15-16.07.2013 r. - Dachstein - powrót

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
bikmen
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 106
Rejestracja: 10 lipca 2008, 10:02

15-16.07.2013 r. - Dachstein - powrót

Post autor: bikmen » 16 lipca 2013, 22:51

Po ubiegłorocznym wyjeździe na Dachstein został niedosyt, ze względu na złą pogodę nie udało się przejść ferraty Johan. Wracając do domu powiedziałem sobie >ja tu jeszcze wrócę<. Ustalam datę wyjazdu, zaproszenie na Forum i w czwartek wieczorem na stacji benzynowej przed Cieszynem spotykamy się: Ela, Ania (lawena),Kasia (JustKate), Tomek (tomix), Seweryn, Leszek Piotrek i ja. Szybkie zapoznanie, ostatnie zakupy i w drogę. Przejazd mamy szybki i tuż po północy zatrzymujemy się na MOK'u za Wiedniem na nocleg. Na drugi dzień dojeżdżamy do Ramsau po 10. W informacji turystycznej zaopatrujemy się w foldery i mapki okolicy, zbieramy informacje o pogodzie. Pierwsze ferraty które mamy przejść znajdują się w wąwozie Silberkarklamm. Po uiszczeniu drobnej opłaty (2,9 €) wchodzimy do wąwozu, miejsce urokliwe, często odwiedzane przez rodziny z małymi dziećmi, gdzie trasą po kładkach i drabinach można dojść do schroniska Silberkarhutte. Wejście na ferratę Hias (D) zaczyna się od pokonania mostka linowego (dla niektórych pierwszy w życiu), a potem już tylko w górę. Zaczynają się pierwsze kominki, trawersy, adrenalina buzuje. po przejściu Hiasa ścieżką idziemy do schroniska na krótki odpoczynek i posiłek. Kolejna ferrata to Siega (C-D). Na nocleg jedziemy na camping Ramsau Beach, przyzwoity standard, miłe i niedrogie (około 10 € na noc za osobę). Drugiego dnia ekipa dzieli się na zespoły, podzespoły i mniejsze części i w zależności od samopoczucia i stawianych sobie celów rusza w drogę. Jeden zespół decyduje się na wejście trasą trekingową do górnej stacji kolejki linowej, a następnie po przejściu lodowca idą na ferraty szczytowe Schulter i Randkluft (A-B). Ekipa druga pokonuje Superferratę na którą składa się Anna (C-D), Johan (E) i wspomniane wcześniej ferrat szczytowe. Na koniec spotykamy się wszyscy przy górnej stacji koleki linowej i razem schodzimy w dół szlakiem trekingowym, który w pierwszej części trudno odróżnić od ferraty. Docieramy do samochodów dzięki zapobiegliwości części ekipy, która lampki miała w plecakach a nie jak pozostali w namiotach :), oraz wykazała się dużą solidarnością . Humory wszystkim dopisują, zżyliśmy się mimo krótkiego czasu i aż nie chce się myśleć, że jutro musimy rozstać się z górami i wspaniałym Towarzystwem. Ale jeszcze wiele ferrat przed nami... Samych przejść ferrat nie opisuję, tam trzeba jechać
Dziękuję za udaną wyprawę.
fotorelację umieściłem tu:
https://plus.google.com/photos/11635356 ... banner=pwa
tomix
Turysta
Turysta
Posty: 59
Rejestracja: 06 lipca 2013, 20:42

Post autor: tomix » 17 lipca 2013, 12:30

Nigdy nie rozmawiaj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gPkQiW5nX6
Zbychu

Post autor: Zbychu » 17 lipca 2013, 14:09

bikmen pisze:Jeden zespół decyduje się na wejście trasą trekingową do górnej stacji kolejki linowej, a następnie po przejściu lodowca idą na ferraty szczytowe
Zapytam, bo jednoznacznie nie wynika to ze zdjęć - do pokonania śniegu/lodu od górnej stacji kolejki do ferraty szczytowej, jest potrzebny jakiś dodatkowy sprzęt, typu raki itp, czy można to sobie spokojnie darować? :)
Awatar użytkownika
bikmen
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 106
Rejestracja: 10 lipca 2008, 10:02

Post autor: bikmen » 17 lipca 2013, 14:34

Od kolejki lub Johana można przejść spokojnie bez sprzętu. Z Johana wychodzi się przy schronisku i do ferraty szczytowej jest do przejścia około 500 m. Z górnej stacji kolejki jest wytyczona droga (przez ratrak) do schroniska.
Awatar użytkownika
lawena
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 77
Rejestracja: 02 listopada 2012, 21:56
Kontakt:

Post autor: lawena » 17 lipca 2013, 18:41

https://picasaweb.google.com/1089095756 ... directlink

No to jeszcze moje zdjęcia do kompletu.
Awatar użytkownika
eska
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 390
Rejestracja: 10 marca 2011, 12:32

Post autor: eska » 17 lipca 2013, 20:12

Brawo za zrealizowanie założonych planów. Pogoda była Waszym sprzymierzeńcem :) Miło poprzez zdjęcia wrócić wspomnieniami do zeszłorocznego wyjazdu, wiele znajomych miejsc...
bikmen pisze:Z górnej stacji kolejki jest wytyczona droga (przez ratrak) do schroniska.
w zeszłym roku nie było wyratrakowanej drogi i umordowałam się w tej brei, że ho, ho
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."
Awatar użytkownika
Robert J
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2285
Rejestracja: 25 grudnia 2011, 20:35

Post autor: Robert J » 17 lipca 2013, 21:04

Gratuluję udanego wypadu i realizacji planów!

Relacji z Alp ostatnio niemal tyle co tych tatrzańskich ;)
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 17 lipca 2013, 21:29

Fajnie mieliście :) Choć nam się chyba trafiły lepsze widoki ze szczytu. Kusi ten Dachstein, żeby znów tam jechać - jeszcze sporo ferrat w okolicy zostało :)
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 19 lipca 2013, 14:11

bikmen pisze:Humory wszystkim dopisują, zżyliśmy się mimo krótkiego czasu i aż nie chce się myśleć, że jutro musimy rozstać się z górami i wspaniałym Towarzystwem.
Widzę że bardzo udany come-back.
Oczywiście spieszę z gratulacjami dla Was :brawo:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
Skadi
Turysta
Turysta
Posty: 240
Rejestracja: 16 marca 2010, 16:11

Post autor: Skadi » 22 lipca 2013, 17:33

No, zostawiliście po sobie ładną pogodę. Ja właśnie wróciłam do domu z Austrii. Zrobiliśmy tylko "Annę", ale i tak było warto. Super okolice!

Piękne portrety zwierzaków!
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 31 lipca 2013, 9:17

Ile Wam zeszło na kombinację ferrat Anna / Johann / Schulter / Randkluft plus zejście? Nie zjeżdżaliście z Hunerkogla (też mi się średnio by uśmiechało) tylko pieszo, więc całościowo to solidny dzień. Jakie czasy zatem?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
bikmen
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 106
Rejestracja: 10 lipca 2008, 10:02

Post autor: bikmen » 31 lipca 2013, 21:44

jck pisze: Jakie czasy zatem?
Na parkingu kolejki linowej byliśmy około 8.00. Anna 9.50 - 12.30, potem przejście na Jochana i tą feratę skończyliśmy o 15.50. Pyfko w schronisku, jakieś kanapki i na szczyt dotarliśmy o 17.50. Na parkingu na dole byliśmy dzięki rozsądkowi części ekipy po północy. Spać położyliśmy się po 17 godzinnym "spacerku" :)
Zbychu

Post autor: Zbychu » 02 sierpnia 2013, 9:49

bikmen pisze:Na nocleg jedziemy na camping Ramsau Beach, przyzwoity standard, miłe i niedrogie (około 10 € na noc za osobę).
Powiedzcie mi jak z miejscem na tym kempingu? Można jechać w ciemno, czy w wakacje trzeba wcześniej rezerwować miejsce?
Awatar użytkownika
bikmen
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 106
Rejestracja: 10 lipca 2008, 10:02

Post autor: bikmen » 02 sierpnia 2013, 13:22

Na tym campingu byliśmy w ubiegłym i w tym roku. Jest to spory plac, ale nie mam pojęcia czy stosują jakieś ograniczenia w przyjmowaniu gości.
Masz tutaj linka http://www.beach.co.at/de/camping.html i sądzę że można wstępnie zarezerwować miejsce. 2 km dalej na zachód jest jeszcze jeden camping http://www.camping-dachstein.at/camping/ ale tego nie sprawdzaliśmy.
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 02 sierpnia 2013, 13:47

Zbychu jest jeszcze drugi camping, bardziej kameralny, bardzo fajne warunki sanitarne.
--->>>flickr<<<---
ODPOWIEDZ