Góry-Szlaki

Pogoda na sobotę zapowiadała się ładna więc postanowiłem to wykorzystać jako rozpoczęcie sezonu długich dystansów. Zawsze taki sezon rozpoczynam jadąc na Górę Świętej Anny.
Niestety nie chciało mi się za bardzo wstawać i dlatego też wyjechałem dość późno.

U mnie jeszcze zima w pełni...



Im dalej tym mniej śniegu. Za Prudnikiem pokrywa śnieżna znika zupełnie.



Jadę w kierunku Głogówka zahaczając po drodze Glinianą Górkę, na której stoi kościółek NMP



W Głogówku spędzam chwilę na rynku i w parku przy zamku Oppersdorffów. A za miastem widoczny jest już mój dzisiejszy cel.



Następnie przez Kędzierzyn Koźle w kierunku na Zdzieszowice. Jednak aby nie było zbyt łatwo skręcam w kierunku Ujazdu.



W Sławięcicach robię objazd jednego z największych parków miejskich w województwie i już mniej uczęszczanymi drogami jadę w kierunku Góry Świętej Anny.





Udało się również pojeździć trochę po lasach...zapomniałem tylko, że kolarzówka to mało odpowiedni sprzęt w teren



Cel osiągam dość późno więc tylko kilka zdjęć i jadę przez Ligotę Dolną gdzie zastaje mnie zachód słońca.




Droga powrotna bez historii, no może nie licząc przebitej dętki w Gogolinie

Pozostałe zdjęcia w galerii:

https://picasaweb.google.com/cyklista17 ... directlink

Masakra, 179 km to ja przez cały sezon robię .
Zdjęcia jak zwykle z górnej półki , a takie klimaty lubię najbardziej . Czuć wiosnę.

No i wypatrzył lustro żeby sobie autoportret strzelić

Brawo za rozpoczęcie sezonu

Darek pisze:Masakra, 179 km to ja przez cały sezon robię .

Gdybym wstał wcześniej to zapewne pękłoby 200 km

KRK pisze:No i wypatrzył lustro żeby sobie autoportret strzelić

Chociaż na jednym zdjęciu jestem

Robert J pisze:Za Prudnikiem pokrywa śnieżna znika zupełnie.

Oby wszędzie już zniknęła. Zdjęcia jak zwykle

Zdjęcia super, choć Nikonem
Zmroziły mnie trochę zdjęcia tele, wyświetla ogniskową 400mm... masz coś w rodzaju Sigmy 120-400 ? Jak sobie radzisz z takim 2kg klockiem ?

sprocket73 pisze:Zmroziły mnie trochę zdjęcia tele, wyświetla ogniskową 400mm... masz coś w rodzaju Sigmy 120-400 ?

Tak, mam Sigmę 120-400 mm f/4.5-5.6 APO DG OS HSM

sprocket73 pisze:Jak sobie radzisz z takim 2kg klockiem ?

Kiedyś woziłem MTO11CA więc teraz jest trochę lżej

Heh, jeszcze ten autoportret w lustrze mnie nurtuje.
Dobrze widzę, że jedną ręką trzymałś D90 z obiektywem 18-200 i jadąc na rowerze zrobiłeś ostrą fotkę ?
Czy inne fotki też robisz podczas jazdy ???

sprocket73 pisze:Heh, jeszcze ten autoportret w lustrze mnie nurtuje.
Dobrze widzę, że jedną ręką trzymałś D90 z obiektywem 18-200 i jadąc na rowerze zrobiłeś ostrą fotkę ?
Czy inne fotki też robisz podczas jazdy ???

Z tym lustrem to były trzy próby. Najpierw statyczna, a następnie dwa przejazdy i seria zdjęć

Bardzo często robię zdjęcia w trakcie jazdy. Aparat z reguły wisi na szyi lub jest za pazuchą, a gdy nie ma nic ciekawego dookoła to ląduje w plecaku.

Dzięki za wyjaśnienia.
Dla mnie jesteś Gigantem

sprocket73 pisze:Dla mnie jesteś Gigantem

Dal mnie też .

Piękne zdjęcia, szczególnie te z polami są zachwycające - tyle kolorów tam! O ilości przebytych kilometrów nawet nie mówię, bo takie dystanse to nie dla mnie

Wiolcia pisze:Piękne zdjęcia, szczególnie te z polami są zachwycające - tyle kolorów tam!

Po trzech tygodniach bez słońca to nawet taka "bezbarwna" jeszcze sceneria nabiera kolorów

A tak swoją drogą, w niedzielę z samego rana pogoda zupełnie się popsuła więc zmieniłem swoje plany i dla odmiany wybrałem się ze znajomymi na biegówki na Pradziada. Z aurą nie było tak źle jakby mogło się wydawać..



Nie chce mi się pisać kolejnej relacji więc zainteresowanych zapraszam do galerii:

https://picasaweb.google.com/cyklista17 ... directlink

To się nazywa - mieć weekend Miło zobaczyć, że jednak wiosna idzie w stronę gór :>

Robert J pisze:A tak swoją drogą, w niedzielę z samego rana pogoda zupełnie się popsuła więc zmieniłem swoje plany i dla odmiany wybrałem się ze znajomymi na biegówki na Pradziada. Z aurą nie było tak źle jakby mogło się wydawać..

Czyli zaliczyłeś dwie pory roku w weekend, bo w sobotę to już wiosennie było. A pogodę na Pradziadzie miałeś w porządku - ja jeszcze czekam, by tę górę pomścić (i coś z niej zobaczyć)