Wrzesień`11 "Tłoczne Rudawy" - Rudawy Janowickie
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Wrzesień`11 "Tłoczne Rudawy" - Rudawy Janowickie
Sobota 9.30 PKP Wrocław Gł -> Trzcińsko. W pociągu poznaje młodego człowieka który jedzie z ojcem na weekend w Karkonosze. Chłopak ciekawy, pozytywnie nastawiony do gór ale nie rozstaje się ze swoim empe3 i 8 calowym tabletem. Spalam z nim papierosa wymieniam spostrzeżenia robie mu zdjęcie (nie dowierza, że wyjdzie moim aparatem) i w okolicach 11 wysiadam, w Rudawach.
Plan stały: psi spacer, rekreacja, fotografia. Trasa: Trzcińsko – szlak niebieski – Sokolik Duży (623npm) – Szwajcarka. Rudawy dość mocno zatłoczone. Dużo ludzi w różnym wieku. Na Sokoliku enklawa wspinaczy. Fotografuje, podziwiam, zazdroszczę tym na linach. Specjalnie omijam Krzyżną (654npm). Znajduję damski zegarek.
W Szwajcarce ustalam szczegóły przyjazdu Konrada, Natali i Szamana. Posiadając duże zapasy czasowe postanawiam przespacerować się do Karpnika. Na miejscu odwiedzam sklep i Pałac Dębowy (który jest ogrodzoną prywatną posiadłością z ciepłymi źródłami, basenem i małym lotniskiem) do którego niestety nie udaje mi się wejść. Na pocieszenie dostaję widok startu helikoptera na tle Browarówki (510npm).
Konrad ze „stadem” zjeżdża po mnie do Karpnik. Popasik w Szwajcarce, wejście na pominiętą Krzyżną i wieczorny powrót do Wałbrzycha.
Jedna Hybryda z Krzyżnej - widok na Karkonosze
Plan stały: psi spacer, rekreacja, fotografia. Trasa: Trzcińsko – szlak niebieski – Sokolik Duży (623npm) – Szwajcarka. Rudawy dość mocno zatłoczone. Dużo ludzi w różnym wieku. Na Sokoliku enklawa wspinaczy. Fotografuje, podziwiam, zazdroszczę tym na linach. Specjalnie omijam Krzyżną (654npm). Znajduję damski zegarek.
W Szwajcarce ustalam szczegóły przyjazdu Konrada, Natali i Szamana. Posiadając duże zapasy czasowe postanawiam przespacerować się do Karpnika. Na miejscu odwiedzam sklep i Pałac Dębowy (który jest ogrodzoną prywatną posiadłością z ciepłymi źródłami, basenem i małym lotniskiem) do którego niestety nie udaje mi się wejść. Na pocieszenie dostaję widok startu helikoptera na tle Browarówki (510npm).
Konrad ze „stadem” zjeżdża po mnie do Karpnik. Popasik w Szwajcarce, wejście na pominiętą Krzyżną i wieczorny powrót do Wałbrzycha.
Jedna Hybryda z Krzyżnej - widok na Karkonosze
Ostatnio zmieniony 17 października 2011, 21:07 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatni raz w Szwajcarce spałem ok 2.5 roku temu zimą. Za ciepłą wodę nie musiałem płacić za psa również. A w pokoju miałem nagrzane (rezerwowałem dwa dni wcześniej)robson pisze:Halszka_b nie orientujesz się czy dalej panuje zasada płacenia za ciepłą wodę ,podczas brania kąpieli w schronisku ''Szwajcarka'' . Pytam z ciekawości gdyż jak ja byłem tam w 2007 roku to takie zasady płacenia za wodę ciepłą niestety panowały .
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47