Kijki

W tym dziale rozmawiamy o sprzęcie górskim i wspinaczkowym. Omawiamy ich wady, zalety, parametry i atesty. Opisujemy wszelki przetestowany oraz testujemy nowy sprzęt. Warto tu zapytać o mapy, kosmetyki oraz sklepy i firmy ze sprzętem górskim. Możesz również poinformować o sprzedaży/kupnie szpeju jak i zapytać o możliwość jego wypożyczenia.

Moderatorzy: PiotrekP, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 lipca 2008, 16:49

jck pisze:W trekingowych przy wchodzeniu uzywam krótszych, a przy schodzeniu dłuzszych...
Tak żeby koniec końców, mieć w łokciu zgięcie ~90 stopni w danym terenie? ;)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 07 lipca 2008, 16:54

igi pisze:Tak żeby koniec końców, mieć w łokciu zgięcie ~90 stopni w danym terenie?
Raczej tak nie wyjdzie. Przy wchodzeniu kąt ten jest mniejszy. Przy schodzeniu faktycznie oscyluje wokół kąta prostego.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 lipca 2008, 19:32

jck pisze:W trekingowych przy wchodzeniu uzywam krótszych, a przy schodzeniu dłuzszych...
A po prostym :lol: ?
Zresztą nie ma co, i tak kije z regulowaną długością to standard. Wszystko się robi dla wygody i zdrowia, ostatecznie każdy ustawi tak jak mu pasuje.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 07 lipca 2008, 19:33

Waldek pisze:A po prostym ?
A po prostym to się o kijki potykam... ;)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 8:14

Czyli jak to w końcu wygląda? Kijki są pomocne i można w taki sprzęt inwestować czy raczej nie?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 08 lipca 2008, 8:49

webak79 pisze:Kijki są pomocne i można w taki sprzęt inwestować czy raczej nie?
Warto. Ja niebardzo lubię z nimi chodzić, ale i tak się przydają, w moim przypadku zwłaszcza do schodzenia.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 8:55

webak79 myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Są chwile kiedy mogą się bardzo przydać (np. kiedy kolana wysiadają na zejściu), ale są chwile kiedy są całkowicie zbędne i niewygodne (np. na łańcuchach). Ja mimo tego, że z nich korzystałem tylko pierwszego dnia, nosiłem je codziennie i pewnie nadal będę nosił. Ale wiem, że gdy tylko się da, nie będę ich używał.

Dlatego ciężko jednoznacznie odpowiedzieć, myślę, że każdy powinien spróbować jak mu się z nimi chodzi. Na początek można kupić coś tańszego, co nie jest zbyt wielkim wydatkiem i później ewentualnie nie będzie szkoda tych pieniędzy :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 8:59

Dziękuję za odpowiedzi. Przymierzam się właśnie do kupna i nie chce niepotrzebnie wydawać pieniędzy. Kiedyś próbowałem chodzić z pożyczonymi kijkami ale to było za mało,żeby je dokładnie sprawdzić. Jeszcze raz dzięki.
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 08 lipca 2008, 19:28

webak79 oczywiście warto wydać parę złoty na kijki, a docenisz je szczególnie w warunkach zimowych, silny wiatr, oblodzony szlak, głęboki śnieg, ciężki plecak.

Kijki = równowaga, podciągniecie się z głębokiego śniegu, odciążenie kolan i jeszcze wiele innych zalet by można był wymienić.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 08 lipca 2008, 20:00

moje kijki kosztowały ze 60 zł, ale się na razie trzymają.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 20:35

Ja też kije polecam, zdecydowanie. Niezastapione przy wędrówce z ciężkim plecakiem i w warunkach zimowych. Odciążają kolana na zejściu a w warunkach dobrych człowiek nabiera tempa i nogi mu same gnają :)
Warto zainwestować. Ja już ładnych parę lat używam. :)

Na szlaki ołańcuchowione nie bardzo, ale na dojście i zejścia jak najbardziej; zawsze można przypiąć do plecaka.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 22:26

Elik pisze:zawsze można przypiąć do plecaka.
Korzystasz z oryginalnych zaczepów przy plecaku, czy jakoś inaczej je doczepiasz?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 22:31

Mam z boku plecaka takie 2 paski z każdej strony i tam je właśnie zaczepiam...rączkami do dołu a spodem do góry. Ostatnio to zasłużony średni plecak jak wymieniałam na nowy to własnie specjalnie patrzyłam czy będzie się dało kije zaczepić. :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 22:52

Waldek, Trzeba tylko mocno zaciągnąć, to nie wypadną :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lipca 2008, 22:57

Aha, jeszcze jedno: jakie macie końcówki kijków (dolne)?
Ja mam zwykłe, metalowe, na których są skrzyżowane małe rowki. Jeszcze dali mi jakieś nakładki z twardej gumy, które założyłem na dół kijka, bo nigdzie indziej mi nie pasowały. Ale po tym zabiegu czuć lekką różnicę, kijek nie przenosi tak stuków i drgań, jak bez tych nakładek.
ODPOWIEDZ