16.10 Tatry, Ornak "I tym razem powiedziała NIE"
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
16.10 Tatry, Ornak "I tym razem powiedziała NIE"
Na ten wyjazd zbierałem się od połowy września, ale zawsze stawało coś na przeszkodzie. W końcu powiedziałem sobie, że jadę w drugiej połowie października. No więc patrzę na prognozy i niedziela ma być piknie więc zbieram jeszcze dodatkowo trzech ochotników. Na dwie godziny przed wyjazdem odpada dwóch w tym kierowca więc trzeba jechać PKS który już za godzine odjeżdża. O 7.30 wchodzimy na szlak w Dolinie Kościeliskiej. Jest dość chłodno ale znośnie. Mija nas parę osób, ale oni idą na Czerwone. Przy schronisku zdejmuję zbędne ciuchy bo wiem że zaraz będę sie w nich gotował. Na Iwaniacką Przełęcz docieramy nadrabiając parenaście minut, więc parę minut odpoczynku. Ruszamy na Ornak. Ostatnim razem jak szedłem nocą to czułem że jest stromo. Dziś to zobaczyłem i odczułem znowu. Odezwała się też środowa kontuzja kolana z boiska. Już nie szło się tak jak powinno i kondycja zmieniła się na jesienno-zimową. Docieramy na któryś garb Ornaku - ach więc takie widoki były tamtego wrześniowego poranka https://picasaweb.google.com/1126310981 ... 8825262242
Dochodzimy do Siwej Przełęczy. Tak mnie korci żeby wejść na Bystrą - takie było założenie - jest idealna pogoda, czasu jeszcze trochę jest, ale z drugiej strony kolano mówi "złaź na dół". Kurdę znowu Bystra nas (mnie) pokonała. Schodzimy doliną starej roboty. W chochołowskiej przesiadamy się na rowery i sruuu na dół na parking. W Zakopcu jemy obiadek rozgrzewamy się grzanym winem potem drugim i trzecim. Wsiadamy a autobus do Gdyni, później do Zamościa i po północy zadowolony z dnia już jestem w ciepłym wyrku.
1.
2.
Dochodzimy do Siwej Przełęczy. Tak mnie korci żeby wejść na Bystrą - takie było założenie - jest idealna pogoda, czasu jeszcze trochę jest, ale z drugiej strony kolano mówi "złaź na dół". Kurdę znowu Bystra nas (mnie) pokonała. Schodzimy doliną starej roboty. W chochołowskiej przesiadamy się na rowery i sruuu na dół na parking. W Zakopcu jemy obiadek rozgrzewamy się grzanym winem potem drugim i trzecim. Wsiadamy a autobus do Gdyni, później do Zamościa i po północy zadowolony z dnia już jestem w ciepłym wyrku.
1.
2.
poczeka, poczeka ja jej nie odpuszczę. Niżej więcej popełnioneych przez nas landszaftówOna poczeka i będzie tam stała jeszcze bardzo długo
https://picasaweb.google.com/1126310981 ... IERNIK2011
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Kovik moc jest z tobą;)
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
najnowszy film z tego dnia
http://www.youtube.com/watch?v=O9zKisfL ... ture=feedu
http://www.youtube.com/watch?v=O9zKisfL ... ture=feedu