08.12.2012 r. - Jura - Wokół Dubia
: 08 grudnia 2012, 22:31
Dzisiaj była pierwsza naprawdę mroźna noc, z temperaturą poniżej -10 stopni. Śniegu jeszcze niewiele, ale korzystając z optymistycznych prognoz pogody nie mogłem sobie odmówić przyjemności wyjścia zimie naprzeciw.
Podjechaliśmy na parking u wylotu Doliny Racławki, skąd rozpoczynają się szlaki turystyczne oraz spacerowe, jednak tym razem nie wybraliśmy żadnego z nich, tylko poszliśmy stromo, na przełaj przez las, aby zdobyć Górę Widomą, na której jeszcze nigdy nie postawiłem stopy, a wielokrotnie obiecywałem sobie o nią zahaczyć.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f1.jpg[/img]
Góra została zdobyta i okazało się, że nie mamy planu co dalej. Rzut oka na mapę i spontaniczny pomysł, aby pochodzić bezszlakowo po nieznanych terenach. Najpierw skierowaliśmy się ku Radwanowicom ciesząc oczy zimowymi łąkami.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f2.jpg[/img]
Potem przyszła pora na otwarte przestrzenie i wędrówkę polami w kierunku Łysej Góry. Wczesna zima, kiedy jeszcze nie ma śniegu, to dobra pora, aby iść gdzie oczy poniosą.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f3.jpg[/img]
Nie tylko drogowcy bywają zaskoczeni zimą w grudniu, niektóre rośliny również.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f4.jpg[/img]
Wielki las bukowy na Łysej Górze, która już od dawna jest łysa tylko z nazwy.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f5.jpg[/img]
Kopalnia Odkrywkowa Dolomitu "Dubie" - konkretna dziura.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f7.jpg[/img]
Przerośniety stary sad owocowy w Dębniku.
Dni są krótkie, słoneczko wcześnie chodzi spać.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f8.jpg[/img]
I tak oto skończyła się pierwsza zimowa wycieczka
Podjechaliśmy na parking u wylotu Doliny Racławki, skąd rozpoczynają się szlaki turystyczne oraz spacerowe, jednak tym razem nie wybraliśmy żadnego z nich, tylko poszliśmy stromo, na przełaj przez las, aby zdobyć Górę Widomą, na której jeszcze nigdy nie postawiłem stopy, a wielokrotnie obiecywałem sobie o nią zahaczyć.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f1.jpg[/img]
Góra została zdobyta i okazało się, że nie mamy planu co dalej. Rzut oka na mapę i spontaniczny pomysł, aby pochodzić bezszlakowo po nieznanych terenach. Najpierw skierowaliśmy się ku Radwanowicom ciesząc oczy zimowymi łąkami.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f2.jpg[/img]
Potem przyszła pora na otwarte przestrzenie i wędrówkę polami w kierunku Łysej Góry. Wczesna zima, kiedy jeszcze nie ma śniegu, to dobra pora, aby iść gdzie oczy poniosą.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f3.jpg[/img]
Nie tylko drogowcy bywają zaskoczeni zimą w grudniu, niektóre rośliny również.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f4.jpg[/img]
Wielki las bukowy na Łysej Górze, która już od dawna jest łysa tylko z nazwy.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f5.jpg[/img]
Kopalnia Odkrywkowa Dolomitu "Dubie" - konkretna dziura.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f7.jpg[/img]
Przerośniety stary sad owocowy w Dębniku.
Dni są krótkie, słoneczko wcześnie chodzi spać.
[img]http://sprocket_1973.republika.pl/wyciecz/widoma/f8.jpg[/img]
I tak oto skończyła się pierwsza zimowa wycieczka