzedzonych chmur. Podczas podejścia na Płaczliwy zaczyna przybywać błękitu nieba i w końcu spoglądając za plecy można cieszyć się widokiem na Ostrego. Na szczycie chwila oddechu, parę zdjęć. Widzę szczyt, który ma zwieńczyć dzisiejszą wędrówkę - Banówka. Schodzę na Smutną Przełęcz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podchodząc pod Smutne Turniczki, Rohackie szczyty prezentują się wzniośle, ich widok na tyle przykuwa uwagę, że można zastygnąć. Na Skrajnej Kopie zrobiło się upalnie i trzy litrowy zapas wody skurczył się o połowę. Od skakania po Trzech Kopach zacząłem odczuwać zmęczenie więc na Hrubej Przehybie zrobiłem sobie odpoczynek, a po chwili przysnęło mi się na trawkach. O, jak przyjemnie się obudzić w takim miejscu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz łatwo przychodzi mi osiągnięcie Hrubej Kopy. Pomimo słabej przejrzystości wychodzą Wysokie. Schodzę do Przełęczy nad Zawratami. Mam tu porządny widok na Wielkie Zawraty, Banówkę i Pachoła. Został do urobienia najciekawszy w/g mnie odcinek grani zresztą grani bardzo przyjemnej, która tym bardziej staje się atrakcyjna jak za cel obierzemy sobie, by iść ściśle według swoich możliwości jej szczytem. Sesja zdjęciowa na Banówce i wio do siodła, obserwując "manianę" sporej grupy ze Spalonej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dolina Spalona oznacza pożegnanie z ciekawą granią i jak pomyśleć o wykonanym zadaniu, to uśmiech maluje się na twarzy.

Obrazek

* nie dotyczy ukochanej :P
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: jck » 24 sierpnia 2017, 8:20

"Teraz jak misio mnie dopadnie, to będę widział jego pysk. W takich sytuacjach zawsze jak idę z kimś, mam tą nadzieję, że zajmie się towarzyszem, a ja delikatnie mówiąc zdążę się oddalić."
Czyli nie tylko ja stosuję taką taktykę... Problem w tym, że z kimkolwiek nie idę to zawsze jestem najgrubszy...

Kawał trasy!
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
olo23333
Turysta
Turysta
Posty: 391
Rejestracja: 05 listopada 2011, 11:58

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: olo23333 » 24 sierpnia 2017, 8:42

Piękne okno pogodowe - mało kiedy taka żyleta tam się zdarza! Super foty!!!
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: heathcliff » 02 września 2017, 15:32

jck
Czyli nie tylko ja stosuję taką taktykę... Problem w tym, że z kimkolwiek nie idę to zawsze jestem najgrubszy...
Jest jeszcze kwestia feromonów, pod warunkiem, że okażą się powabne, gorzej jak misio zna powiedzenie, darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda :twisted:

jck
Kawał trasy!
Tak wyszło wiedziałem że bardziej atrakcyjną jest grań Banówki

olo23333
Piękne okno pogodowe - mało kiedy taka żyleta tam się zdarza! Super foty!!!
Do żylety to trochę brakowało. Dzięki.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: Barbórka » 05 września 2017, 16:27

ha ha Ty to powinieneś pisać powieści:) marzy mi się ta graniówka w takich okolicznościach przyrody:) chmury Ci niestraszne a i dodają uroku i tajemniczości :D
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: Barbórka » 05 września 2017, 16:28

:lol: dodam jeszcze, że pozowanie też masz opanowane
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: heathcliff » 06 września 2017, 16:49

lekkie podniesienie pięty, wydłuża nogę :tan:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
zbig9
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1945
Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: zbig9 » 06 września 2017, 21:34

Barbórka pisze:
05 września 2017, 16:27
ha ha Ty to powinieneś pisać powieści:) marzy mi się ta graniówka w takich okolicznościach przyrody:) chmury Ci niestraszne a i dodają uroku i tajemniczości :D

Ten weekend tak się zapowiada. Jeszcze można dołączyć.
instagram: @zbigniewzbig984
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Re: 29.07.2017 Rakoń - Rohacz Ostry - Płaczliwy - Trzy Kopy - Hruba Kopa - Banówka

Post autor: Barbórka » 07 września 2017, 12:26

już bym jechała, gdybym tylko mogła :(
ODPOWIEDZ