Strona 1 z 1

2007.12.28 - Kopa Kondracka, Tatry

: 30 grudnia 2007, 19:59
autor: Anonymous
W piątek, 28 grudnia wybrałyśmy się wraz ze Szpiegiem w Tatry, na Kopę Kondracką.
Zakopane było pełne ludzi, ciężko było gdziekolwiek zaparkować, ruszyć się w którąkolwiek stronę. Pogoda była dobra, niebo leciutko przymglone, ale bezchmurne.

Rozpoczęłyśmy z Kuźnic, w stronę schroniska na Hali Kondratowej, które - jak się potem okazało, ku naszemu zaskoczeniu - było czynne. Ze schroniska ruszyłyśmy w zielonym szlakiem w stronę Przełęczy pod Kopą. Przewidywany czas na dotarcie (1h20 min) wydłużył się do prawie 2h z uwagi na zimowe warunki oraz kiepskie samopoczucie moje i Szpiega: jedna "geniuszka" wyruszyła w drogę z grypą, druga z zapaleniem oskrzeli....

Szlak senso stricte był zasypany, pozostało jedynie podejście zimowe, żlebem, które było w miarę przedeptane. Na wielu odcinkach drogi były utworzone stopnie-schody ze śladów. Śnieg był mocno zmrożony, przewiany.
Kilkukrotnie spotkałyśmy po drodzę narciarzy, narciarzy biegowych, skitourowych i snowboardzistów. Nawet przy samym dojściu na Halę szlak na odcinku kilkunastu metrów był wytyczony inną drogą, z uwagi na trasy zjazdowe.
Po wejściu na Przełęcz zobaczyłyśmy drogowskaz, który był zasypany śniegiem prawie pod same tablice z kierunkami szlaków (na zdjęciu). Dawało to wyobrażenie, ile śniegu było na górze. Sam śnieg był mocno zmrożony, przyczepność była licha, bez raków byłoby bardzo ciężko kontynuować wędrówkę w stronę Kopy. Wiało, jak niepowiemco.
Na szczyt dotarłyśmy po ok. 25 minutach. Po zrobieniu zdjęć i szybkim posileniu się udałyśmy się w stronę Przełęczy Kondarckiej żółtym szlakiem. Było stromo, ślisko, a wokoło dużo nawisów lawinowych po obu stronach grani. Ok 20 minut później byłyśmy na Przełęczy, gdzie posiedziałyśmy chwilę, obserwując przypadkowych turystów w drodze na i z Giewontu. Generalnie, wówczas doszłyśmy ze Szpiegiem do wniosku, że Giewont to taka przypadkowa góra - z przypadkowymi turystami, którzy mają potem problemy z zejściem, tak jak wtedy właśnie, gdzie osoby w półbutach, dżinsach i krótkich kurtkach próbowały zejść z Przełęczy na Halę Kondratową. Cóż, podziękowałyśmy wtedy losowi, że jednak mamy te raki i zaczęłyśmy schodzić w dół. Ciężko, szlak był przedeptany raczej przypadkowo, po kosodrzewinie, która niejednokrotnie blokowała nogi. Po ok. 45 minutach byłyśmy już w schronisku, gdzie poratowała mnie herbatka z cytryną i miodem.

A potem pozostała już droga do Kuźnic, Zakopanego i Krakowa. Niestety, ten ostatni odcinek wydłużył się o prawie godzinę: od wyjazdu z prakingu w Zakopanem do Poronina jechałyśmy z prędkością ok 3 km/h - taki był korek. O dziwo - byłam bardzo spokojna :D I nawet nie było długiego "r" ;-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 30 grudnia 2007, 20:04
autor: Alf
Superzaście, ładny kosmita na 1 zdjęciu :)

: 30 grudnia 2007, 20:06
autor: maga
pięknie, bardzo mi się podoba.bardzo!

: 30 grudnia 2007, 20:10
autor: RafalS
Jak zwykle fajne zdjecia :D
Mooliczek pisze:jedna "geniuszka" wyruszyła w drogę z grypą, druga z zapaleniem oskrzeli....
Macie Zdrowie :D
Mooliczek pisze:I nawet nie było długiego "r" ;-)
To pewnie z powodu tej grypy :)

Moolik.Co Szpiek ma na twarzy na pierwszym zdjeciu? :?:

: 30 grudnia 2007, 20:18
autor: tknp
RafalS pisze:Moolik.Co Szpiek ma na twarzy na pierwszym zdjeciu?
kurde nigdy tam nie byłem, a ta maska na twarzy to po to żeby grypa się nie rozprzestrzeniała po górach,, pozdrawiam

: 30 grudnia 2007, 20:22
autor: Anonymous
Mosorczyk pisze:Mooliczek w końcu mam kogoś do pisania relacji :D :jupi: .
Ja bym się tak nie cieszyła :D Póki co :kukacz:
Widzę że pogoda nadal wymiata w Tatrach :spoko:
:spoko: :spoko: :spoko:

: 30 grudnia 2007, 20:23
autor: Anonymous
RafalS pisze:Macie Zdrowie
No właśnie nie mamy!!! :D:D:D
Ale poważnie - jestem bardzo zdziwiona, że nie leżę teraz przykuta do łóżka. Liczyłam się z tym, że rozłoży mnie na dobre.
RafalS pisze:Moolik.Co Szpiek ma na twarzy na pierwszym zdjeciu?
Kominiarkę :)

: 30 grudnia 2007, 20:24
autor: Anonymous
tknp pisze:
RafalS pisze:Moolik.Co Szpiek ma na twarzy na pierwszym zdjeciu?
kurde nigdy tam nie byłem, a ta maska na twarzy to po to żeby grypa się nie rozprzestrzeniała po górach,, pozdrawiam
Hehehe...dokładnie, można tak powiedzieć ;)

: 30 grudnia 2007, 22:33
autor: Królik
Mooliczek pisze:RafalS powiedział/-a:
Moolik.Co Szpiek ma na twarzy na pierwszym zdjeciu?

Kominiarkę
No jak na prawdziwego Szpiega przystało :lol:

: 01 stycznia 2008, 14:27
autor: jck
Ósme zdjęcie od dołu- rewelacja.

: 01 stycznia 2008, 18:03
autor: janek.n.p.m
Przyjemnie się oglądało i czytało :spoko:

: 01 stycznia 2008, 22:53
autor: Anonymous
Królik pisze:
Mooliczek pisze:RafalS powiedział/-a:
Moolik.Co Szpiek ma na twarzy na pierwszym zdjeciu?

Kominiarkę
No jak na prawdziwego Szpiega przystało :lol:
:D Trzeba trzymac styl :))
Moolik zdjecia rewelka :D
Pogoda w Tatrach zrypa...zepsula :D sie juz w pn... bu....

: 01 stycznia 2008, 23:02
autor: Królik
Szpiek pisze:Pogoda w Tatrach zrypa...zepsula :D sie juz w pn... bu....
A propos tej pogody w Tatrach. Jak byłem na Sylwka w Terince, Miro /szef Terinki/ mówił, że przez dwa tygodnie mieli pogodę jak w marcu, bo była inwersja i w Smokovcu było -12C, a w górach wysokich nawet do +4 i bezchmurne słoneczne niebo.
Tak napisałem, coby było... ;)