22 IX 2011 Soszów czyli jak spotkałem patrol Zimy.

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Mirek

22 IX 2011 Soszów czyli jak spotkałem patrol Zimy.

Post autor: Mirek » 24 listopada 2011, 11:17

Miała być wyprawa na Leskowiec,ale zmiana planów nastąpiła na wskutek mego zaspania. Wobec tego padło na Soszów z opcją dotarcia na Stożek.Resztki snu odpędzam w Jaworzyńskiej knajpce pyszną kawą z dodatkami przeznaczonymi teoretycznie od 18 lat.Pierwsze ślady patrolu Zimy widzę na Czantoryji.Dziarskim emeryckim krokiem zmierzam do schroniska na Soszowie z nadzieją na gorące małe co nieco.Niestety na nadziei się skończyło.Obszczekany dwukrotnie (przez psa-hau hau i pracownika-panie jesteś pan na prywatnym terenie)całuję klamkę w bufecie i zmuszony jestem zawitać na Lepiarzówkę.Tu powitany serdecznym merdaniem Maxa i słodkim Dzień dobry barmanki zasiadam obok komina w oczekiwaniu na zamówiony kaszok z kapustą.Jedzonko było znakomite, rozleniwiony ciepłem bijącego z kominka,pełnym brzuchem i smakiem napoju turysty z pianką rezygnuję ze zdobycia Stożka na rzecz błogostanu przy kominku.Wreszcie zmuszam się do wyjścia i zmierzam do Jurzykowa robiąc foty po drodze.Moja uwaga dotycząca baterii do aparatu.Kupujcie dobre baterie, nie warto oszczędzać..Teraz foty;

https://picasaweb.google.com/1049424517 ... topada2011
Ostatnio zmieniony 24 listopada 2011, 11:52 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
vertigo

Post autor: vertigo » 24 listopada 2011, 11:28

Schronisko na Soszowie było zamknięte ?? Utwierdzam się w głębokiej niechęci do schronisk prywatnych. PTTK-owskich też nie lubię, ale nie lubię mniej ;)
Mirek

Post autor: Mirek » 24 listopada 2011, 11:53

Schronisko było otwarte,bufet nie. :(
robson
Turysta
Turysta
Posty: 795
Rejestracja: 12 stycznia 2010, 23:07

Post autor: robson » 24 listopada 2011, 17:19

oj ale smaku brackiego nie zapomnę jak byłem w beskidzie śląskim zwłaszcza lane smakowało,u nas w lubinie nie widziałem tego piwa
Mirek

Post autor: Mirek » 24 listopada 2011, 17:27

Brackie mniam mniam. :10:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 24 listopada 2011, 17:58

mirek widziałem Cię po 15tej na Oazie w Wiśle ;)
tylko, w opisie masz 23go a mnie się wydaje że to był wtorek :oczynoela: zdjęcia też z wtorku...
ale mniejsza o to. Nie myślałem że to faktycznie sypnęło po szczytach. Z dołu wyglądało jak szadź. Już zniknęło.
Mirek

Post autor: Mirek » 24 listopada 2011, 18:11

Radko trzeba było podejść,a na Picassie mam opis z 23.Nie chciało mi się zmieniać.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 24 listopada 2011, 18:32

mirek pisze: Radko trzeba było podejść...
wracałem autem z roboty, jeszcze z ludźmi na pokładzie. nie było jak :roll:
Awatar użytkownika
Tilia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1073
Rejestracja: 21 listopada 2008, 20:16

Post autor: Tilia » 24 listopada 2011, 19:34

i znowu tak blisko mnie wędrowałeś? szkoda,że nie zadzwoniłeś! tego białego psiaka tez znam,ja tamtędy schodziłam.
następnym razem,na Lepiarzówce,zaserwuj sobie"chudą jewę" pyszna i długo,gdziekolwiek indziej,szukać tej zupy.to cieszyńska zupa gotowana,co najwyżej,przez nasze babcie.
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Mirek

Post autor: Mirek » 24 listopada 2011, 20:05

Tilia z chęcią bym zadzwonił,tylko mały problem.Numeru twego nie znam.A Chuda Jewa będzie nastąpną razom.
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1471
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Post autor: Darek » 24 listopada 2011, 20:36

Obrazek

Widzę mirek, że musiałeś sprawdzić osobiście, czy ten łeb dzika faktycznie wisi w tym schronisku :lol:
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Mirek

Post autor: Mirek » 24 listopada 2011, 21:55

Darek nic przed tobą się nie ukryje. :zoboc:
ODPOWIEDZ