28.04.2012: Jaworzyna Kamienicka i Gorc pod nadzorem specjalnym Pani Moderator:)
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
28.04.2012: Jaworzyna Kamienicka i Gorc pod nadzorem specjal
Trasa: Rzeki przeł. Przysłop (750) – Papieżówka – Jaworzyna Kamienicka (1288) – Przysłop (1187) – Gorc (1228) – Rzeki przeł. Przysłop (750)
Start: 7.30,
Meta: 18.00,
Całkowity czas przejścia: 10h 30 min,
Dystans: 22,1 km,
Maksymalne przewyższenie: 538 m,
Suma wzniesień: ok. 790 m.
Skład:
HalinkaŚ oraz
Wyprawa inna niż pozostała, bo pod nadzorem specjalnym mode forum GS, czyli HalinkiŚ
Początek o 7.30 w Rzekach.
Idziemy z wolna w głąb doliny Kamienicy – pretekstem do jednego z wielu popasów tego dnia, była Papieżówka, gdzie podczas dni skupienia, mieszkał JP II.
Zacieniona dolina daje nam znakomitą ochłodę przed nadzwyczaj upalnym dniem.
Wkrótce wkraczamy na szeroką stokową drogę i bardzo łagodnie lecz systematycznie wznosimy się do góry
Rozleniwiony do granic możliwości przez…. rozpływające się w ustach ciasto Halinki , docieram na Jaworzynę Kamienicką a tu……
kwiatuszki
sielankowe pejzaże
i gorczańska klasyka. Bulandowa kapliczka, która dzielnie walczy z ostatnimi zimowymi akcentami
W takich okolicznościach, nie pozostaje nic innego, jak
Co jak co ale ,,musimy” dojść na Gorc. Mijamy słoneczną polanę Przysłop
ale ostro operujące słońce ogranicza nam widok na Tatry
Dalej nieśpiesznie, niekiedy szukając ,,alternatywnych dróg” dochodzimy do szczytu Gorca, mając w towarzystwie do kanapki , min. Lubania
ale tak naprawdę, ukoronowaniem udanego dnia był posiadówa na Polanie Gorc Kamieniecki
Stamtąd przyszliśmy
co może potwierdzić np. Mogielica
Słońce operuje coraz niżej, co jest dla nas sygnałem, że czas już na bezpośrednie zejście do Rzek ale po drodzę odpoczywamy od upału na Nowej Polanie, przypatrując się stromym stokom Gorca Kamienieckiego, z którego właśnie zeszliśmy
Chcąc na maksa wydłużyć dzień zatrzymujemy się na przeł. Snozka – taka panorama była udanym ,,klinem” tego wspaniałego dnia, spędzonego w kapitalnym towarzystwie jednego (ej) z dwóch ulubionych mode GS
Halinko dziękuje za…
Zresztą nie musicie wszystkiego wiedzieć
Resume: mode i admini nie są tak źli jak myślałem wcześniej a ja i Halinka byliśmy grzeczni i w każdym przypadku udało się wrócić na prawidłową ścieżkę
Aby mieć pewność, nie pozostaje nic innego jak wybrać się jeszcze raz, jutro, za miesiąc, za rok…
Start: 7.30,
Meta: 18.00,
Całkowity czas przejścia: 10h 30 min,
Dystans: 22,1 km,
Maksymalne przewyższenie: 538 m,
Suma wzniesień: ok. 790 m.
Skład:
HalinkaŚ oraz
Wyprawa inna niż pozostała, bo pod nadzorem specjalnym mode forum GS, czyli HalinkiŚ
Początek o 7.30 w Rzekach.
Idziemy z wolna w głąb doliny Kamienicy – pretekstem do jednego z wielu popasów tego dnia, była Papieżówka, gdzie podczas dni skupienia, mieszkał JP II.
Zacieniona dolina daje nam znakomitą ochłodę przed nadzwyczaj upalnym dniem.
Wkrótce wkraczamy na szeroką stokową drogę i bardzo łagodnie lecz systematycznie wznosimy się do góry
Rozleniwiony do granic możliwości przez…. rozpływające się w ustach ciasto Halinki , docieram na Jaworzynę Kamienicką a tu……
kwiatuszki
sielankowe pejzaże
i gorczańska klasyka. Bulandowa kapliczka, która dzielnie walczy z ostatnimi zimowymi akcentami
W takich okolicznościach, nie pozostaje nic innego, jak
Co jak co ale ,,musimy” dojść na Gorc. Mijamy słoneczną polanę Przysłop
ale ostro operujące słońce ogranicza nam widok na Tatry
Dalej nieśpiesznie, niekiedy szukając ,,alternatywnych dróg” dochodzimy do szczytu Gorca, mając w towarzystwie do kanapki , min. Lubania
ale tak naprawdę, ukoronowaniem udanego dnia był posiadówa na Polanie Gorc Kamieniecki
Stamtąd przyszliśmy
co może potwierdzić np. Mogielica
Słońce operuje coraz niżej, co jest dla nas sygnałem, że czas już na bezpośrednie zejście do Rzek ale po drodzę odpoczywamy od upału na Nowej Polanie, przypatrując się stromym stokom Gorca Kamienieckiego, z którego właśnie zeszliśmy
Chcąc na maksa wydłużyć dzień zatrzymujemy się na przeł. Snozka – taka panorama była udanym ,,klinem” tego wspaniałego dnia, spędzonego w kapitalnym towarzystwie jednego (ej) z dwóch ulubionych mode GS
Halinko dziękuje za…
Zresztą nie musicie wszystkiego wiedzieć
Resume: mode i admini nie są tak źli jak myślałem wcześniej a ja i Halinka byliśmy grzeczni i w każdym przypadku udało się wrócić na prawidłową ścieżkę
Aby mieć pewność, nie pozostaje nic innego jak wybrać się jeszcze raz, jutro, za miesiąc, za rok…
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2012, 20:41 przez Tempy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
W linku poniżej moje zdjęcia;
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink
Brawo za relację, wiedziałam, że będzie świetna. Dzięki jeszcze raz za wyśmienite towarzystwo i polecam się na przyszłość.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink
śpieszę z wyjaśnieniem 4 razy,,,,,słownie cztery razy szukaliśmy prawidłowego szlaku tak złego oznakowania to dawno w górach nie widziałam i gdyby nie natychmiastowa reakcja Piotra to pewnie jeszcze do dzisiaj byśmy wędrowalia ja i Halinka byliśmy grzeczni i w każdym przypadku udało się wrócić na prawidłową ścieżkę
Brawo za relację, wiedziałam, że będzie świetna. Dzięki jeszcze raz za wyśmienite towarzystwo i polecam się na przyszłość.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
W lecie w większej trawie przeszłabyś koło tych trzech i pewno byś ich nawet nie zauważyła Teraz jako stworzenia zmiennocieplne korzystają ze słońca, trawa jest mała lub nie ma jej wcale, więc i łatwiej je wypatrzeć.Atria pisze:Nie spotkaliście żmij zygzakowatych w Gorcach? Ja dziś widziałam 3! a śnieg jeszcze miejscami jest, dziwne to jakieś
Halinka i Piotrek - ładne hektary zrobiliście :>
Znamy już te wspaniałe ciasta HalinkiTempy dyszel pisze:Rozleniwiony do granic możliwości przez…. rozpływające się w ustach ciasto Halinki
A ja myślałem, że już tam śniegu nie uświadczy.Tempy dyszel pisze:Bulandowa kapliczka, która dzielnie walczy z ostatnimi zimowymi akcentami
Reasumując:sielsko i anielsko.
Pozdrawiam
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Ładna traska, pogoda wyśmienita a ilość przebytych km imponująca.
Coś mi się wydaje, że ktoś kogoś tam nosił jak tragarz Grochu na Południowej Gruni w sobotę w Małej Fatrze
Coś mi się wydaje, że ktoś kogoś tam nosił jak tragarz Grochu na Południowej Gruni w sobotę w Małej Fatrze
Ostatnio zmieniony 30 kwietnia 2012, 15:09 przez tatromaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
dla ekipy
Halinko , z tymi kolanami to chyba wymówka
Wiem, wiem wolisz młodsze towarzystwo .
Gdybym wiedziała o cieście , to kto wie ....
A tak na poważnie , to bardzo fajna traska , częściowo ją przeszłam .
Pogoda dopisała , towarzystwo też ... cóż więcej chcieć
Całkowicie zgadzam się z Tobą Piotrze ... są miejsca, do których się ciągle powraca :>
Halinko , z tymi kolanami to chyba wymówka
Wiem, wiem wolisz młodsze towarzystwo .
Gdybym wiedziała o cieście , to kto wie ....
A tak na poważnie , to bardzo fajna traska , częściowo ją przeszłam .
Pogoda dopisała , towarzystwo też ... cóż więcej chcieć
Całkowicie zgadzam się z Tobą Piotrze ... są miejsca, do których się ciągle powraca :>