Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
-
adamek
- Moderator
- Posty: 2649
- Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24
Post
autor: adamek » 04 czerwca 2012, 10:27
malgosiadg pisze:Na tej małej złotej mamy też zamiar zakończyć naszą przygodę z GOT.
ja też
(tzn. już ją mam
)
teraz tylko pozbieram po 120 pkt. na odznakę za wytrwałość przez 10 lat
te wymagania na dużą są dla mnie trochę nie do przyjęcia
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
-
malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Post
autor: malgosiadg » 04 czerwca 2012, 10:54
adamek pisze:teraz tylko pozbieram po 120 pkt. na odznakę za wytrwałość przez 10 lat
aż sprawdziłam w regulaminie, czy Ci się to zero po jedynce nie kliknęło przez przypadek - ale rzeczywiście, min. 1200 punktów! To jednak musze sobie wymyślić jakąś inną formę zbieractwa.
W sumie do tej pory najbardzie podobał mi sie pomysł z Koroną Gór Polski (chociaż nie wypełniałam żadnej książeczki, ani nie zbierałam potwierdzeń) - dzięki niej poznaliśmy kawał Polski, a te kolejne szczyciki do kolekcji skutecznie mobilizowały do ruszenia tyłka zza biurka
Gdybym miała bliżej w Sudety niechybnie zostałabym włóczykijem.
A tak to nie mam pomysłu
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
-
adamek
- Moderator
- Posty: 2649
- Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24
Post
autor: adamek » 04 czerwca 2012, 11:17
malgosiadg pisze:min. 1200 punktów! To jednak musze sobie wymyślić jakąś inną formę zbieractwa
tylko 120 pkt. rocznie - 4 wycieczki i już masz
(np. Kosarzyska-Prehyba-Rytro 25 pkt.; Szczawnica-Wysoka-Jaworki 26 pkt.; Rabka-Stare Wierchy-Turbacz i powrót 41pkt; Krowiarki-Babia-Markowe-Krowiarki 28 pkt i po sprawie
)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
-
Maciej
- Turysta
- Posty: 473
- Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22
Post
autor: Maciej » 04 czerwca 2012, 11:22
Też mam jak na razie małe srebro, złoto w trackie (a może już się uciułało).
Ale moim zdaniem także wymagania na duże odznaki to już nie lekka nawet przesada.
Regulamin jest reliktem systemu w którym powstał i nic a nic nie przystaje do dzisiejszych czasów i stylu życia.
Weryfikacja powinna odbywać się na podstawie przesłanych zdjęć, bądź prezentacji na żywo przed komisją (jak przy KGP).
Teraz już nie chodzi się z Przodownikiem na zakładowe wycieczki, a latanie za pieczątkami od drzwi do drzwi jest często niezręczne lub wręcz nie możliwe
(godziny otwarcia/czy brak jakichkolwiek miejsc).
Wydaje mi się, że za jakiś czas, zbieractwo odznak PTTK przejdzie do historii.
Już bardziej życiowe przepisy ma PTT.
-
adamek
- Moderator
- Posty: 2649
- Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24
Post
autor: adamek » 04 czerwca 2012, 11:26
Maciej pisze:Wydaje mi się, że za jakiś czas, zbieractwo odznak PTTK przejdzie do historii.
dlatego może w centrali w Krakowie zdają sobie z tego sprawę i podchodzą do tego bardziej rozsądnie - na połowę punktów nie miałem żadnej pieczątki a wszystko uznali. Jakby co to mogłem im służyć fotkami, ale jak pisała malgosiadg czasu na przygotowanie ich nie byłoby
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
-
PiotrekP
- Administrator
- Posty: 8703
- Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
-
Kontakt:
Post
autor: PiotrekP » 04 czerwca 2012, 11:27
My w tym roku weryfikowalismy "Dużą Brązową GOT" w Krakowie. Poszło wszystko dobrze. Weryfikator nie miał żadnych uwag, a wręcz stwierdził, że tak przygotowanego sprawozdania i książeczek dawno nie widział. Staramy się dokładnie dokumentować i opisywać nasze wycieczki.
Małgosiu robienie koron jest jak najbardziej wskazane, my też dzięki KGP zwiedziliśmy inne pasma. Teraz bawimy się w zdobywanie Włóczykija Sudeckiego. Wydawała mam się, że znamy Sudety, a tu tyle ciekawych miejsc i szczytów jeszcze jest do odwiedzenie.
Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2012, 15:52 przez
PiotrekP, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Maciej
- Turysta
- Posty: 473
- Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22
Post
autor: Maciej » 04 czerwca 2012, 11:44
Dużo zależy od osoby weryfikującej.
Są osoby, które przymykają oko na drobne braki w potwierdzeniach, ale jeśli trafi się ktoś, który weryfikację traktuje jako swoją życiową krucjatę, to może być problem
. To w końcu ma być zachęta popularyzująca chodzenie po górach, nagroda, a nie kara za przejście tych wszystkich kilometrów. To odstrasza sporą część osób.
W rozmowach z przodownikami PTTK często słychać głosy nawołujące to zmian i liberalizacji regulaminu, ale chyba na razie nie ma na to szans.
-
malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Post
autor: malgosiadg » 04 czerwca 2012, 12:00
Maciej pisze:latanie za pieczątkami od drzwi do drzwi jest często niezręczne lub wręcz nie możliwe (godziny otwarcia/czy brak jakichkolwiek miejsc).
oj tak, to dla mnie największy nonsens GOTu - po jakie licho mi ta pieczątka ze sklepu spożywczego, której zdobycie często jest trudniejsze niż zdobycie samej góry
Ponieważ nie zgadzam sie na ten nonsens i nie zbieram potwierdzeń z miejscowości, w których rozpoczynam i kończę trasy (ograniczam sie jedynie do pieczątek ze schronisk) - z premedytacją narażam sie na surową reprymendę mojego pana Przodownika
Maciej pisze:jeśli trafi się ktoś, który weryfikację traktuje jako swoją życiową krucjatę, to może być problem
... no chyba, że ten Krucjator jest w wieku 80+ i jego zrzędzenie ma na celu wyciągnięcie Cie na wspólne oglądane zdjęć połaczone z opowieściami jak się tam zmieniło od czasów, kiedy on tam był te 50 czy 60 lat temu
Wtedy można zagryźć ząbki i wybaczyć.
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
-
Wiolcia
- Członek Klubu
- Posty: 982
- Rejestracja: 18 listopada 2011, 18:33
Post
autor: Wiolcia » 04 czerwca 2012, 14:48
W Krakowie pod tym względem jest w porządku. Ja nie zbieram potwierdzeń z początku czy końca trasy, a tylko ze schronisk i nigdy nie było z tym problemu. Małą złotą zrobiłam wieki temu, ale na duże jakoś nigdy nie było okazji, bo zorganizować takie wycieczki w dzisiejszych czasach nie jest łatwo, jeśli ma się tylko weekendy. Dłuższe przerwy wolę wykorzystać na góry zaplanowane "po swojemu".
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 04 czerwca 2012, 16:49
Maciej pisze:Dużo zależy od osoby weryfikującej.
Są osoby, które przymykają oko na drobne braki w potwierdzeniach, ale jeśli trafi się ktoś, który weryfikację traktuje jako swoją życiową krucjatę, to może być problem
. To w końcu ma być zachęta popularyzująca chodzenie po górach, nagroda, a nie kara za przejście tych wszystkich kilometrów. To odstrasza sporą część osób.
W rozmowach z przodownikami PTTK często słychać głosy nawołujące to zmian i liberalizacji regulaminu, ale chyba na razie nie ma na to szans.
Macieju - a piszesz z doswiadczenia, czy tak teoretycznie, bo jakos z utrudnieniami (poza egzaminem na przodownika) to jakos sie nie spotkalem - ale przyznam, ze poza mala zlota to nie wyszedlem
Za to z obserwacji (jakos tak sie zlozylo, ze na bazie na Lubaniu) - sporo 'dzieciakow' nadal wali pieczatki do ksiazeczek, czy to tylko chwilowe zafascynowanie, to nie wiem
-
Maciej
- Turysta
- Posty: 473
- Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22
Post
autor: Maciej » 04 czerwca 2012, 17:02
Tomcio pisze:
Macieju - a piszesz z doswiadczenia, czy tak teoretycznie, bo jakos z utrudnieniami (poza egzaminem na przodownika) to jakos sie nie spotkalem - ale przyznam, ze poza mala zlota to nie wyszedlem
Z doświadczenia swojego i znajomego przodownika, który musi nie raz toczyć ciężkie boje o zaliczenie jakichś fragmentów tras.
Z pewnością jest tak, że to zależy od konkretnych ludzi zasiadających w komisjach i ich podejścia do sprawy.
Tomcio pisze:
Za to z obserwacji (jakos tak sie zlozylo, ze na bazie na Lubaniu) - sporo 'dzieciakow' nadal wali pieczatki do ksiazeczek, czy to tylko chwilowe
Owszem. dość często się to widuje. Ale to dobre pytanie - czy to nie jest aby odgórny prikaz przy okazji wycieczek szkolnych np.?
Generalnie, po prostu uważam, że niektóre (bo nie wszystkie) przepisy dot. GOT i innych odznak są troszkę odklejone od zmieniającej się rzeczywistości i nie zaszkodziłaby im zmiana.
-
PiotrekP
- Administrator
- Posty: 8703
- Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
-
Kontakt:
Post
autor: PiotrekP » 04 czerwca 2012, 18:28
Wszystko zależy również od uczciwości osoby, która przekazuje książeczki. Twórczość niektórych turystów jest wspaniała, co tam wypisują i jakie trasy robią w jeden dzień.
-
włodarz
- Turysta
- Posty: 2376
- Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09
Post
autor: włodarz » 04 czerwca 2012, 19:53
Dla mnie GOT nie jest celem samym w sobie. Zdobywam na razie 141 sudeckich gór i pagórków, i przy okazji wypełniam książeczki GOT. Nie planuję tras pod kątem GOT, stąd czasem w jednym dniu jestem na dwóch górkach w dwóch różnych pasmach. Ale pewnie, po skończeniu Koron, przyjdzie czas na dokładniejsze poznanie Sudetów to i trasy będą dłuższe, w sam raz na duże odznaki GOT. A i Beskidy przyjdzie odwiedzić, bo w Sudetach jest za mało punktów pośrednich na wszystkie duże GOT-y.
-
Krzysiek Sca
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11
Post
autor: Krzysiek Sca » 05 czerwca 2012, 14:12
W reg. GOT nie ma wymogu przybijania pieczątki na " starcie i mecie" Jest tylko inf. o potwierdzeniu z trasy. Potwierdzeniem może być np. zdjęcie lub paragon fiskalny ze sklepu ewentualnie rozmowa z weryfikującym. Ja osobiście nie mam problemów z weryfikacją swoich książeczek. Do Malgosiadg nie musisz weryfikować książeczek u siebie możesz to zrobić w każdym oddziale PTTK który weryfikuje GOT-ki, nawet korespondencyjnie.
-
Darek
- Członek Klubu
- Posty: 1470
- Rejestracja: 28 października 2011, 20:47
Post
autor: Darek » 05 czerwca 2012, 21:16
Wtrącę i ja swoje trzy GOT-owskie grosze. Zdobywanie GOT rozpocząłem w bardzo podeszłym wieku
w 1993 r. i "już" po upływie 16 lat stałem się szczęśliwym posiadaczem odznaki "Za Wytrwałość". Jako, że miałem znajomego "potwierdzacza" nigdy nie było problemu z weryfikacją, a z drugiej strony do głowy mi nie przyszło żeby wpisywać w książeczkę niestworzone rzeczy. Robiłem to w końcu dla własnej satysfakcji.
Ponieważ w góry wyjeżdżam głównie łikendowo odpuściłem sobie duże stopnie GOT, jednak nie uważam, że wymogi na te stopnie odznak są jakoś bardzo wyśrubowane
. Przy odrobinie (
) chęci, czasu i środków finansowych są do zrobienia.
Wszystkim zdobywającym wytrwałości życzę
.
-
Załączniki
-
- IMG_0869.JPG
- (94.65 KiB) Pobrany 522 razy
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)