01.05.2012 Ani słowa o górach - Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
01.05.2012 Ani słowa o górach - Górnośląski Park Etnograficz
Mimo tego, że mieszkam w dosyć dużym mieście, aby zaczerpnąć nieco wiejskiego powietrza nie muszę wyjeżdżać gdzieś daleko. Za miedzą w chorzowskim skansenie mam wszystko, czego włóczędze (patrz podpis) potrzeba .
Właściwie trudno tu tworzyć jakieś złudzenie relacji, zdjęcia powstały głównie z potrzeby przewietrzenia aparatu i moich płuc w miłych okolicznościach przyrody w czasie imprezy folklorystycznej pt "Odpust w skansenie". Byli więc rzemieślnicy, pszczelarze, malarze i inni artyści, a głównie budząca się do życia przyroda. Że niby dwa pierwsze zdjęcia jakby z innej bajki ? , no może, ale przecież po drodze minąłem taki 1-majowy akcent w sercu Katowic .
https://picasaweb.google.com/Dariusz251 ... NXA5fv5jwE
Właściwie trudno tu tworzyć jakieś złudzenie relacji, zdjęcia powstały głównie z potrzeby przewietrzenia aparatu i moich płuc w miłych okolicznościach przyrody w czasie imprezy folklorystycznej pt "Odpust w skansenie". Byli więc rzemieślnicy, pszczelarze, malarze i inni artyści, a głównie budząca się do życia przyroda. Że niby dwa pierwsze zdjęcia jakby z innej bajki ? , no może, ale przecież po drodze minąłem taki 1-majowy akcent w sercu Katowic .
https://picasaweb.google.com/Dariusz251 ... NXA5fv5jwE
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
byłem w skansenie we wtorek po świętach Wielkanocy - wtedy nie uświadczyłem żadnych innych zwiedzających
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
... prócz świeżego luftuDarek pisze:Za miedzą w chorzowskim skansenie mam wszystko, czego włóczędze (patrz podpis) potrzeba
Mieszkam o niecałą godzinkę drogi, a nigdy tam nie byłam... Wstyd!
A to takie piękne miejsce (pomijam oczywiście tą beznadziejną fontannę na katowickim rondzie, bo mi psuje efekt )
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Re: 01.05.2012 Ani słowa o górach - Górnośląski Park Etnogra
Zdjęcia ładne, ale z tym wietrzeniem płuc w Chorzowie to trochę przesadziłeśDarek pisze:zdjęcia powstały głównie z potrzeby przewietrzenia aparatu i moich płuc:)
mnie się kojarzy nie majowo a makabrycznieDarek pisze:po drodze minąłem taki 1-majowy akcent w sercu Katowic
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
nie przesadzajmy, dzisiaj powietrze na Śląsku wcale nie jest takie złe. Niejednokrotnie bardziej mi śmierdziało w takim Krakowie czy Wrocławiu niż w górnośląskich miastach, zwłaszcza na tak dużej zielonej przestrzeni jakim jest WPKiW (to w końcu jeden z największych parków miejskich w Europie).malgosiadg pisze:Zdjęcia ładne, ale z tym wietrzeniem płuc w Chorzowie to trochę przesadziłeś
Jak kiedyś w Opolu jeszcze Nutricia nie miała założonych filtrów to waliło tak, że w Katowicach czułem się jak w górach
szczerze - nie wiem co w niej takiego wstydliwego? fontanna jak fontanna - wolę to, niż jakby mieli postawić tam kolejny pomnik papieża albo innego sławnego...Darek pisze:Faktycznie wstydzę się tej fontanny
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
może i nie jestem obiektywna, muszę spróbować poinhalować tego chorzowskiego powietrza (o ile Pudelek mnie przez granicę przepuści ) - nie byłam nigdy w tym skansenie, znam tylko ten pszczyński. Ty masz swoją Nutricię a ja "moją" Hutę Katowice (jakkolwiek się teraz zwie) i mimo całego mojego lokalnego patriotyzmu, muszę przyznać, że wracając do domu po tygodniowym pobycie w innym regionie, przez dwa dni łap(i)ę powietrze jak ryba. Czasami nawet tak sobie myślę, że to chyba musi być niezdrowe, takie gwałtowne zmiany dla organizmu - Darek po przemyśleniu i naprostowaniu przez Pudelka przyznaję Ci rację - to ja przesadziłam wyjeżdżając na majówkę do Wielkopolski i wyrywając się na 8 dni ze swojego środowiska naturalnego. Teraz nie moge dojść do siebie.Pudelek pisze:nie przesadzajmy, dzisiaj powietrze na Śląsku wcale nie jest takie złe. Niejednokrotnie bardziej mi śmierdziało w takim Krakowie czy Wrocławiu niż w górnośląskich miastach, zwłaszcza na tak dużej zielonej przestrzeni jakim jest WPKiW (to w końcu jeden z największych parków miejskich w Europie).
Jak kiedyś w Opolu jeszcze Nutricia nie miała założonych filtrów to waliło tak, że w Katowicach czułem się jak w górach ...
Nie można odmówić jej oryginalności! A skojarzenia każdy ma własne: autor - 1-majowe święto a ja - saga o wampirach "Zmierzch"Darek pisze:Faktycznie wstydzę się tej fontanny
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
wiadomo, że wyjazd w tereny niezurbanizowane i powrót potem do miasta to zawsze inne powietrze - ale, tak jak pisałem, nie sądzę, aby u nas waliło bardziej niż w innych wielkich aglomeracjach. To już nie te czasy, że jak wracałem z gór to w okolicach Żor zaczynała mnie momentalnie boleć głowamalgosiadg pisze:że wracając do domu po tygodniowym pobycie w innym regionie, przez dwa dni łap(i)ę powietrze jak ryba
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Szczerze polecam skansen chorzowski, w którym szczególnie pięknie jest o tej porze roku. Ten pszczyński jest jakiś taki mało "przytulny" .malgosiadg pisze: - nie byłam nigdy w tym skansenie, znam tylko ten pszczyński.
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
pszczyński przede wszystkim jest mikroskopijny - ze wszystkich znanych mi skansenów jest on najmniejszy. Generalnie to ściśnięto tam na małym obszarze kilka chałup i tyle... w sumie szkoda zachodu...
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Wiesz, to już nawet nie o samo powietrze chodzi. Człowiek zawsze jak wraca do codzienności, to coś mu ciąży na duszy i jakoś tak łatwiej zwalić winę na ciężkie powietrzePudelek pisze:wyjazd w tereny niezurbanizowane i powrót potem do miasta to zawsze inne powietrze - ale, tak jak pisałem, nie sądzę, aby u nas waliło bardziej niż w innych wielkich aglomeracjach.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
(R. Kapuściński)
Ja też nie byłem, może Rybnickie spotkanie w skansenie zrobimy?Zrzęda pisze:... prócz świeżego luftuDarek pisze:Za miedzą w chorzowskim skansenie mam wszystko, czego włóczędze (patrz podpis) potrzeba
Mieszkam o niecałą godzinkę drogi, a nigdy tam nie byłam... Wstyd!
A to takie piękne miejsce (pomijam oczywiście tą beznadziejną fontannę na katowickim rondzie, bo mi psuje efekt )