15.01.2012 - Zagubieni na Pilsku
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Udało się chodziło o rozluźnienie sytuacjiadamek pisze:Dla rozluźnienia :
Było minęło, teraz zastanówmy się gdzie iść w sobotę lub niedzielę - może na Rysy to nie, ale na Świnicę, są chętni
Ja sobie na razie odpuszczam - troszkę jestem przeziębiony
i na Śnieżkę trzeba się przygotować
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
E to do Narciarza się zgłoszą, w końcu to on został bohaterem GPS'u Byle tylko mu nart nie kazali reklamowaćaniolekzbeskid pisze:Tylko czekać aż jakiś producent GPS się skontaktuje żebyśmy zareklamowali
vatteri pisze:Tak, będę Ci to wypominać do końca życia
Eh marny mój los... jakoś będę musiał to znosić
Ostatnio zmieniony 17 stycznia 2012, 14:52 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
ta relacja i ten dramatyzm wcale mnie nie dziwi. Pilsko jest jednak dość wysoką górą jak na Beskidy, a śmierć może czekać w zimie nawet w takim śmiesznym Beskidzie Małym...Ta relacja niech będzie przestrogą i nauką dla wszystkich ją czytających. Pokazuje, że nawet Beskid moze być śmiertelnie niebezpieczny, jesli tylko trafimy na splot nieszczęsliwych wydarzeń. Pokazuje, jak ważne jest przygotowanie i odpowiedni ekwipunek. I że zawsze, nawet na najmniejszej i najbezpieczniejszej górce, choćby miała ledwie tysiąc metrów, musisz być gotów na najgorsze. Psychicznie, fizycznie i wyposażeniowo.
nie wiem czy xaga w tym wątku już pisała (widzę, że coś wspomniała), ale na walentynki 2009 podobnie zima pokazała swoje w okolicach Gibasów. Grupa znajomych wyszła nieco za późno na szlak (koło 15), aby dotrzeć do chatki na Gibasach - w normalnych warunkach zajeło by mi to maksymalnie 2 godziny. Tyle, że nikt nie przewidział że napadało tyle śniegu, że zaspy dochodziły do 4 metrów! (sam, idąc z drugiej strony kilka razy wpadłem w śnieg większy ode mnie). Zgubili się na Gibasowym Wierchu, rzut beretem od chatki. Na przeciw wyszedł jeden od nas, wytrawy turysta - najpierw przez godzinę wykopywał się z zasypanej piwnicy, w którą wpadł, potem jakoś ich znalazł, ale drogi powrotnej po śladach nie - śnieg zasypał je w ciągu kilku minut. Błądzili po lesie do 4 rano bodajże (pamięc już nieco zawodzi), czyli policzcie sobie od 15 godziny ile to godzin... w końcu ratunek znaleźli w domu bez gospodarzy, gdzie musieli wybić szybę, aby tam się dostać...
wyekwipowani byli praktycznie standardowo - ale co z tego, skoro gwizdka przez wichurę nie było słychać, komórka nie ma tam zasięgu... GPS-a nikt nie miał (zresztą wiele osób, w tym ja, nadal z niego nie korzysta), nie mieli też kompasu, bo kto bierze w Beskid Mały na 800-900 metrów kompas...
zatem, jak widać, w takich warunkach śmiertelne zagrożenie może czaić się wszędzie
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Myślę ze sami wrócilibyście do schroniska gdyby GOPR podał Wam prawidłowy kierunek, ale wydaje mi się że ratownicy chcieli uniknąć dodatkowych problemów, znali Wasze położenie i mieli z Wami kontakt, byłby problem gdyby np po przejściu 500m w śnieżycy stracili z Wami kontakt, lub GPS zwariował co się często zdarza przy takiej pogodzie i nie bylibyście w stanie podać swojego położeniaadamek pisze:Myślę że my zrobiliśmy wszystko/prawie wszystko tak jak należało.
Co to za telefon, tak z ciekawości
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd