15-16.06.2013 r. - Karkonosze ze Szpindlerovego Młyna
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
15-16.06.2013 r. - Karkonosze ze Szpindlerovego Młyna
Miałem iść dzisiaj połazić po okolicy, ale moje górki schowały się w chmurach. Nie lubię chodzić we mgle. Pozostaje mi wirtualny spacer - przypomnienie wycieczki spacerowiczów i włodarzy w Karkonosze. A było tak.
Do Szpindlerowego Młyna docieramy dość późno, bo przed południem. Załatwiamy nocleg na campingu i by zaoszczędzić czas wjeżdżamy autobusem na Przełęcz Karkonoską. Ruszamy czerwonym szlakiem na wschód. Idziemy, idziemy i idziemy i już jesteśmy przy schronisku Odrodzenie :-)
Widzimy Spindlerovą boude, na prawo budynek dawnej strażnicy, za nim płaski Ptasi Kamień (1217 m) czyli Čihadlo. Po prawej Śląskie Kamienie (Dívčí kameny) z ruinami Petrovej boudy, dalej Czeskie Kamienie (Mužské kameny). Potem Wielki Szyszak (Vysoké Kolo). Po jego lewej stronie widzimy krawędź Łabskiego Kotła (Labský důl) i wreszcie Krkonoš czyli Vrbatovo návrší i Zlaté návrší.
Idziemy dalej i spoglądając za siebie dostrzegamy w oddali Góry Izerskie.
Przed nami Smogornia i Słonecznik na jej stoku.
Ze słonecznika widać już całe Izery. Dostrzegamy Smrk, Stóg Izerski i Wysoką Kopę.
A tu Pielgrzymy, zbiornik Sosnówka, Jelenia Góra i Góry Kaczawskie.
Bez Śnieżki Karkonosze nieważne :-)
Wielki Staw.
Mały Staw, Samotnia, Strzecha Akademicka.
W kotle Małego Stawu zauważyliśmy resztki śniegu. Na Równi Pod Śnieżką dopiero przedwiośnie.
Studniční hora (1554 m) z Luční boudy. W naturze wyglądała jak ubrana w wojskowe moro.
Wzdłuż grzbietu Lucni hory idziemy na Kozí hřbety. Oglądamy je z vyhlidki Krakonoš.
Widzimy też Důl Bílého Labe. Na horyzoncie Wawel czyli nadajnik nad Śnieżnymi Kotłami.
Schodzimy do Szpindlerovego. W głębi Dlouhý důl.
Na stokach Kozich Grzbietów. W głębi Stoh.
W dole wioska Svatý Petr i skiareal Pláň.
Fauna Karkonoszy :-)
Łaba w Szpindlerovym Młynie.
cdn.
Do Szpindlerowego Młyna docieramy dość późno, bo przed południem. Załatwiamy nocleg na campingu i by zaoszczędzić czas wjeżdżamy autobusem na Przełęcz Karkonoską. Ruszamy czerwonym szlakiem na wschód. Idziemy, idziemy i idziemy i już jesteśmy przy schronisku Odrodzenie :-)
Widzimy Spindlerovą boude, na prawo budynek dawnej strażnicy, za nim płaski Ptasi Kamień (1217 m) czyli Čihadlo. Po prawej Śląskie Kamienie (Dívčí kameny) z ruinami Petrovej boudy, dalej Czeskie Kamienie (Mužské kameny). Potem Wielki Szyszak (Vysoké Kolo). Po jego lewej stronie widzimy krawędź Łabskiego Kotła (Labský důl) i wreszcie Krkonoš czyli Vrbatovo návrší i Zlaté návrší.
Idziemy dalej i spoglądając za siebie dostrzegamy w oddali Góry Izerskie.
Przed nami Smogornia i Słonecznik na jej stoku.
Ze słonecznika widać już całe Izery. Dostrzegamy Smrk, Stóg Izerski i Wysoką Kopę.
A tu Pielgrzymy, zbiornik Sosnówka, Jelenia Góra i Góry Kaczawskie.
Bez Śnieżki Karkonosze nieważne :-)
Wielki Staw.
Mały Staw, Samotnia, Strzecha Akademicka.
W kotle Małego Stawu zauważyliśmy resztki śniegu. Na Równi Pod Śnieżką dopiero przedwiośnie.
Studniční hora (1554 m) z Luční boudy. W naturze wyglądała jak ubrana w wojskowe moro.
Wzdłuż grzbietu Lucni hory idziemy na Kozí hřbety. Oglądamy je z vyhlidki Krakonoš.
Widzimy też Důl Bílého Labe. Na horyzoncie Wawel czyli nadajnik nad Śnieżnymi Kotłami.
Schodzimy do Szpindlerovego. W głębi Dlouhý důl.
Na stokach Kozich Grzbietów. W głębi Stoh.
W dole wioska Svatý Petr i skiareal Pláň.
Fauna Karkonoszy :-)
Łaba w Szpindlerovym Młynie.
cdn.
buuuu, to ja w ten weekend bylam w Karkonoszach i Sniezki nie widzialam (albo z przeciwnej strony wyglada tak ze jej nie rozpoznalam??? )włodarz pisze: Bez Śnieżki Karkonosze nieważne :-)
Chyba ogolnosudecka! w Gorach Bialskich byla bardzo podobna!włodarz pisze: Fauna Karkonoszy :-)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
E, to chyba niemożliwe.buba pisze:(albo z przeciwnej strony wyglada tak ze jej nie rozpoznalam??? )
Cd.
Drugiego dnia idziemy wzdłuż Łaby, by obejrzeć Łabski Dół z bliska. Po stromych ścianach spływa woda i gdy oświetli je słońce wyglądają jak posrebrzane. Po jakimś czasie ukazuje się nam Panczawski Wodospad. Obserwujemy go z wielu miejsc i od czasu do czasu możemy dostrzec ludzika stojącego na vyhlidce nad wodospadem. Ściany tego kotła są naprawdę wysokie. Idąc dalej zbliżamy się ponownie do Łaby. Widzimy rzekę meandrującą wśród falujących na wietrze traw. Potem ścieżka zaczyna się wznosić i już wiemy, że jesteśmy blisko wodospadu Łaby. Jeszcze kawałek i już jesteśmy na punkcie widokowym przy wodospadzie. Następny przystanek to Łabska buda. Podobno została przejęta przez gospodarzy Lucni boudy. Facet sprzedający kiełbaski i piwo przed schroniskiem ubrany jest w koszulkę tej ostatniej. Posileni ruszamy w kierunku Zlatego Navrsi. Tam kolejny przystanek a potem hajda na Medvedin. Z Medvedina do Szpindla i to już koniec wycieczki. Fajnie było.
Coraz bardziej podobają mi się Karkonosze, przypomniały mi się wrażenia ze zjadu zimowego z Samotni ...
Widoki super i cała bardzo klimatyczna wycieczka...
Widoki super i cała bardzo klimatyczna wycieczka...
i nawet tak daleko są akcenty krakowskie, a ja myślałam, że spacerowicz w fotorelacji z Rudaw Janowickich znów sobie z nas żartujewłodarz pisze:Widzimy też Důl Bílého Labe. Na horyzoncie Wawel czyli nadajnik nad Śnieżnymi Kotłami.
Ostatnio zmieniony 02 lipca 2013, 11:00 przez Katarynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja też wybiorę sie do Szpindla tym razem z Małą co by maratonu nie robić ,obejdziemy sobie kozie grzbiety , jak wracaliście z krakonosza ? z kozich , bo tam w pewnym momencie szlak rozchodzi się na żółty i czerwony , napisz może dwa słowa o tym kampingu jakie ceny i tp
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Cieszę się.Twoje relacje będą źródłem informacji przy układaniu trasy
No to musisz teraz latem przyjechać.Katarynka pisze:Coraz bardziej podobają mi się Karkonosze, przypomniały mi się wrażenia ze zjadu zimowego z Samotni ...
Tak Czesi nazywają ten nadajnik.Katarynka pisze: włodarz powiedział/-a:
Widzimy też Důl Bílého Labe. Na horyzoncie Wawel czyli nadajnik nad Śnieżnymi Kotłami.
i nawet tak daleko są akcenty krakowskie, a ja myślałam, że spacerowicz w fotorelacji z Rudaw Janowickich znów sobie z nas żartuje
Dzięki.czerem pisze:ależ malowniczo wyglądają te stawy zresztą cała wycieczka malownicza
Najpierw oczywiście czerwonym. Ścieżka przypomina szlak na Rysy od słowackiej strony. Potem wskoczyliśmy na żółty, z którego jest więcej widoków niż z biegnącego niżej czerwonego.jak wracaliście z krakonosza ? z kozich......
Jeżeli chodzi o camping to domki są nowe, dobrze wyposażone. Za cztery osoby wyszło nam prawie 1500 koron/doba - za domek, samochód, klimatyczne + extra dopłata, gdy wynajmujesz tylko na jedną noc. Można też rozbić namiot.
http://www.kemp-spindl.cz/cz/
włodarz pisze:na żółty, z którego jest więcej widoków niż z biegnącego niżej czerwonego.
Dzięki za info mam zamiar obejść z Małą kozie dookoła i może zahaczyć jeszcze o obri dulwłodarz pisze:Można też rozbić namiot.
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Twoją relację zostawiłem sobie na deser (o ciekawej porze, ósmej rano...).
Moje ulubione karkonoskie rejony. Szkoda tylko, żeś nie wrzucił zdjęć z dnia drugiego. Wodospady Pancavsky, Pudlavsky czy Labsky sprawiają, że ta wycieczka jest naprawdę niesamowita...
Moje ulubione karkonoskie rejony. Szkoda tylko, żeś nie wrzucił zdjęć z dnia drugiego. Wodospady Pancavsky, Pudlavsky czy Labsky sprawiają, że ta wycieczka jest naprawdę niesamowita...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 24 lipca 2010, 21:38
- Kontakt:
A ja dodam że jeszcze było wieczorne ognicho z kiełbaskami i poczęstunek ze strony czeskich towarzyszy własnej roboty migdałówką - mniam!
Jeżeli chodzi o ubytowanie na autokempie oprócz domków i namiotów są jeszcze miejsca w głównym budynku za ok. 120 koron osobo/nocleg. Niestety do końca tego roku zajęte przez firmę budowlaną.
Dziękujemy - to były naprawdę kolejne dobre dwa dni z Wami w górach!
Jeżeli chodzi o ubytowanie na autokempie oprócz domków i namiotów są jeszcze miejsca w głównym budynku za ok. 120 koron osobo/nocleg. Niestety do końca tego roku zajęte przez firmę budowlaną.
To chyba za 1968 jeszcze...włodarz pisze:+ extra dopłata
Dziękujemy - to były naprawdę kolejne dobre dwa dni z Wami w górach!