15.01.2012 - Zagubieni na Pilsku
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Wracając do tematu czyli samej relacji, to ja zdjęć za dużo nie zrobiłem, ale coś tam znalazłem, więc moja krótka fotorelacja z wyjazdu:
Nie wiadomo co robiący i z czego cieszący się sokół
adamek walczący z żywiołem...
vatteri i próbujący dorównać jej sokół...
jak widać nie dał rady i odpada... a ona jakby nigdy nic...
więc już nawet aniołek zaczyna go poganiać...
ekipa dociera do schroniska... sokół łapie drugi oddech i w końcu zostawia wszystkich w tyle
jest i adamek
vetteri znów jakby nigdy nic i wiatr jej nie wykrywał... za to adrians_osw walczy jak widać
jest i schronisko w końcu...
narciarze...
snowboardziści nie chcą być gorsi, więc też się popisują
vetteri tłumacząca chłopakom, że turystyka nie jest dla nich i powinni przerzucić się na narty, sanki itp.
Śnieg prezentował się pięknie gdzie się nie spojrzało...
Choinki nie wytrzymujące naporu...
Droga na szczyt prezentowała się zachęcająco, więc też się tam udaliśmy.
vetteri i adrians_osw powoli zanikają we mgle...
lukas_osw i fotograf sokół ze swoją dyndająca popielniczką, która nie opuszczała go do samego końca... talizman jakiś chyba
vatteri i aniołek w akcji...
Zdobywcy...
Ostatnie zdjęcie tego dnia, potem widoczność była już tylko gorsza, więc trzeba było zachować powagę sytuacji i schować aparat do plecaka.
Nie wiadomo co robiący i z czego cieszący się sokół
adamek walczący z żywiołem...
vatteri i próbujący dorównać jej sokół...
jak widać nie dał rady i odpada... a ona jakby nigdy nic...
więc już nawet aniołek zaczyna go poganiać...
ekipa dociera do schroniska... sokół łapie drugi oddech i w końcu zostawia wszystkich w tyle
jest i adamek
vetteri znów jakby nigdy nic i wiatr jej nie wykrywał... za to adrians_osw walczy jak widać
jest i schronisko w końcu...
narciarze...
snowboardziści nie chcą być gorsi, więc też się popisują
vetteri tłumacząca chłopakom, że turystyka nie jest dla nich i powinni przerzucić się na narty, sanki itp.
Śnieg prezentował się pięknie gdzie się nie spojrzało...
Choinki nie wytrzymujące naporu...
Droga na szczyt prezentowała się zachęcająco, więc też się tam udaliśmy.
vetteri i adrians_osw powoli zanikają we mgle...
lukas_osw i fotograf sokół ze swoją dyndająca popielniczką, która nie opuszczała go do samego końca... talizman jakiś chyba
vatteri i aniołek w akcji...
Zdobywcy...
Ostatnie zdjęcie tego dnia, potem widoczność była już tylko gorsza, więc trzeba było zachować powagę sytuacji i schować aparat do plecaka.
Ostatnio zmieniony 17 stycznia 2012, 14:05 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
Vision z co poniektórymi opisami to zaszalałeś Nie kuś, bo przytoczę jedno Twoje wyśmienite zdanie z błądzenia po lesie
Tak, będę Ci to wypominać do końca życia
Tak, będę Ci to wypominać do końca życia
Ponoć więcej osób nie było przekonanych co do mojej płci... Mam nadzieję, że to niczego nie zmienia, gdyby przyszło do planowania kolejnej wyprawyzbig9 pisze:Dopiero po tych zdjęciach i opisach skojarzyłem, że Vetteri to dziewczyna.
Ufff! Dobrze, że jesteście cali i zdrowi :> Szacunek za ocenę i podjęcie właściwej decyzji w takiej sytuacji.
Już parę razy się zastanawiałem czy jest sens targać ten kompas w plecaku, po Waszych doświadczeniach nie mam już wątpliwości
Jako poradę z tych "patenciarskich" dodać mogę od siebie, że w plecaku nie może zabraknąć prezerwatywy ... bez podtekstów proszę ... jest to najlepsze wodoszczelne opakowanie, w którym mają być zapałki i świeczka - a od świeczki można rozpalić ognisko z kosodrzewiny, czy też mokrego drzewa.
Już parę razy się zastanawiałem czy jest sens targać ten kompas w plecaku, po Waszych doświadczeniach nie mam już wątpliwości
Jako poradę z tych "patenciarskich" dodać mogę od siebie, że w plecaku nie może zabraknąć prezerwatywy ... bez podtekstów proszę ... jest to najlepsze wodoszczelne opakowanie, w którym mają być zapałki i świeczka - a od świeczki można rozpalić ognisko z kosodrzewiny, czy też mokrego drzewa.
adamek pisze:prośba do wszystkich - nie atakujmy innych i nie róbmy sobie głupich żartów z innych GS-ów i ich wypraw - najważniejsze że nikomu nic się nie stało (dotyczy wszystkich wypraw i świątecznej i Giewontu i Pilska) a idąc w góry trzeba myśleć i przewidywać na dwa ruchy do przodu. A takie zdarzenia jak wczoraj mogą zdarzyć się wszystkim i na każdej nawet małej górce, to nie muszą być Tatry.
Adamek ma racje. Najlepiej i najłatwiej atakować kogoś że coś źle zrobił, że grupa nie była przygotowana itp.. Najważniejsze że nic się nie stało i wszyscy wrócili cało i zdrowo:)
I można być tak samo złośliwym jak osoby komentujące swiąteczną relację z tatr bo wkońcu można było zabrać kompas albo gps turystyczny:) NIe o to chodzi góry są zmiennie a nie jest sztuką chodzić tylko w słoneczny i suchy dzień. Po prostu gratuluje świetnego wyjazdu i podjęcia mądrej decyzji. Kolejne dośwadczenie jak się zachować podczas załamania pogody. GRATULUJE WAM I WIELKI SZACUN DLA WAS !!! Sokół relacja super rewelacyjna:)
żwirek,czy mogę również prosić o tego linka,nie oglądałam wiadomości.zwirek75 pisze:adamek ,
Bardziej chodzilo mi o GPS
Dzisiaj dzieki Wam zamówilem w koncu Oregon-a
Link do YT na priva wysle, prawa autorskie ...
Gratulacje dla całej ekipy zdobywającej Pilsko za mądre decyzje,dobre wyposażenie,opanowanie i dobry humor!!!Wielkie brawa dla Was!
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
ta "misja" Wam się udałasokół pisze:Ta relacja niech będzie przestrogą i nauką dla wszystkich ją czytających
sokół pisze:nawet na najmniejszej i najbezpieczniejszej górce ... musisz być gotów na najgorsze. Psychicznie, fizycznie i wyposażeniowo.
nie pamiętam tu relacji, która w 1 dzień miałaby 8 stron
doczytam później, kiedyś, na pewno, bo teraz muszę pakować
Witam.Królik pisze:I w związku z tym wszelkie wpisy i posty sarkastycznie wyśmiewające innych zostały z tematu usunięte.
Powiedz mi, Adminie, jak to "sarkastycznie wyśmiałem" kogoś, że usunełeś mój post ? Nie pierwszy raz zresztą. Wiem, że to Forum jest święte, że jest poprawne politycznie, że jest milusie jak zefirek głaszczący twarzyczki na połoninie, że jest przyjazne środowisku, że ... itd. Ale czy aby nie przesadzasz ? Takie wycinanie treści, zabranianie ostrzejszych wypowiedzi, kończenie tematu wtedy gdy nabiera sensownego "rozpędu" uważasz za pozytywne zachowanie ?
Serdecznie pozdrawiam.