12.01.14 - Przysiółkami Wzgórz Włodzickich

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

12.01.14 - Przysiółkami Wzgórz Włodzickich

Post autor: buba » 13 stycznia 2014, 23:19

Od dawna planowalismy sie powloczyc przez wioski i przysiolki kolo Nowej Rudy. Na mapie roi sie tam wioseczek i malych osad, takich po kilka zabudowan, rozwloczonych po okolicznych wzgorzach, polaczonych czesto plataninami nieasfaltowych drog..

Kiedys, pare lat temu odwiedzilismy przysiolki wiosek Bieganów i Kościelniki, gdzies pomiedzy Góra Wszystkich Swiętych a Góra Swietej Anny. Dokladnie w ktorych miejscach wtedy bylismy to na mapie nie pokaze bo totalnie sie pogubilismy kluczac w plataninie blotnistych sciezek

Byly na trasie opuszczone kapliczki

Obrazek

Obrazek

A mijane ruiny domow, kamieniołomy, rzezby, drogi i nasze buty byly utrzymane w specyficznym kolorze tamtejszej ziemi

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Widoczki z Bieganowa w strone Słupca jakos tak sie prezentowaly

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tym razem postanowilismy powloczyc sie wioskami blizej granicy- miedzy Tłumaczowem a Świerkami.

Nad Tłumaczowem goruja hałdy odkrywkowej kopalni

Obrazek

Obrazek

skad rozciagaja sie widoki na gory po czeskiej stronie

Obrazek

i wioske w dolinie

Obrazek

Kolejne wioski: Sokolica, Krajanów, Dworki robia wrazenie cichych, zapomnianych i czesciowo wyludnionych. Gdzieniegdzie o obecnosci ludzi swiadcza kłeby dymu unoszące sie znad kominów domostw, swieza gnojowka i wszelaka chudoba biegajaca po pastwiskach otoczonych zmurszalym płotem..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spore koscioly, gesto rozsiane kapliczki i pozamykane na cztery spusty sklepy przypominaja ze wioski niegdys byly ludniejsze

Obrazek

Obrazek

Widok przycupnietych w obejsciach pojazdow , sprzetow i maszyn rolniczych przenosi nas do dawno minionych czasow

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie mam pojecia do czego moglby sluzyc taki garniec????

Obrazek

W okolicy Świerków spotykamy rzeke o kolorze kamieniolomow spod Bieganowa

Obrazek

Obrazek


Niedaleko Świerków, przy samej granicy znajduje sie prawie calkowicie wyludniony przysiółek, ktory zwie sie Granicznik. Strasznie jestem ciekawa jak duza byla ta wioska przed wojna, ile ludzi zamieszkiwalo ją np. w latach 60 tych?

Dzis widzielismy tam cztery domy z ktorych tylko jeden robil wrazenie zamieszkanego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do osady prowadzi gruntowa droga, dzis przypylona odrobine szronem


Obrazek

Obrazek


Widac slady po starych sadach i podmurowki nieistniejacych juz domow, mozna sie poczuc zupelnie tak samo jak kilka setek kilometrow stad, wsrod wysiedlonych łemkowskich wiosek Beskidu Niskiego czy Bieszczadow

Obrazek

Obrazek

Najciekawsze wydaly nam sie w tym zakątku ruiny kaplicy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obok niej stoi omszaly krzyz, pełen rzezbien i niemieckich napisow

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obecnie czesc dachu pokryta jest blacha, ktos zabezpieczal czesc dachu jakas folia ale spod wszystkiego wyłaza tez starenkie gonty

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ruszamy dalej, juz w strone domu a w rejonie Sowiny pojawia sie coraz wiecej widoczkow na Góry Sowie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zapewne jeszcze nie raz wrocimy w te rejony aby zapuscic sie w okolice wsi Rudawa, Rzędzina, Rybno, Zagórzyn, Jaworów, Bytkowice, Wrześnik, Świerki Kłodzkie, Tłumaczówek, Błogocice i innych, by wsrod łagodnych wzgórz szukac sladow przeszlosci.

Jesli ktos ma do polecenia jakies miejsce w tym rejonie- to bede wdzieczna za kazda sugestie co do ciekawych zakątkow na kolejne wycieczki.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 13 stycznia 2014, 23:30

buba pisze: prawie calkowicie wyludniony przysiółek, ktory zwie sie Granicznik. Strasznie jestem ciekawa jak duza byla ta wioska przed wojna, ile ludzi zamieszkiwalo ją np. w latach 60 tych?
mówisz i masz - w 1925 w ówczesnym Markgrund zamieszkiwało 116 mieszkańców :)
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 13 stycznia 2014, 23:33

buba pisze:Widac slady po starych sadach i podmurowki nieistniejacych juz domow, mozna sie poczuc zupelnie tak samo jak kilka setek kilometrow stad, wsrod wysiedlonych łemkowskich wiosek Beskidu Niskiego czy Bieszczadow
Ale to wyludnienie w opisywanym przez Ciebie rejonie wiązało się chyba z poszukiwaniem lepszego życia, a nie z polityką, prawda?
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 14 stycznia 2014, 0:13

tereny opuszczone przez Niemców po 1945 bardzo często były wyludnione (i są nadal) - bo liczba osadników była mniejsza niż przedwojennych mieszkańców. Do tego części wsi w ogóle nie zasiedlano, jeśli np. leżały w pasie przygranicznym. Po czeskiej stronie są dziesiątki miejscowości przy granicy z Polską, które przestały istnieć - czasem ciężko znaleźć nawet resztki podmurówek.

Nie było ludzi to przestawały istnieć zakłady, szkoły, kościoły - albo odwrotnie: polskie władze nie uruchamiały przedwojennych zakładów albo instytucji, więc ludzie wybierali inne miejsca do zamieszkania, większe. I koło się zamykało.

Ciężko znaleźć w Sudetach wioskę, gdzie obecna liczba mieszkańców jest większa od przedwojennej.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 14 stycznia 2014, 0:22

Ale to wyludnienie w opisywanym przez Ciebie rejonie wiązało się chyba z poszukiwaniem lepszego życia, a nie z polityką, prawda?
Czesc tych wiosek zalapalo sie na teren bardzo przygraniczny wiec nie wiem czy nie byl on jakos celowo wysiedlany/niezasiedlany?


Acz czesc domow robila wrazenie jakby 10 lat temu byla jeszcze zamieszkana wiec wyglada na poszukiwanie lepszego zycia w miescie, czy wiekszej wsi blizej cywilizacji
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 14 stycznia 2014, 10:27

Jak miło we wtorkowe przedpołudnie zobaczyć Polskę ....obraz nędzy i rozpaczy :)
Nie wiem czy tobie to pisałem, ale osoby zajmujące się wyszukiwaniem planów zdjęciowych o temetyce wojennnej, powinni do ciebie uderzać bardzo byś im pomogła :lol:
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3057
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 14 stycznia 2014, 12:41

buba pisze:Czesc tych wiosek zalapalo sie na teren bardzo przygraniczny wiec nie wiem czy nie byl on jakos celowo wysiedlany/niezasiedlany?
dwa socjalistyczne, acz głęboko się kochające kraje były w stosunku do siebie tak przyjazne, że nie chciały, aby ich obywatele mieszkali zbyt blisko siebie. Kto wie, co z takiej socjalistycznej miłości mogłoby się zrodzić? :D
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2380
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 14 stycznia 2014, 19:23

buba pisze:Nie mam pojecia do czego moglby sluzyc taki garniec????
Może do nastawiania zacieru ? :)
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 14 stycznia 2014, 21:40

janek.n.p.m pisze:obraz nędzy i rozpaczy
Czyzbys nie gustowal w kamieniolomach, zwierzetach gospodarskich i czerwonym błocie? :zoboc:
janek.n.p.m pisze:Nie wiem czy tobie to pisałem, ale osoby zajmujące się wyszukiwaniem planów zdjęciowych o temetyce wojennnej, powinni do ciebie uderzać bardzo byś im pomogła :lol:
Jakby co- sluze pomoca :lol:
włodarz pisze:
buba pisze:Nie mam pojecia do czego moglby sluzyc taki garniec????
Może do nastawiania zacieru ? :)
Hmmm.. niewykluczone :lol: W radkowskiej spelunce miejscowi nam mowili ze w okolicznych wioskach ludzie sporo pędzą :P Probowalismy podrążyc temat ale niestety ktos przyszedl wtedy i zaczal sie inny temat.
Ten garniec niestety byl pusty :roll: (acz zapewne pełnego by nikt nie trzymal na wierchu, przy drodze, gdzie moglby wpasc w oczy zbłakanym turystom... Ale moze gdzies po stodolach....
Pudelek pisze: dwa socjalistyczne, acz głęboko się kochające kraje były w stosunku do siebie tak przyjazne, że nie chciały, aby ich obywatele mieszkali zbyt blisko siebie. Kto wie, co z takiej socjalistycznej miłości mogłoby się zrodzić? :D
W sobote sporo posiedzielismy w knajpce w Radkowie i staly tamtejszy bywalec -emerytowany pogranicznik, nam duuuzo o owej socjalistycznej bratniej milosci opowiadal :twisted:
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
malgosiadg
Turysta
Turysta
Posty: 929
Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47

Post autor: malgosiadg » 15 stycznia 2014, 13:54

Uwielbiam też krzyże i pomniki z gotyckimi inskrypcjami. Mój Mariusz wie, że jak na coś takiego trafimy, to spokojnie może zrobić sobie popas, bo ja i tak się nie ruszę, zanim nie spróbuję odczytać, często pomagając sobie palcami, jakbym była niewidoma. Nie jestem dobra w gotyku, więc rzadko mi się udaje, ale wciąga okropnie.
Od wczoraj myślę, co tam jest napisane na tym krzyżu koło ruin kapliczki pod skrzyżowaną włócznią i młotem (chyba) - dopiero teraz mnie olśniło: "Sie standen und sahen, in welchen sie gestochen haben", czyli "stali i patrzyli na tego, którego przebili".

Tak sobie pomyślałam, ciekawe czy ktoś sobie przypomni o tej kapliczce i odbuduje ją zanim całkiem się rozpadnie. Te wyludnione wsie mają w sobie jakąś magię, a odrestaurowane kapliczki i krzyże dużo tracą ze swojego uroku. Sama nie wiem, co lepsze.

Opisywanych przez Ciebie terenów nie znam (jeszcze), ale skojarzyło mi się to z wysiedlona wsią Wrzosówka koło Borówkowej. Kiedy byliśmy tam w ubiegłym roku była tam pusta piękna dolinka z (odrestaurowaną już) kapliczką, nad którą wisiały "czarne" chmury http://www.newsweek.pl/kup-pan-wies,76717,1,1.html
Ostatnio zmieniony 15 stycznia 2014, 14:20 przez malgosiadg, łącznie zmieniany 2 razy.
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 15 stycznia 2014, 14:14

malgosiadg pisze: dopiero teraz mnie olśniło: "Sie standen und sahen, in welchen sie gestochen haben", czyli "stali i patrzyli na tego, którego przebili"
Fajna sprawa na Dolnym Slasku znac niemiecki- mozna sobie kupe poczytac na pomnikach. Wiem ze jak bylismy w skalnym miescie z kolezanka ktora nam tlumaczyla wszystkie napisy to bylo bardzo ciekawe. Czasem szukam cos po translatorach ale to juz nie do samo co czytanie na miejscu...
A mialam niemiecki w szkole- i co? nic nie pamietam :cry:
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
malgosiadg
Turysta
Turysta
Posty: 929
Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47

Post autor: malgosiadg » 15 stycznia 2014, 14:36

buba pisze:A mialam niemiecki w szkole- i co? nic nie pamietam :cry:
To tak jak ja z rosyjskim - uczyłam się aż do matury, a teraz ledwie bukwy sylabizuję. Żal...
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2380
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 15 stycznia 2014, 16:43

buba pisze:Ten garniec niestety byl pusty :roll: (acz zapewne pełnego by nikt nie trzymal na wierchu, przy drodze, gdzie moglby wpasc w oczy zbłakanym turystom... Ale moze gdzies po stodolach....
Teraz pewnie służy krowom za poidło.
Awatar użytkownika
buba
Turysta
Turysta
Posty: 2227
Rejestracja: 05 lipca 2011, 11:35
Kontakt:

Post autor: buba » 15 stycznia 2014, 16:52

malgosiadg pisze:
buba pisze:A mialam niemiecki w szkole- i co? nic nie pamietam :cry:
To tak jak ja z rosyjskim - uczyłam się aż do matury, a teraz ledwie bukwy sylabizuję. Żal...
Tak to jest jak sie czlowiek czegos uczy a potem tego nie uzywa to i zaraz zapomni...

Ja strasznie zaluje ze nie mialam rosyjskiego w szkole i to w zadnej a zawsze sie chcialam go uczyc.. I moglam sie uczyc rosyjskiego w tym czasie ktory zmarnowalam na niemiecki ktory mi i tak z glowy ulecial.. :roll:
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."

na wiecznych wagarach od życia..
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2380
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Post autor: włodarz » 15 stycznia 2014, 17:10

buba pisze:czasie ktory zmarnowalam na niemiecki ktory mi i tak z glowy ulecial.. :roll:
Bo nieludzki język jest. ;)
ODPOWIEDZ