29.01.2012 Osiemnastoosobowa Wyprawa Krzyżowa - Beskid Mały
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Mam i ja zdjęcia zachodu, babiej i tego, co wszyscy mają, więc powybieralem ujęcia nieco inne, żeby nie było monotonii..
A wracając do walki na Gaikach. Aniołek okazała się osobą bardzo odważną, z racji tego, że sama zaatakowała pierwsza. Chciałem podkreślić, że jej zawziętość i upartość były cechami naj najbardziej pozytywnymi, a i ona sama okazała się naprawdę godnym przeciwnikiem. Leżała ona, leżałem i ja, bitwa zakończyla się chyba krakowskim remisem.
Druga z grupy offtopiczek siedziała cicho jak mysz pod miotłą, więc nawet kulka w jej stronę nie poleciała. Cóż, strach paraliżuje...
A wracając do walki na Gaikach. Aniołek okazała się osobą bardzo odważną, z racji tego, że sama zaatakowała pierwsza. Chciałem podkreślić, że jej zawziętość i upartość były cechami naj najbardziej pozytywnymi, a i ona sama okazała się naprawdę godnym przeciwnikiem. Leżała ona, leżałem i ja, bitwa zakończyla się chyba krakowskim remisem.
Druga z grupy offtopiczek siedziała cicho jak mysz pod miotłą, więc nawet kulka w jej stronę nie poleciała. Cóż, strach paraliżuje...
- Załączniki
-
- 28 01 2012 216.jpg
- (192.17 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 214.jpg
- (221.16 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 211.jpg
- (217.11 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 195.jpg
- (226.81 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 192.jpg
- (192.57 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 191.jpg
- (219.01 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 182.jpg
- (198.95 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 181.jpg
- (143.56 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 169.jpg
- (151.72 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 166.jpg
- (213.41 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 165.jpg
- (176.13 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 142.jpg
- (192.06 KiB) Pobrany 1027 razy
-
- 28 01 2012 141.jpg
- (208.22 KiB) Pobrany 1027 razy
Ja też mam raczej wolne tempo, ale zawsze myślałam ,że w góry idę po delektować się widokiem, nacieszyć oczy ,a nie na wyścigi, bo to mam w robocie.Biru pisze:Czas dojścia Biru i Czechosłowacji lepiej przemilczę…napisał Reporter Fabryka
Ale widać młodzież lubi się ścigać i dobrze ktoś musi przecierać szlaki. Wyprawa fajna i zdjęcia też bajeczne ,widać ,że dobrze się bawiliście. :>
Największa rzecz swego strachu mur obalić...
pięknie powiedziane :>fabryka pisze:Górach niewysokich, niewymagających, ale pięknych.
Pięknych chyba przede wszystkim dlatego, że mogliśmy po nich wędrować
Fajnie się czytało relację. Grupa wiedziała kogo wybrać do napisania Gratuluję Wam wszystkim fajnej atmosfery i udanej wyprawy.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
fabryka fajna relacja krótka i na temat
Dziękuje Wszystkim za wspaniałe towarzystwo na szlakach Beskidu Małego
sokół dzięki za organizację
Fajnie pooglądać wspaniałe fotki od Was, i powspominać jak to było
Pare fotek ode mnie:
https://picasaweb.google.com/mirrors000 ... robaczaAka#
Dziękuje Wszystkim za wspaniałe towarzystwo na szlakach Beskidu Małego
sokół dzięki za organizację
Fajnie pooglądać wspaniałe fotki od Was, i powspominać jak to było
vatteri pisze:a jeszcze porcja od Mirrorsa będzie - mam nadzieję
Pare fotek ode mnie:
https://picasaweb.google.com/mirrors000 ... robaczaAka#
Fabryczko relacja całkiem udana, kto by się spodziewał!?
Wasze zdjęcia też niczego sobie
Wasze zdjęcia też niczego sobie
no właśnie, też zwróciłam na to uwagę, widziałam te chwile zawahania, kiedy Panowie podawali sobie dłonie, patrzyli głęboko w oczy, i zastanawiali się, czy może by tak coś więcej... ukradkowe spojrzenia na Panie... i wycof... ech, nie można tak tłumić uczućfabryka pisze:Nikt nie lubi rozstań, ale łez wzruszenia nie było.
Mężczyźni ściskali się z kobietami, kobiety z kobietami również, ale już mężczyźni z mężczyznami nie.
Ktoś chyba jest tutaj uprzedzony…
A ja uważam, że te osoby mają niezłe kondycję, tym bardziej, że Justyś w drugiej częsci wycieczki była w czołowce. Aniołek przy końcu nawet prowadziła. Nieważne, kto ile szedł. Na Magurkę dotarli wszyscy.Justyś, Aniołekzbeskid, Fabryka, Biru i Czechosłowacja to osoby, które z dobrą kondycją mają niewiele wspólnego.
Na najwyższym szczycie tego dnia (Czupel 933 m.n.pm) pierwsza grupa melduje się o (ktoś musi się wypowiedzieć, wyedytuję)
Druga czyli Justyś, aniołek i fabryka jakąś godzinę później.
Czas dojścia Biru i Czechosłowacji lepiej przemilczę
Kondycja to jedno, tempo marszu to drugie, nie należy tych pojęć mylić.
Elizz pisze:nie można tak tłumić uczuć
I frajda jest najważniejsza. Strasznie żałuję że Was zabrakło u góryBiru pisze:Czas dojścia Biru i Czechosłowacji lepiej przemilczę…napisał Reporter Fabryka
Pogadamy młody człowieku za 24 lata jak oczywiscie dozyję i jeszcze będę pamietac,ze gory to góry a nie tabletka na nietrzymanie moczu :zly
Tak czy siak nadal będę próbowac jeszcze łazić bo nie wazne jak wysoka jest góra , ważne ile frajdy mam idąc na jej szczyt.
A frajde miałam bo mimo wszelkich kontuzji,zgubionego aparatu i złamanego zamka kurtki w sniegu poszalałam
Krzyż tez był jeno drewniany
Dziękuję bardzo za transport, wesoło się jechało i licze na wspólne wyjście kiedys do teatru o ile trafimy :D
Wszystkim dziękuję za wspólny dzień, takie miłe odstresowanie się przed zbliżającą się sesją
Sokołowi dziękuję za litość i nie ukaranie głownej offtopowiczki forum i za transport do Tychów
Żwirkowi też dziekuję za.... hehe
ps. fabryczko zapomniałeś dodac w relacji ze my z aniołkiem bardzo długo czekalysmy na czuplu na zagubioną Czasem w młodych rodzi się poczucie obowiązku...
- musiało upłynąć 24 h żeby się ogarnąć po tym komentarzulukas_osw pisze:Grupa byla jedna, tylko szlismy w odleglosciach co by nie spowodowac lawiny przez za duzy nacisk na pokrywe sniezna
choć wsumie coś w tym jest , po słynnej akcji na Babiej,pare dni poźniej pan reporter w TV skwitował na koniec... : "w Beskidach ogłoszono 3 stopień zagrożenia lawinowego" bałam się z domu wyjść
dobra,dobra i tak wiem że to vatteri Ci się logneła na konto, i mi takie miłe rzeczy napisała firmując Twoim loginemsokół pisze:A wracając do walki na Gaikach. Aniołek okazała się osobą bardzo odważną, z racji tego, że sama zaatakowała pierwsza. Chciałem podkreślić, że jej zawziętość i upartość były cechami naj najbardziej pozytywnymi, a i ona sama okazała się naprawdę godnym przeciwnikiem. Leżała ona, leżałem i ja, bitwa zakończyla się chyba krakowskim remisem.
na koniec jeszcze raz przepraszam żwirka75 i mirrors'a za naruszenie nietykalności cielesnej
sokół pisze:A ja uważam, że te osoby mają niezłe kondycję,
no chyba aż napisze,tym razem szczerze - że Sokół wcale nie jest taki straszny jak się namalowałsokół pisze:Kondycja to jedno, tempo marszu to drugie, nie należy tych pojęć mylić.
Ostatnio zmieniony 31 stycznia 2012, 8:45 przez aniołek, łącznie zmieniany 1 raz.