15.01.2012 - Zagubieni na Pilsku
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Poszalało towarzystwo nieźle. Akurat z kumplem który pojechał na akcję miałem spotkać się tego samego dnia. Wczoraj dopiero opowiadał mi co nieco o szczegółach. I po raz kolejny nie można lekceważyć naszych niskich górek... Dobrze że wszystko się skończyło ok.
P.S. Opady mnie przerażają a w sobotę mamy zamiar zdobyć Babią..
Oglądałem to i powiem szczerze, że tragedii nie było.
Wiadomo, że nie puszczą całego wywiadu (nie wiem ile on trwał). Musisz poczekać aż się ewentualne pani Monika O. odezwie
Nie zrobili z Was totalnych żółtodziobów, w sumie wszystko wyszło sensownie. Pamiętaj, że to miał być news - ostrzeżenie dla masowego odbiorcy z okazji ferii, nie zaś dla górskich maniaków rozkminiających kąt padania śniegu i jego wpływ na zgubienie szlaku.
I ten cel został spełniony. Zobaczył taki ceper, że śniegu spadła masa, że ludzie nawet doświadczeni mieli kłopoty w górach, że Beskidy to nie wydmy nadmorskie i może (choć to złudne), kilka osób mniej zagubi się w górach w tym sezonie.
Tak to odebrałem.
Wiadomo, że nie puszczą całego wywiadu (nie wiem ile on trwał). Musisz poczekać aż się ewentualne pani Monika O. odezwie
Nie zrobili z Was totalnych żółtodziobów, w sumie wszystko wyszło sensownie. Pamiętaj, że to miał być news - ostrzeżenie dla masowego odbiorcy z okazji ferii, nie zaś dla górskich maniaków rozkminiających kąt padania śniegu i jego wpływ na zgubienie szlaku.
I ten cel został spełniony. Zobaczył taki ceper, że śniegu spadła masa, że ludzie nawet doświadczeni mieli kłopoty w górach, że Beskidy to nie wydmy nadmorskie i może (choć to złudne), kilka osób mniej zagubi się w górach w tym sezonie.
Tak to odebrałem.
Jestem ciekawy tak naprawdę jak to wyglądało od strony ratowników.Montenero pisze:Poszalało towarzystwo nieźle. Akurat z kumplem który pojechał na akcję miałem spotkać się tego samego dnia. Wczoraj dopiero opowiadał mi co nieco o szczegółach. I po raz kolejny nie można lekceważyć naszych niskich górek... Dobrze że wszystko się skończyło ok.
Myślę że my zrobiliśmy wszystko/prawie wszystko tak jak należało.
Gdybyśmy mieli wiedzę w którym kierunku iść bez problemu dotarlibyśmy do schronu. Sił mieliśmy jeszcze sporo, i byliśmy pozytywnie nastawieni.
W sumie czytając po raz kolejny te wszystkie wpisy i opinie uważam że dobrze że taka dyskusja wywiązała się.
Sokół daj spokój dziennikarze zawsze coś pokręcą.
Dla rozluźnienia :
Było minęło, teraz zastanówmy się gdzie iść w sobotę lub niedzielę - może na Rysy to nie, ale na Świnicę, są chętni
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
http://picasaweb.google.com/adamkostur
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
o taka wyprawa przednia była, sokół jak bedziesz coś organizował to ja porzucam pracę tylko daj znać bo też chcę być w tym tańcu z kompasami
...a tak poważnie to wnioski można wysunąć z Twojej relacji i zachowania całej grupy, dzięki i pozdrówka dla całej ekipy
...a tak poważnie to wnioski można wysunąć z Twojej relacji i zachowania całej grupy, dzięki i pozdrówka dla całej ekipy
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Nie było źle. Z rozmowy z kumplem wynikło że po prostu chłopaki trafili na skrajne warunki, na szczęście nie poszli jak leszcze (wspomniano ewakuacje na Baraniej), byli wyekwipowani dobrze.Jestem ciekawy tak naprawdę jak to wyglądało od strony ratowników.
Myślę że my zrobiliśmy wszystko/prawie wszystko tak jak należało.
Widzę, nasza wyprawa pobiła wszystkie możliwe relacje pod wzgledem oglądalności....
Wniosek: Chcesz mieć dobrą relację? Wezwij ratowników.
Adamek na razie oba moje kolana są po tym torowaniu na zwolnieniu, więc Świnica odpada,,,
ale wnet trzebaby sie znów na torowanie jakieś wybrać, można nawet celowo pójść "na przełaj" na jakąś bliską górkę, żeby przypomnieć sobie co nieco z naszej ostatniej wyprawy.
W sumie dużo nie trzeba. Zaspy, strumień...
A wkurzony jestem, bo podczas wywiadu zapomniałem powiedzieć, że byliśmy przygotowani na zejście na słowacką stronę, bo koledzy mieli kilka euro.
Wniosek: Chcesz mieć dobrą relację? Wezwij ratowników.
Adamek na razie oba moje kolana są po tym torowaniu na zwolnieniu, więc Świnica odpada,,,
ale wnet trzebaby sie znów na torowanie jakieś wybrać, można nawet celowo pójść "na przełaj" na jakąś bliską górkę, żeby przypomnieć sobie co nieco z naszej ostatniej wyprawy.
W sumie dużo nie trzeba. Zaspy, strumień...
A wkurzony jestem, bo podczas wywiadu zapomniałem powiedzieć, że byliśmy przygotowani na zejście na słowacką stronę, bo koledzy mieli kilka euro.
Pilsko i ja zapamiętałam wyjątkowo dobrze, chyba najlepiej, ze wszystkich górek, na jakie przyszło mi się wdrapać. Też mi dało w kość i to środkiem lata, 2h po kostki w błocie (żeby obejść dużo głębsze bagno powstałe po kilkudniowych ulewach, jak pamiętam też zabłądziliśmy, wyprawa trwała od 8 rano i plan był jakieś 8h wędrować, wróciliśmy na 20.00..) i przejmujący chłód na szczycie.
Już tu gdzieś kiedyś wspominałam o tym.
Dobra relacja, fajna wyprawa, w doświadczeniu jest MOC fajna ekipa i w ogóle, życie jest fajne
Już tu gdzieś kiedyś wspominałam o tym.
Dobra relacja, fajna wyprawa, w doświadczeniu jest MOC fajna ekipa i w ogóle, życie jest fajne
Ostatnio zmieniony 17 stycznia 2012, 11:37 przez bluejeans, łącznie zmieniany 2 razy.
PiotrekP pisze:adamek Spoko za dwa tygodnie Śnieżka czeka - tam może być podobnie .Spokojnie ja udzielałem wywiadu dla TVN na Odrodzeniu, gadałem z 10 minut - pokazali 35 sekund - to jest telewizja.sokół pisze:Cóż za manipulanci, powycinali z kontekstu to, co chcieli.
Nigdy więcej nie udzielę wywiadu!!!
Nie tylko w telewizji wycinają. W internecie również.
Znam taki przypadek jak gość zabłądził na Kieżmarskim - koszty akcji ratowniczej wyniosły go 34 tysiące euro - miał ubezpieczenie z AVE i mu pokryli 24 tyś ale nadal wysiał 10 tys euro - sprawa ciężka.Breti pisze:60tyś. za jednodniową akcję z jednym ratownikiem,
a ratowników podobno wyruszyło na poszukiwania 7
I teraz tak - W akcji brało uwaga 88 ratowników i trwała 37 godzin - więc widać iż słowaccy ratownicy są raczej beznadziejni i szwindlują za każdym razem - co robić w takiej sytuacji - jak trzeba wezwać pomoc - mozna się spodziewać nieudolnej akcji i wysokich kosztów lub lepiej od razu zginąć