2.10.2011 Gorce bez szlaku

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

2.10.2011 Gorce bez szlaku

Post autor: HalinkaŚ » 02 października 2011, 20:01

Z samego rana zapada decyzja. Dzisiaj idę w Gorce, dla mnie to żaden problem. Autobus podmiejski zawiezie mnie w ciągu 20 min do Obidowej skąd planuję wyjść na Stare Wierchy.
Właściciel schroniska zorganizował uroczystą mszę na zakończenie sezonu turystycznego, więc postanowiłam zostać i uczestniczyć w tej uroczystości.
Takiej ilości ludzi to tu jeszcze nie widziałam, wszelkiego rodzaju i maści, mniejszych i większych, starszych i młodszych. Są też prawdziwi turyści podążający na Turbacz, Maciejową ,,,, i na moment przysiadają by wsłuchać się w słowa modlitwy. Powiem tak szczerze, inaczej się odczuwa modlitwę w górach.
Tym razem powędrowałam na szlak samotnie, bez towarzystwa koleżanek i tak jakoś nie jest mi najciekawiej, ale po skończonej uroczystości decyduję się iść na Turbacz przez Obidowiec. Szlako wskaz wskazuje 2.15 na schronisko. Ja tą trasę robię w 1.5 godziny. Nie wiem jakim cudem tak mi się wędrowało szybko. I miałam czas na podziwianie widoków, i na focenie i na przemyślenia. Inaczej czas biegnie samotnie, inaczej jak się wędruje w grupie.
Na Turbaczu przeżyłam następny szok, takiej ilości turystów się nie spodziewałam o tej porze tu zobaczyć. Przecież te szlaki nie są tak popularne jak tatrzańskie, ale cudna pogoda sprzyjała tego dnia każdemu.
Ledwo można było się dopchać by zamówić coś do zjedzenia. Polecam świetny żurek i placek po zbójnicku,,,,mniam,mniam, pychota.
O 15.30 podejmuję decyzje o powrocie, niechętnie bo jeszcze jest ciepło i poprawiają się widoki na Tatry, ale po ciemku nie mam ochoty na schodzenie.
I następna tego dnia niespodzianka, spotykam kolegę z klasy, który proponuje mi powrót nieoznakowaną drogą do Obidowej. Cóż było robić, chętnie na to się godzę bo przede mną możliwość poznania innych miejsc w znanych mi Gorcach.
Najpierw idziemy na szczyt Turbacza aż do Polany Rozdziela, potem Średnim Wierchem by wejść w zupełną głuszę. Ludzie tu nie chodzą, las jest taki tajemniczy. Gdybym szła sama to nie miałabym na ustach takiego szerokiego uśmiechu :D . Dochodzimy do Stokówki 1, potem Stokówki 2( nazwy rodzime ) by na koniec ostrym zejściem wejść do Doliny Lepietnicy. Kompletnie dla mnie nie znane tereny. Polecam każdemu .
I znowu minął cudowny dzień, spędzony w tak urokliwym miejscu jakim są Gorce. Lubię tam być, tam się czuje ciszę, tam się czuje spokój .
Do następnego razu. :>
Trochę zdjęć z dzisiejszego dnia w linku poniżej.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... directlink
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
pysiek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 363
Rejestracja: 07 października 2010, 8:22

Post autor: pysiek » 02 października 2011, 20:08

Sporo niespodzianek w 1 dniu :) Sympatycznie tak poczuć coś nowego na szlaku,który odwiedza się któryś raz.Zwłaszcza w akompaniamencie tłumów to coś bezcennego :)
Halinko,tak połowicznie w temacie..świetnie wykorzystałaś swój urlopowy czas :spoko:
"Odwaga to nic innego jak strach,którego sie nie okazuje.."
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 02 października 2011, 20:10

pysiek pisze:świetnie wykorzystałaś swój urlopowy czas :spoko:
mogłoby być lepiej gdybym nie bała się samotnie wędrować ;),,,,ale nie narzekam.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
pysiek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 363
Rejestracja: 07 października 2010, 8:22

Post autor: pysiek » 02 października 2011, 20:14

HalinkaŚ pisze:mogłoby być lepiej gdybym nie bała się samotnie wędrować
ale gdybyś sie miała do czegoś zmuszać siłą,to żadna przyjemność ;)
"Odwaga to nic innego jak strach,którego sie nie okazuje.."
Awatar użytkownika
Atria
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 495
Rejestracja: 20 września 2010, 21:37

Post autor: Atria » 02 października 2011, 20:20

HalinkaŚ pisze:Lubię tam być, tam się czuje ciszę, tam się czuje spokój .
:> :>
HalinkaŚ pisze:mogłoby być lepiej gdybym nie bała się samotnie wędrować
W Gorce to ja bym się sama pewnie w ogóle nie wybrała, za puste szlaki :P
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Awatar użytkownika
Tilia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1073
Rejestracja: 21 listopada 2008, 20:16

Post autor: Tilia » 02 października 2011, 20:26

oj,te kochane Gorce,ależ Ci ich zazdroszczę!!!!!!! tez kiedyś szłam z Turbacza w jakimś tam kierunku niby szlakiem a,jak się później okazało,już zlikwidowanym,kiedy doszliśmy do dolinki gdzie przepływał piękny strumyczek to trzeba się było wrócić ale tez ten dzień należał do udanych!
Na Czantorii dzisiaj tez były tłumy a PKP zarobiłoby tyle co chyba przez miesiąc bo tylu turystów jechało ale pan konduktor na pewno nie zdążył wszystkich skasować my np. z Ustronia Polany do Goleszowa,nie doczekałyśmy go.przynajmniej w weekendy mogła by być kasa czynna!
Załączniki
Kopia SDC13537.JPG
(47.26 KiB) Pobrany 468 razy
Ostatnio zmieniony 02 października 2011, 20:31 przez Tilia, łącznie zmieniany 2 razy.
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 02 października 2011, 20:28

Halinko, już się zlękłam, że się zgubiłaś, a potem, że się zgubiliście z kolegą, ale wszystko poszło zgodnie ze scenariuszem. To fajnie, że trafił Ci się taki znajomy, który zna "Gorce nieznane".
Widoki na Tatry - cudowne, czemu ja nigdy nie mogę zobaczyć Tatr z daleka, obrażają się na mnie, czy co :)
Co do samotnego wędrowania, też ciężko mi się do tego przekonać, w sierpniu trochę sama wędrowałam i brakowało mi towarzystwa. Mimo, że zwykle oddzielam się od grupy, bo nie daję rady ;) to i tak zawsze są wspólne popasy, focenie... Ja lubię przeżywać góry tylko w towarzystwie :)
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 02 października 2011, 20:54

Malgo2malgo pisze:To fajnie, że trafił Ci się taki znajomy, który zna "Gorce nieznane"
no, przez to zrobiłam około 22km. :shock:
Malgo2malgo pisze:Ja lubię przeżywać góry tylko w towarzystwie :)
mam tak samo Gosiu, z natury jestem gadatliwa :zoboc:
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 02 października 2011, 21:01

HalinkaŚ pisze: I miałam czas na podziwianie widoków, i na focenie i na przemyślenia. Inaczej czas biegnie samotnie, inaczej jak się wędruje w grupie.
To jest wielki plus samotnej wędrówki - własny rytm, bez stresu, że ktoś czeka. Czasami bardzo to lubię pod warunkiem, że mam towarzystwo w schronisku, czy na kwaterze.

Halinko, ile masz jeszcze tego urlopu?
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 02 października 2011, 21:17

Dżola Ry pisze:Halinko, ile masz jeszcze tego urlopu?
obecny zakończyłam, jeszcze zostało mi 16 dni :hura:
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 02 października 2011, 22:21

HalinkaŚ pisze:Szlako wskaz wskazuje 2.15 na schronisko. Ja tą trasę robię w 1.5 godziny.
niezniszczalna jednak :D
a miałaś mnie zabrać w Gorce-obiecywałaś ostatnio :( i co :D obiecanki cacanki :lol: Turbacz mam w planach na ten rok,więc jeszcze nic straconego :twisted:
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
Awatar użytkownika
Limonka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 443
Rejestracja: 07 grudnia 2008, 16:21

Post autor: Limonka » 03 października 2011, 11:16

Halinko, wędrowałam po Gorcach 1 i 2 października, ale nie narzekam na nadmiar turystów ;-), celowo ominęliśmy Turbacz. Ludzi jak na lekarstwo, jesień nieśmiało puka do drzwi, bardzo malownicze zakątki, cisza i spokój, pełen relaks. Wieczorne ognisko i noc pod gwiazdami, akumulatorki znowu na tydzień naładowane :D
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8711
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 03 października 2011, 12:41

Halinko fajna wycieczka :) ,
HalinkaŚ pisze:jeszcze zostało mi 16 dni
To jeszcze dużo w tym roku połazikujesz po górach.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 03 października 2011, 15:07

Limonka pisze:wędrowałam po Gorcach 1 i 2 października,
Szkoda, że się nie dogadałyśmy, raźniej wędrować w grupie.
gaza pisze:a miałaś mnie zabrać w Gorce-obiecywałaś ostatnio :( i co :D obiecanki cacanki :lol: Turbacz mam w planach na ten rok,więc jeszcze nic straconego :twisted:
:P ja to się boje z Tobą chodzić, nie nadążę ;) ale tak bez żartów, tylko powiedz kiedy i idziemy na Turbacz. Zawsze chętnie idę w Gorce.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
gaza
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1641
Rejestracja: 21 marca 2010, 19:27

Post autor: gaza » 03 października 2011, 16:16

HalinkaŚ pisze:ale tak bez żartów, tylko powiedz kiedy i idziemy na Turbacz. Zawsze chętnie idę w Gorce.
będę o tym pamiętał :D
Kiedy trzeba wspiąć się na górę, nie myśl, że jak będziesz stał i czekał, to góra zrobi się mniejsza.
ODPOWIEDZ