Raki

W tym dziale rozmawiamy o sprzęcie górskim i wspinaczkowym. Omawiamy ich wady, zalety, parametry i atesty. Opisujemy wszelki przetestowany oraz testujemy nowy sprzęt. Warto tu zapytać o mapy, kosmetyki oraz sklepy i firmy ze sprzętem górskim. Możesz również poinformować o sprzedaży/kupnie szpeju jak i zapytać o możliwość jego wypożyczenia.

Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 15 stycznia 2008, 22:39

jck pisze:Nie wiem czy sprzedają, nigdy się nie orientowałem...swoja drogą, dobre pytanie.
Tym bardziej może być zadanie wymiany koszyków utrudnione, gdyż łączenie koszyka z rakami jest nitowane z tego co ze zdjęcia zaobserwowałem.

"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 15 stycznia 2008, 22:44

janek pisze:Tym bardziej może być zadanie wymiany koszyków utrudnione, gdyż łączenie koszyka z rakami jest nitowane z tego co ze zdjęcia zaobserwowałem.
Tak. Paski też są nitowane, ale jeśli chodzi o doraźną naprawę to zwykłym prusem da radę /wiem, bo sam robiłem/. Z racji sposobu wiązania z koszykami pewnie większy problem.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 15 stycznia 2008, 22:49

tak nitowane oczko z którego przechodzi taśma

Obrazek
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 15 stycznia 2008, 22:51

Takie rozwiązanie wydaje mi się o wiele trwalsze, niż przy modelu z koszykami nad którym też się zastanawiałem.( model jest w linku)
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 16 stycznia 2008, 17:16

Właśnie.
Mnie chodziło też o sposób mocowania samych pasków, nie są zszywane a nitowane. Suma sumarum: mając do wyboru oba modele, które podałeś wybrałbym ten, który masz w domu.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 lutego 2008, 22:34

:!: Uwaga :!:

Dość popularne raki Climbing Technology, modele Shark i Raptor (nie wiem jak inne) w wersji nie-automatycznej, mające plastikowe koszyki opinające przód i piętę buta, mają dość istotną wadę. Otóż koszyk opinający piętę ma regulację, która jest skręcana przy użyciu śruby i nakrętki (od biedy widać to na zdjęciu). Pomimo tego, że nakrętka jest samohamująca (taka z krążkiem tworzywa sztucznego w środku, zobacz zdjęcie), to śruba jest zbyt krótka, nakrętka nie nachodzi w całości na śrubę, tworzywo w nakrętce nie nie ma miejsca na zadziałanie i w efekcie nakrętka potrafi się odkręcić na szlaku i można ją zwyczajnie zgubić. :( Gdy zdarzyło się to Moolikowi na Pilsku, to pomyślałem, że to z powodu odkręcania i dokręcania celem regulacji, ale w niedzielę ja sam zgubiłem swoją nakrętkę, a nie ruszałem jej ani palcem! Wytrzymała mniej niż niż 14 godzin używania, co wydaje mi się wynikiem pozostawiającym sporo do życzenia. :confused:

Tak więc posiadaczom takich raków polecam zakup dłuższych śrub M5 (najkrótsze dostępne choćby w Castoramie, czyli 16mm (M5x16) wystarczą), do tego podkładek (nie ma ich w oryginale!) i nakrętek samohamujących. Jest też możliwa wersja pancerna: śruba plus podkładka zwykła plus podkładka sprężynująca plus dwie zwykłe nakrętki - to komplet na jednego raka. Wszystko oczywiście pasujące do siebie średnicą, czyli M5.

Jeżeli ktoś się zastanawia nad kupnem raków, to polecam wzięcie powyższego pod uwagę. Wiem już za co się płaci kupując droższy sprzęt - m.in. za inteligencję inżynierów i doświadczenie ich doradców.

I jeszcze jedno: nakrętki samohamujące są jednorazowe. Dotyczy to jakiegokolwiek sprzętu turystycznego, nie tylko raków. Po przykręceniu i odkręceniu tworzywo się "wyrabia" i nakrętkę trzeba wymienić na świeżą, szczególnie tam, gdzie zależy od tego bezpieczeństwo. Do testów i przymierzania można oczywiście kupić garść nakrętek zwykłych.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 lutego 2008, 22:42

Co racja, to racja. Ja już zapomniałam o tym fakcie, bo zakupiłam nowy zestaw śrubek, ale widzę, że Seweryn dogłębnie przeanalizował problem. No, nic dodać, nic ująć, ale za ciut więcej, niż 200 PLN (w odróżnieniu np. do 450) kwestia śrub pewnie może być jakoś do przełknięcia.
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 12 lutego 2008, 8:10

Mosorczyk pisze: W wersji paskowej typu Shark Climbing Technology nie ma plastikowego koszyczka. Cały "koszyczek" na piętę jest zrobiony z trzech pasków połączonych ze sobą okrągłymi obrączkami.
A gdzie kupiłeś te raki ? Czy w Cerro Torre w Katowicach, czy może gdzieś bliżej Rudy Śl. ?
Bo sam się do nich przymierzam.
No i jaka była cena ?
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 12 lutego 2008, 10:17

Cenna uwaga Seweryn. Ja, co prawda, do zwolenników koszyczków się nie zaliczam i zdecydowanie wolę paski, jednakże wielu ludzi wybiera koszyczki i są z nich bardzo zadowoleni.
Seweryn pisze:Wiem już za co się płaci kupując droższy sprzęt - m.in. za inteligencję inżynierów i doświadczenie ich doradców.
Tu jest mały problem. Ostatnio przymierzałem się do kupna CAMPów, model Vector, czyli najwyższy z dostępnych. Rozwiązania w nich zastosowane są jednak takie same jak w moich majtańszych Ice Trekach, i mówiąc kolokwialnie- są kiepskie. Niby znana firma, niby najlepszy model...a tak nie do końca....
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 lutego 2008, 10:20

ja polecam ogólnie raki firmy grivel :) co jak co, ale oni sprzęt robią dobry
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 12 lutego 2008, 10:23

Szkoda tylko, że tak się za niego cenią. Choć teraz już te ceny są i tak bardziej konkurencyjne niż pare lat temu...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 lutego 2008, 10:26

na żółtej turni widziałem jak kolega szarpał się z kluczem, śrubkami i rękawiami... spróbujcie coś takiego zrobić przy temp. -20 stopni.. albo gdzieś w wysokich górach... amputacja palców... sorry.. ale

climbing technology - aż śmiać się chce, żenujący pokaz nieudolności myśli

co to za technologia, jak facet regulował raki przez 30 min, KLUCZAMI, na szlaku...

eh...
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 12 lutego 2008, 10:29

CAMP też ma regulacje kluczem, jednakże nigdy nie miałem potrzeby używać go w górach. Może to być uciążliwe, a nawet tak jak piszesz, niebezpieczne. Co mu w nich nie pasowało?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 lutego 2008, 10:31

jck pisze:Szkoda tylko, że tak się za niego cenią. Choć teraz już te ceny są i tak bardziej konkurencyjne niż pare lat temu...

nom,... cenowo w zasadzie już nie jest tak źle... ja za swoje raki dałem około 250 zł... a zakładam je maksymalnie do 5 min.. i to jak mam problemy z ustaniem w kopnym sniegu.. a są paskowe
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 lutego 2008, 10:32

miał zły rozstaw.. do innych butów były ustawione... a pogodę wtedy mieliśmy piękną.. i warunki były idealen.. wyobraź sobie teraz to w zamieci śnieżnej.. ehh... ale sam patent używania klucza w górach.. płakać się chce


mam nosić zestaw małego majsterkowicza ze sobą??


ehh
ODPOWIEDZ