Wszystko zależy od nadwagi, kondycji, zdrowia, wieku i wielu innych czynników.
W Tatrach
Wysokich kijki się nie przydają prawie wcale jeśli ktoś zaczyna i kończy wycieczki w schroniskach.
Ja najczęściej zaczynam i kończę w miejscu gdzie samochód lub bus dojedzie i kijki się bardzo przydają. Zwłaszcza przy schodzeniu.
Wychodzę na calutki dzień i to 6 do 7 dni w tygodniu.
Nawet przy zejściu z Rysów, bo łańcuchy są tam tylko w końcówce szlaku.
Przy tej ilości chodzenia i długich dystansach kije przydają się nawet nieźle kondycyjnie przygotowanym turystom. Poza tym chodzi tu nie tylko o kondycję ale też o
zapobieganie kontuzji zmęczonych stawów.
Sprzęt jaki noszę to zwykłe kije marki KABUDA z amortyzacją.
Latem przeważnie używam 1 kijka a zimą 2.
Na Allegro widziałem je już nawet za około 10zł. Nie są zbyt lekkie ale na tatrzańskie wypady w zupełności wystarczają.
Służyły mi też zimą zamiast kijków do nart zjazdowych xD
Dwa razy wygięły mi się z racji, że najechałem na nie nartami i o dziwo po wyprostowaniu jeszcze się sprawują dobrze
Jeśli miałbym powiedzieć co cenię w kijkach najbardziej to przede wszystkim muszą być trekkingowe a nie do Nording Walkingu.
Rączka musi być porządnym podparciem a nie jakimś śliskim korkiem.
Szeroka, płaska główka, która da się trzymać od góry przy schodzeniu. Ważne jest też aby składały się do jak najmniejszego rozmiaru, żeby nie wystawały za dużo z plecaka i nie haczyły o nic.
Miałem w ręku 2, 3 i 4 segmentowe. Im więcej segmentów tym mniej stabilne są dlatego 3 segmentowe wydają mi się najbardziej kompromisowe pomiędzy bezpieczeństwem a minimalizacją długości.
Amortyzacja mile widziana.
Wiadomo im lżejsze tym lepsze ale te marki KABUDA jakoś nie odczułem, żeby mi ciążyły. Może jakbym chodził na dłuższe wyprawy z większym plecakiem to zwróciłbym na to uwagę.
W Tatrach przeważnie wracam na noc do Zakopanego a na wypady wystarcza mi 25l plecak.
Słyszałem o jakichś patentach zatrzaskowych, że niby wygodne - niestety nie miałem okazji ich doświadczyć. Jak widzę, że mam za takie "luksusy" zapłacić ponad 10x tyle to wolę poczekać aż za rok może 2 ludzie pójdą po rozum go głowy i ich cena znormalnieje.