20.01.2012 r. - Beskid Mały, Wróblowice - Hrobacza Łąka
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- sprocket73
- Turysta
- Posty: 1063
- Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06
20.01.2012 r. - Beskid Mały, Wróblowice - Hrobacza Łąka
Po ostatnim weekendzie, który znowu spędziłem w domu powziąłem postanowienie, że tylko katastrofa zdoła mnie odwieść od górskiej wycieczki. Katastrofy nie było, chociaż zapowiadane przez cały tydzień niedzielne rozpogodzenia nie nastąpiły.
Ukochana po dosć ciężkiej i nawracajacej grypie początkowo miała zostać w domu, ale wczoraj zdecydowała się jednak mi towarzyszyć. W związku z tym zaplanowałem krótką trasę, która dawała nadzieję, na to, że się nie spocimy za bardzo. Oczywiście chciałem zaliczyć jakiś szlak, gdzie jeszcze nie byłem i trochę drżałem, czy uda się to wszystko pogodzić, wszak zimowe warunki są najtrudniejsze do przewidzenia.
Zaczęliśmy we Wróblowicach. Czarnym szlakiem na Przełecz U Panienki. Już na dole bardzo zimowo. Śniegu nie za wiele, oszronione drzewa, szlak przetarty. Sarenki stoją i patrzą na nas. My na nie. Strzępek ich nie goni, bo one nie uciekają.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f1.jpg[/img]
Niespiesząc się idziemy w górę.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f2.jpg[/img]
Drzewa coraz ładniej oszronione.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f3.jpg[/img]
Dochodzimy do Kapliczki, potem idziemy na Hrobaczą, do Krzyża , wstępujemy do schroniska. Ludzi na szlakach sporo, ale mam wrażenie, że to nie turyści, tylko miejscowi wyszli na spacer.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f9.jpg[/img]
Następnie cofamy się i idziemy grzbietem w kierunku Gaików...
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f4.jpg[/img]
...napawając się zimową aurą.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f5.jpg[/img]
Widok na Rogacz i Czupel. W tym momencie przypomina mi się cytat z kultowego filmu "Chłopaki nie płaczą" - parafrazując... słońca nie ma, ale też jest zajebiście
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f6.jpg[/img]
Ostatni grzbietowy widoczek.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f7.jpg[/img]
Za Gaikami schodzimy bezszlakowo nieprzetartą drogą. Takie drogi zwykle zaskakiwały jakimiś nieoczekiwanymi trudnościami (droga może zniknąć, można się zgubić, mogą być zaspy, coraz bardziej gęste krzaki, powalone drzewa). Tym razem niespodzianką było to, ze żadnych trudności nie było.
Doszliśmy elegancko do nowej idącej w poprzek zboczy "leśnej" drogi, zrobionej prawdopodobnie z unijnych dotacji. Szeroka jak autostrada, długie odcinki, gdzie trzeba było skuć kawał zbocza (jak na zdjęciu), umocnienia nad strumieniami, jednym słowem kawał solidnej roboty - czołgiem można jeździć... tylko czemu w lesie ?
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f8.jpg[/img]
Wróciliśmy do auta wyjątkowo wcześnie, co akurat było fajne. Pierwsza zimowa wycieczka udana
Ukochana po dosć ciężkiej i nawracajacej grypie początkowo miała zostać w domu, ale wczoraj zdecydowała się jednak mi towarzyszyć. W związku z tym zaplanowałem krótką trasę, która dawała nadzieję, na to, że się nie spocimy za bardzo. Oczywiście chciałem zaliczyć jakiś szlak, gdzie jeszcze nie byłem i trochę drżałem, czy uda się to wszystko pogodzić, wszak zimowe warunki są najtrudniejsze do przewidzenia.
Zaczęliśmy we Wróblowicach. Czarnym szlakiem na Przełecz U Panienki. Już na dole bardzo zimowo. Śniegu nie za wiele, oszronione drzewa, szlak przetarty. Sarenki stoją i patrzą na nas. My na nie. Strzępek ich nie goni, bo one nie uciekają.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f1.jpg[/img]
Niespiesząc się idziemy w górę.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f2.jpg[/img]
Drzewa coraz ładniej oszronione.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f3.jpg[/img]
Dochodzimy do Kapliczki, potem idziemy na Hrobaczą, do Krzyża , wstępujemy do schroniska. Ludzi na szlakach sporo, ale mam wrażenie, że to nie turyści, tylko miejscowi wyszli na spacer.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f9.jpg[/img]
Następnie cofamy się i idziemy grzbietem w kierunku Gaików...
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f4.jpg[/img]
...napawając się zimową aurą.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f5.jpg[/img]
Widok na Rogacz i Czupel. W tym momencie przypomina mi się cytat z kultowego filmu "Chłopaki nie płaczą" - parafrazując... słońca nie ma, ale też jest zajebiście
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f6.jpg[/img]
Ostatni grzbietowy widoczek.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f7.jpg[/img]
Za Gaikami schodzimy bezszlakowo nieprzetartą drogą. Takie drogi zwykle zaskakiwały jakimiś nieoczekiwanymi trudnościami (droga może zniknąć, można się zgubić, mogą być zaspy, coraz bardziej gęste krzaki, powalone drzewa). Tym razem niespodzianką było to, ze żadnych trudności nie było.
Doszliśmy elegancko do nowej idącej w poprzek zboczy "leśnej" drogi, zrobionej prawdopodobnie z unijnych dotacji. Szeroka jak autostrada, długie odcinki, gdzie trzeba było skuć kawał zbocza (jak na zdjęciu), umocnienia nad strumieniami, jednym słowem kawał solidnej roboty - czołgiem można jeździć... tylko czemu w lesie ?
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/hrobacza/f8.jpg[/img]
Wróciliśmy do auta wyjątkowo wcześnie, co akurat było fajne. Pierwsza zimowa wycieczka udana
- sprocket73
- Turysta
- Posty: 1063
- Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Re: 20.01.2012 r. - Beskid Mały, Wróblowice - Hrobacza Łąka
Że sceneria jak w bajce, to nie będę się rozpisywać - każdy widzi Ale podoba mi się ten fragment:
Zawsze mnie rozbraja ta psia logika Pamiętam, jak kiedyś właścicielka schroniska na Iglicznej i zarazem właścicielka mieszkającego tam wielkiego owczarka alzackiego tłumaczyła mi, że on nie jest agresywny, bo jest duży, więc nie ma powodusprocket73 pisze:Sarenki stoją i patrzą na nas. My na nie. Strzępek ich nie goni, bo one nie uciekają.
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
- sprocket73
- Turysta
- Posty: 1063
- Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06