14.08.2011 Czerwone Wierchy czyli Ciemniak jaśnie oświecony
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
14.08.2011 Czerwone Wierchy czyli Ciemniak jaśnie oświecony
Trasa : Kuźnice - Kondratowa Hala - Kondracka Przełęcz (1725) - Kondracka Kopa (2005)-Małołącka Przełęcz (1924) – Małołączniak (2096) – Litworowa Przełęcz (2037) – Krzesanica (2122) – Mułowa Przełęcz (2067) – Ciemniak (2096) – Chuda Przełączka (1850) – Dolina Kościeliska - Kiry
O 6.40 wyruszamy z Kuźnic babską ekipą w składzie: HalinkaŚ, córka Halinki Justyna, pysiek, Joanka.
Pogoda słoneczna, dzień zapowiada się cudownie. Idziemy przez las, gdzie promienie słońca nie zdołały sie przedostać, więc jest chłodno i rześko.
Krótki popas na Hali Kondratowej i wyruszamy w kierunku Kondrackiej Przełęczy.
Na Przełęczy podziwiamy morze obłoczków nad Zakopanem. W drugą stronę widok na Babią i Pilsko, widać też Jezioro Orawskie.
Ruszamy dalej w stronę Kondrackiej Kopy i wkrótce nasze oczy cieszy wspaniała panorama. Halinka od razu rozpoznaje charakterystyczną sylwetkę Krywania. Świetnie widać też Orlą Perć.
Zdobywamy Kopę, poźniej Małołączniak i czas na najwyższy szczyt Czerwonych Wierchów - Krzesanicę. Przez chwilę pogoda nieco sie psuje i nadciąga masa chmur, które na szczeście szybko dają za wygraną.
Schodzimy z Krzesanicy w stronę Ciemniaka. Po prawej stronie, kilka metrów od szlaku jest spora przepaść – robi wrażenie! W miarę jak oddalamy sie od Krzesanicy, mamy coraz lepszy widok na jej północną ścianę – prawie 200 metrowe wapienne urwisko.
Z Ciemniaka schodzimy do wylotu Doliny Kościeliskiej czerwonym szlakiem. Ta trasa zajmuje nam około 3 godzin. W górnej jej części wędrówkę umila wspaniały widok Tatr Zachodnich, z charakterystycznym, spłaszczonym szczytem Kominiarskiego Wierchu na pierwszym planie. W miarę jak schodzimy trasa jest coraz mniej widokowa i nieco nużąca. Dla regeneracji sił robimy krótki popas przy Piecu i ruszamy dalej w dół leśną ścieżką.
Przez całą wycieczkę wyptrywałyśmy kozic, niestety wszystkie się gdzieś pochowały. Musimy się zadowolić mniejszym okazem fauny – na kamieniu napotykamy motylka, który pięknie pozuje do sesji zdjęciowej Lepszy mniejszy zwierz niż żaden.
Krótko po godz. 15 zmęczone ale szczęśliwe docieramy do Kir.
Plan w 100 % zrealizowany , pogoda dopisała, humory też
Dziękuję moim towarzyszkom za wspólne wędrowanie Do następnego razu!
link do kilku zdjęć z wędrówki - mam nadzieję, że zadziała
https://picasaweb.google.com/1166122885 ... jgrenT2AE#
O 6.40 wyruszamy z Kuźnic babską ekipą w składzie: HalinkaŚ, córka Halinki Justyna, pysiek, Joanka.
Pogoda słoneczna, dzień zapowiada się cudownie. Idziemy przez las, gdzie promienie słońca nie zdołały sie przedostać, więc jest chłodno i rześko.
Krótki popas na Hali Kondratowej i wyruszamy w kierunku Kondrackiej Przełęczy.
Na Przełęczy podziwiamy morze obłoczków nad Zakopanem. W drugą stronę widok na Babią i Pilsko, widać też Jezioro Orawskie.
Ruszamy dalej w stronę Kondrackiej Kopy i wkrótce nasze oczy cieszy wspaniała panorama. Halinka od razu rozpoznaje charakterystyczną sylwetkę Krywania. Świetnie widać też Orlą Perć.
Zdobywamy Kopę, poźniej Małołączniak i czas na najwyższy szczyt Czerwonych Wierchów - Krzesanicę. Przez chwilę pogoda nieco sie psuje i nadciąga masa chmur, które na szczeście szybko dają za wygraną.
Schodzimy z Krzesanicy w stronę Ciemniaka. Po prawej stronie, kilka metrów od szlaku jest spora przepaść – robi wrażenie! W miarę jak oddalamy sie od Krzesanicy, mamy coraz lepszy widok na jej północną ścianę – prawie 200 metrowe wapienne urwisko.
Z Ciemniaka schodzimy do wylotu Doliny Kościeliskiej czerwonym szlakiem. Ta trasa zajmuje nam około 3 godzin. W górnej jej części wędrówkę umila wspaniały widok Tatr Zachodnich, z charakterystycznym, spłaszczonym szczytem Kominiarskiego Wierchu na pierwszym planie. W miarę jak schodzimy trasa jest coraz mniej widokowa i nieco nużąca. Dla regeneracji sił robimy krótki popas przy Piecu i ruszamy dalej w dół leśną ścieżką.
Przez całą wycieczkę wyptrywałyśmy kozic, niestety wszystkie się gdzieś pochowały. Musimy się zadowolić mniejszym okazem fauny – na kamieniu napotykamy motylka, który pięknie pozuje do sesji zdjęciowej Lepszy mniejszy zwierz niż żaden.
Krótko po godz. 15 zmęczone ale szczęśliwe docieramy do Kir.
Plan w 100 % zrealizowany , pogoda dopisała, humory też
Dziękuję moim towarzyszkom za wspólne wędrowanie Do następnego razu!
link do kilku zdjęć z wędrówki - mam nadzieję, że zadziała
https://picasaweb.google.com/1166122885 ... jgrenT2AE#
za udaną wyprawę
niezłe macie tempo, co kilka dni kolejna wyprawa
nie było mnie 2 tygodnie a tu GS-y zawojowały całe Tatry
niezłe macie tempo, co kilka dni kolejna wyprawa
nie było mnie 2 tygodnie a tu GS-y zawojowały całe Tatry
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Fajnie się w babskiej ekipie wędrowało, sprzyjała pogoda,humor, cudowne otoczenie. Justyna dzisiaj jest pełna zachwytu, myślę, że jeszcze nie raz da się namówić na wędrówkę ze mną, byleby nie gnała tak bardzo.
Joanka, chyba to Twój pisarski debiut na forum,
W linku poniżej moje zdjęcia.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... tlink[list]
Joanka, chyba to Twój pisarski debiut na forum,
W linku poniżej moje zdjęcia.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... tlink[list]
Ostatnio zmieniony 15 sierpnia 2011, 18:51 przez HalinkaŚ, łącznie zmieniany 1 raz.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
I pare moich fotopstryków.. https://picasaweb.google.com/1097692832 ... hy14082011#
Apropos zejścia z Ciemniaka przez Chudą Przełączke,Piec..Sakramencko żmudne i męczące dla kolan,zwłaszcza od Pieca(stromo) "Podziwiam" kilkulatków w sandałach(!) , a jeszcze bardziej dorosłych klapkowiczów(!)
wchodzących tym skalnym szlakiem..
Zbyszku,wycieczka była w zasadzie niemalże spontanem.Pomysł powstał w piątek w Gorcach,a na 100% byłam pewna dopiero w sobotęZbychu pisze:Następnym razem proszę wcześniej meldować o planach
Apropos zejścia z Ciemniaka przez Chudą Przełączke,Piec..Sakramencko żmudne i męczące dla kolan,zwłaszcza od Pieca(stromo) "Podziwiam" kilkulatków w sandałach(!) , a jeszcze bardziej dorosłych klapkowiczów(!)
wchodzących tym skalnym szlakiem..
Ostatnio zmieniony 15 sierpnia 2011, 19:18 przez pysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Odwaga to nic innego jak strach,którego sie nie okazuje.."
Halinko, Joanka już pisała część relacji i to z Jej pierwszego wypadu z GS-ami w góryHalinkaŚ pisze:Joanka, chyba to Twój pisarski debiut na forum
rozszalała się Joanka po górkach
ale i Ty też córkę wciągasz do wędrówek
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
i kto to mówi?adamek pisze:niezłe macie tempo, co kilka dni kolejna wyprawa
Trzeba korzystać póki czas..
Ostatnio zmieniony 15 sierpnia 2011, 19:40 przez pysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Odwaga to nic innego jak strach,którego sie nie okazuje.."
Potwierdzam, już co nieco "skrobnęłam" w tym dziale Od razu się rzuciłam na głęboką wodęHalinko, Joanka już pisała część relacji i to z Jej pierwszego wypadu z GS-ami w góry
Zbyszku zamiast wypatrywać, trzeba było ruszać na szlak i nas gonić
Oj, potwierdzam, kolano mi dało w kość jak jeszcze nigdyApropos zejścia z Ciemniaka przez Chudą Przełączke,Piec..Sakramencko żmudne i męczące dla kolan
Ale i tak warto było
Uwielbiam Czerwone Wierchy i jeszcze w taką pogodę... Można się nieźle opalić
A co do anteny na jednym z Czerwonych... hmmm może specjalnie dla dziecka wtachano telewizorek, słyszałam raz jak dzieci rozmawiały, że "za kolejny etap dostaniemy już całą czekoladę", może tv to kolejna nagroda?
A co do anteny na jednym z Czerwonych... hmmm może specjalnie dla dziecka wtachano telewizorek, słyszałam raz jak dzieci rozmawiały, że "za kolejny etap dostaniemy już całą czekoladę", może tv to kolejna nagroda?
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Gratulacje Czerwone są rewelacyjne przekonałem się w sobote.
nie minęliśmy się gdzieś czasami ???gaza pisze:Gratulację ja też byłem na CZERWONYCH tyle,że w sobotę.Od Giewontu po Ciemniak
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums