01.01-31.12.2012 r. - mój górski 2012 rok.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
01.01-31.12.2012 r. - mój górski 2012 rok.
Rok się jeszcze nie skończył, ale chyba mogę już zrobić podsumowanie.
Na górskie wycieczki poświęciłem:
1 x 14 dni
1 x 2 dni
33 x 1 dzień
-----------------
Razem 49 dni
W tym czasie zdobyłem:
35 szczyty do odznaki Sudecki Włóczykij
8 szczytów do odznaki Korona Sudetów Czeskich
4 szczyty do odznaki Korona Sudetów
15 szczytów do odznaki Korona Gór Polski
Zweryfikowałem i cieszę się małą srebrną odznaką GOT.
Od początku roku zapisałem w książeczce 706 pkt. GOT.
Zakończyłem cykl zdobywania szczytów do KGP, czekam na weryfikację.
Frajdy z łażenia po górach i pozytywnych emocji z tym związanych nie jestem w stanie opisać.
Mam nadzieję, że przyszły rok będzie równie udany.
Na górskie wycieczki poświęciłem:
1 x 14 dni
1 x 2 dni
33 x 1 dzień
-----------------
Razem 49 dni
W tym czasie zdobyłem:
35 szczyty do odznaki Sudecki Włóczykij
8 szczytów do odznaki Korona Sudetów Czeskich
4 szczyty do odznaki Korona Sudetów
15 szczytów do odznaki Korona Gór Polski
Zweryfikowałem i cieszę się małą srebrną odznaką GOT.
Od początku roku zapisałem w książeczce 706 pkt. GOT.
Zakończyłem cykl zdobywania szczytów do KGP, czekam na weryfikację.
Frajdy z łażenia po górach i pozytywnych emocji z tym związanych nie jestem w stanie opisać.
Mam nadzieję, że przyszły rok będzie równie udany.
Ostatnio zmieniony 26 grudnia 2012, 17:44 przez włodarz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11
To kiedy masz czas przed kompem usiąśćwłodarz pisze:Razem 48 dni
Lechu i tak Ci nie uwierzy , i dokładnie Cię zlustrujewłodarz pisze:Zakończyłem cykl zdobywania szczytów do KGP, czekam na weryfikację.
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
No właśnie. Przecież jeszcze kilka dni do końca roku. Nie masz zamiaru jeszcze gdzieś wyskoczyć? Chociażby na spacer na jakąś pobliską górkę?włodarz pisze:Rok się jeszcze nie skończył, ale chyba mogę już zrobić podsumowanie.
U mnie rok kończy się 31.12
Poza tym podsumowanie krótko, zwięźle i na temat
Robert J pisze: U mnie rok kończy się 31.12
U mnie tez... No wlasnie... jak to tak "chwalic dzien przed zachodem slonca"??
ech.. podobna ilosc dni w gorach spedzilismy a jakos nie wpadlismy na siebie w tych Sudetach, szkoda...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Można te słowa potraktować jak zwykły zwrot grzecznościowy i skwitować słowem: dziękuję. Ale, mogę powiedzieć, że dla mnie to najprawdziwsza prawda. Zobaczyłem wiele, nie waham się stwierdzić, niezwykłych miejsc. Wielokroć zachwyciłem się otaczającą mnie przyrodą. Wchłonąłem tyle pozytywnej energii. Dzięki temu problemy były jakby mniejsze a rok minął bardzo szybko. Nawet za szybko.PiotrekP pisze:Super osiągnięcie.
Jeśli zdrowie i pogoda dopiszą, mam nadzieję wędrować równie intensywnie.PiotrekP pisze:Tak trzymać w przyszłym roku.
Wspomnienia z wycieczek są bezcenne.Krzysiek Sca pisze:I co najważniejsze za radość chodzenia po górach nie zapłacisz kartą!
Zostałem zdemaskowany. Nic nie robię tylko czuwam przy kompie, by zrobić na złość jednemu userowi.Rebel pisze:To kiedy masz czas przed kompem usiąść
Statystycznie mniej więcej.Dżola Ry pisze:włodarz! Jeeny!!! Wychodzi co piąty dzień w górach!!
Mam jeszcze ogródek. Trochę w tym roku mniej o niego dbałem, ale i tak obdarował mnie szczodrze plonami. Pracę mam siedzącą i muszę mieć "ruchome" hobby.Dżola Ry pisze:Nic innego nie robisz w wolnym czasie?
Prognozy pogody nie napawają optymizmem. Zobaczę co będzie.Robert J pisze:Przecież jeszcze kilka dni do końca roku. Nie masz zamiaru jeszcze gdzieś wyskoczyć?
HalinkaŚ pisze:ECH !!! tylko pomarzyć
Życzę Ci spełnienia marzeń.
DziękujęHalinkaŚ pisze: Gratuluję tych przedeptanych szlaków i tylu relacji na forum.
Cieszę się, że przeczytałeś moje podsumowanie i poprzez ten komentarz powiadomiłeś mnie o tym.sokół pisze:Lech i tak Ci nie uwierzy, że byłes w górach!
Też żałuję. Ale może w przyszłym roku, kto wie?buba pisze:ech.. podobna ilosc dni w gorach spedzilismy a jakos nie wpadlismy na siebie w tych Sudetach, szkoda...
za aktywność, co zobaczyłeś to Twoje, oby kolejny rok był podobny a nawet bardziej aktywny i może też trochę więc na wschód się pokieruj, bo też warto Ja zaś sobie życzę na odwrót, czyli na zachód
Zastanawia mnie skąd Ci wyszło takie wyliczenie, 48 z 365 ? to jest 1/5 ?Dżola Ry pisze:Wychodzi co piąty dzień w górach!!
To prawda. Ja bym sobie życzył jeszcze w tym roku takich warunków jakie były wczoraj....włodarz pisze:Robert J powiedział/-a:
Przecież jeszcze kilka dni do końca roku. Nie masz zamiaru jeszcze gdzieś wyskoczyć?
Prognozy pogody nie napawają optymizmem. Zobaczę co będzie.
Coś dla Ciebie - M,W.Sowa oraz Kalenica ponad chmurami
Na wschód, a raczej południowy wschód, z pewnością ruszę. Wysoki i Niski Jesenik czekają.Vision pisze:oby kolejny rok był podobny a nawet bardziej aktywny i może też trochę więc na wschód się pokieruj, bo też warto Ja zaś sobie życzę na odwrót, czyli na zachód
A Tobie oczywiście życzę wizyty w Sudetach.
Zajefajny widok. Niestety w sobotę miałem fuchę pomocnika kuchennego.Robert J pisze: To prawda. Ja bym sobie życzył jeszcze w tym roku takich warunków jakie były wczoraj....
Coś dla Ciebie - M,W.Sowa oraz Kalenica ponad chmurami