szczerze mówiąc bardziej ekologicznie komponuje się tam ten drewniany mostek niż ten asfalt, który się za nim zaczynaPiotrekP pisze:No jak mogli w terenie chronionym mostek postawić, a gdzie ekolodzy ?
15-26.08.2011 Góry i Pogórze Izerskie ze Świeradowa-Zdroju
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
no nie do końca - w miejscu brodu była taka krzywa kładka (jest w jednym z linków powyżej), więc właściwie przy normalnym stanie potoku można go było przejść suchą nogąPiotrekP pisze:Faktycznie tego mostku tam nie było, tylko zwykły bród.
akurat ten teren chroniony nie jest, rezerwat przyrody zaczyna się kawałek dalej w kierunku OrleNo jak mogli w terenie chronionym mostek postawić,
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Odcinek IV Jakuszyce - Orle - Granicznik - Jizerka - Bukovec - Granicznik - Orle - Rozdroże pod Działem Izerskim - Polana Jakuszycka
Po wtorkowej Gross-Iser przyszedł czas na Klein-Iser. W tym celu podjechaliśmy malowniczą trasą przez zakręt śmierci do Jakuszyc. Tym razem samochodem, bo ze Świeradowa trzeba by jechać z przesiadkami. Ze Szklarskiej do Jakuszyc kursuje od roku szynobus, ale w tym dniu akurat kolejarze strajkowali
Jakuszyce trochę nas rozczarowały. Znamy tę miejscowość z radia, odbywają się tam międzynarodowe imprezy, a tu trzy chałupy na krzyż. Gdybym wiedziała, że droga do Orla jest płaska jak stół, wypożyczylibyśmy w Jakuszycach rowery. Ale nie wiedziałam i dzięki temu obejrzałam z bliska wszystkie kwiatki, jakie rosły przy czerwonym szlaku
Orle to dawna (XVIII/XIX wiek) osada skupiona wokół huty szkła http://www.goryizerskie.pl/?file=art&art_id=33. Ocalało z niej ładna leśniczówka z ciosanego kamienia, w której mieści się stacja turystyczna Orle. W moim przewodniku Pascala z 2001 roku piszą, że „można tu przenocować w niewielkiej i taniej stanicy turystycznej”. Hmm, ładnie tam i spokój, spytałam więc o miejsce w pokoju dwuosobowym – 40zł/os + 10zł za pościel. Cóż, pokój w Świeradowie zwyciężył w przetargu. W Orlu jest jeszcze jedna możliwość noclegu. W starym domu szklarzy (dawnej szlifierni) funkcjonuje muzeum i pokoje gościnne – 65zł/os. Za dwójkę z łazienką + śniadanie (podobno dobre, tak przynajmniej zapewniała gospodyni, u której zasięgaliśmy języka). Może kiedyś skorzystamy, tym razem nie zmieściło się nam to w urlopowym budżecie. Na polanie stoją jeszcze dwa duże budynki Grenzschutzu zbudowane tuż przed II wojną - „Breslau” i „Glogau”. Polska Straż Graniczna, której zostały przekazane, opuściła je podobno w latach 90-tych. Przydałby im się remont...
W stacji turystycznej Orle posililiśmy się racuchami (na oko ładne, ale nie polecam – tłuste i odbijało się nimi do samych Jakuszyc, brrr), po czym ruszyliśmy zielonym szlakiem przez Granicznik i most graniczny na Izerze z 2005 roku. Izera piękna, kamienista, brunatna i dzika. Dalej żółtym szlakiem do kolejnej hutniczej osady. Jizerka jest najwyżej położoną osadą po czeskiej stronie. http://www.goryizerskie.pl/?file=art&art_id=77 Kiedy porównaliśmy to co zostało z Gross-Izer na Izerskiej Hali z czeską Jizerką (Klein-Iser), doszliśmy do wniosku, że należałoby odwrócić ich niemieckie nazwy. Popijając kofolę na tarasie w Starym Tartaku (można płacić złotówkami) patrzyliśmy na rezerwat architektury wiejskiej z muzeum zorganizowanym w byłej szkole, restauracjami w historycznych dobrze zachowanych budynkach. Jak to się stało, że jakoś nikt tego nie zdewastował, nie pozwolił popaść w ruinę...?
Obeszliśmy Jizerkę czerwonym szlakiem, zahaczając o ścieżkę przyrodniczą przez bazaltowy szczyt Bukovca. Wracając zielonym szlakiem do Granicznika zmitrężyliśmy sporo czasu podziwiając barwny rój motyli przepychających się z pszczołami i innymi skrzydlatymi stworzeniami na przydrożnych ostach. Potem jeszcze zażyliśmy kąpieli pod mostem na Jizerce – woda ma tam kolor ciemnego piwa. Za mostem granicznym skręciliśmy tym razem w drogę w lewo dochodząc nią przez kolejny mostek do czerwonego szlaku prowadzącego obok budynków Grenzschutzu ścieżką dydaktyczną „Model układu słonecznego”.
Mam pytanie na marginesie – jak policzyć punkty GOT z odcinka wokół Jizerki – strzeliłam 6km i 300m – jak myślicie...?
Z Orla wróciliśmy do Jakuszyc zielonym szlakiem przez Dział Izerski i dalej wzdłuż linii kolejowej – cały czas asfaltem – trasa idealna dla rowerzystów i rolkarzy.
W sumie nasza środowa trasa to też jakieś 20km i około 600m podejść.
Po wtorkowej Gross-Iser przyszedł czas na Klein-Iser. W tym celu podjechaliśmy malowniczą trasą przez zakręt śmierci do Jakuszyc. Tym razem samochodem, bo ze Świeradowa trzeba by jechać z przesiadkami. Ze Szklarskiej do Jakuszyc kursuje od roku szynobus, ale w tym dniu akurat kolejarze strajkowali
Jakuszyce trochę nas rozczarowały. Znamy tę miejscowość z radia, odbywają się tam międzynarodowe imprezy, a tu trzy chałupy na krzyż. Gdybym wiedziała, że droga do Orla jest płaska jak stół, wypożyczylibyśmy w Jakuszycach rowery. Ale nie wiedziałam i dzięki temu obejrzałam z bliska wszystkie kwiatki, jakie rosły przy czerwonym szlaku
Orle to dawna (XVIII/XIX wiek) osada skupiona wokół huty szkła http://www.goryizerskie.pl/?file=art&art_id=33. Ocalało z niej ładna leśniczówka z ciosanego kamienia, w której mieści się stacja turystyczna Orle. W moim przewodniku Pascala z 2001 roku piszą, że „można tu przenocować w niewielkiej i taniej stanicy turystycznej”. Hmm, ładnie tam i spokój, spytałam więc o miejsce w pokoju dwuosobowym – 40zł/os + 10zł za pościel. Cóż, pokój w Świeradowie zwyciężył w przetargu. W Orlu jest jeszcze jedna możliwość noclegu. W starym domu szklarzy (dawnej szlifierni) funkcjonuje muzeum i pokoje gościnne – 65zł/os. Za dwójkę z łazienką + śniadanie (podobno dobre, tak przynajmniej zapewniała gospodyni, u której zasięgaliśmy języka). Może kiedyś skorzystamy, tym razem nie zmieściło się nam to w urlopowym budżecie. Na polanie stoją jeszcze dwa duże budynki Grenzschutzu zbudowane tuż przed II wojną - „Breslau” i „Glogau”. Polska Straż Graniczna, której zostały przekazane, opuściła je podobno w latach 90-tych. Przydałby im się remont...
W stacji turystycznej Orle posililiśmy się racuchami (na oko ładne, ale nie polecam – tłuste i odbijało się nimi do samych Jakuszyc, brrr), po czym ruszyliśmy zielonym szlakiem przez Granicznik i most graniczny na Izerze z 2005 roku. Izera piękna, kamienista, brunatna i dzika. Dalej żółtym szlakiem do kolejnej hutniczej osady. Jizerka jest najwyżej położoną osadą po czeskiej stronie. http://www.goryizerskie.pl/?file=art&art_id=77 Kiedy porównaliśmy to co zostało z Gross-Izer na Izerskiej Hali z czeską Jizerką (Klein-Iser), doszliśmy do wniosku, że należałoby odwrócić ich niemieckie nazwy. Popijając kofolę na tarasie w Starym Tartaku (można płacić złotówkami) patrzyliśmy na rezerwat architektury wiejskiej z muzeum zorganizowanym w byłej szkole, restauracjami w historycznych dobrze zachowanych budynkach. Jak to się stało, że jakoś nikt tego nie zdewastował, nie pozwolił popaść w ruinę...?
Obeszliśmy Jizerkę czerwonym szlakiem, zahaczając o ścieżkę przyrodniczą przez bazaltowy szczyt Bukovca. Wracając zielonym szlakiem do Granicznika zmitrężyliśmy sporo czasu podziwiając barwny rój motyli przepychających się z pszczołami i innymi skrzydlatymi stworzeniami na przydrożnych ostach. Potem jeszcze zażyliśmy kąpieli pod mostem na Jizerce – woda ma tam kolor ciemnego piwa. Za mostem granicznym skręciliśmy tym razem w drogę w lewo dochodząc nią przez kolejny mostek do czerwonego szlaku prowadzącego obok budynków Grenzschutzu ścieżką dydaktyczną „Model układu słonecznego”.
Mam pytanie na marginesie – jak policzyć punkty GOT z odcinka wokół Jizerki – strzeliłam 6km i 300m – jak myślicie...?
Z Orla wróciliśmy do Jakuszyc zielonym szlakiem przez Dział Izerski i dalej wzdłuż linii kolejowej – cały czas asfaltem – trasa idealna dla rowerzystów i rolkarzy.
W sumie nasza środowa trasa to też jakieś 20km i około 600m podejść.
- Załączniki
-
- 55_Jizerkowe kąpiele.jpg
- (214.96 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 54_zachęcający kolor wody.jpg
- (235.9 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 53_pod mostem na Jizerce.jpg (152.39 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 52_przepychanki.jpg (132.65 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 51_jak się zwie ten przystojniak.jpg
- (191 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 50_bazaltowy Bukovec.jpg (145.02 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 49_widok na Jizerkę.jpg
- (192.27 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 48_Jizerka city.jpg (113.08 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 47_Muzeum Gór Izerskich.jpg
- (171.3 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 46_Stary Tartak.jpg
- (210.82 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 45_Jizerka z tarasu Starego Tartaku.jpg
- (193.52 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 44_Izera.jpg (146.28 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 43_most graniczny na Izerze.jpg
- (204.65 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 42_racuchy, nie polecam, odbijało mi się nimi do samych Jakuszyc.jpg
- (212.38 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 41_schronisko Orle.jpg (122.89 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 40_jakiś motylek na jakimś kwiatuszku.jpg
- (207.2 KiB) Pobrany 724 razy
-
- 39_pięciornik kurze ziele.jpg (148.93 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 38_głowienka.jpg (124.33 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 37_dzwonek.jpg (169.29 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 36_przytulia hercyńska.jpg (169.84 KiB) Przejrzano 1324 razy
-
- 35_droga do Orla.jpg (128.61 KiB) Przejrzano 1324 razy
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Ta bryła kwarcu z dolnego zdjęcia , to chyba jest z domieszką fluorytu . Nie jestem na 100% pewien bo też jestem tylko amatorem , ale prawie identyczne zebrałem w rejonie Kletna. Na zdjęciu niezbyt wyrażny jest kolor przebarwień , ale jeśli delikatnie wchodzi w fiolet . to będzie to.malgosiadg pisze:dorzucił z dolnej kopalni bryłę kwarcu z malutkimi szczotkami chyba-kryształu górskiego a z górnej kolejną z chyba-limonitem. Mężnie musiałam słuchać wykładów na ten temat - dodam, że Mariusz jest zupełnym laikiem i nie mamy żadnej pewności co do jego znalezisk, ale za to ile frajdy! Będziemy wdzięczni za opinię innych geomaniaków, co do domniemanych minerałów
A tak swoją drogą , to widzę , że podzielamy zainteresowania. Może kiedyś jakaś wspólna , górska wycieczka połączona ze zbieractwem minerałów , co ...? Może w Kaczawskie na agaty ?
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
to jakaś przedziwna odwrotność niż w Polsce - tutaj większość muzeów jest czynna do 15 albo 16, a tam tak...malgosiadg pisze:Muzeum miało być czynne dopiero od 16-tej.
jest strona, na której podano punktację zagraniczną:malgosiadg pisze:Mam pytanie na marginesie – jak policzyć punkty GOT z odcinka wokół Jizerki – strzeliłam 6km i 300m – jak myślicie...?
http://www.cotg.pttk.pl/got/got/sudety.html
ale dla tak krótkiego odcinka praktyczniej będzie zrobić to ręcznie - 1 pkt za każdy przebyty kilometr i 1 pkt za każde 100 metrów podejścia
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
o, cześć Mariusz Tak właśnie liczyłam, że się wypowiesz w sprawie tych kamyków. Rzeczywiście macie chyba podobne zainteresowania - może wszyscy Mariusze 45+ z Poznania tak mają...?Mariusz G. pisze:Ta bryła kwarcu z dolnego zdjęcia , to chyba jest z domieszką fluorytu . Nie jestem na 100% pewien bo też jestem tylko amatorem , ale prawie identyczne zebrałem w rejonie Kletna. Na zdjęciu niezbyt wyrażny jest kolor przebarwień , ale jeśli delikatnie wchodzi w fiolet . to będzie to.
A tak swoją drogą , to widzę , że podzielamy zainteresowania. Może kiedyś jakaś wspólna , górska wycieczka połączona ze zbieractwem minerałów , co ...? Może w Kaczawskie na agaty ?
Kolor tego kwarcu jest trochę przekłamany, ale wpada raczej w bordo niż w fiolet. Za to domniemany limonit jest żółciutki z kryształowym połyskiem.
Co do Kaczawskich, to musiałbyś słyszeć to marudzenie, że przejeżdżamy przez te tereny i nie zostaniemy tam na parę dni - musiałam prawie własną krwią podpisać cyrograf, że kiedyś tam wrócimy i będziemy szukać tych agatów do upadłego, cedzić wodę w potokach i rozbijać kamienie pięciokilowym młotkiem. Jak to skrzywienie będzie dalej eskalować, to ja chyba oszaleję
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
dzięki, stronka przyda się na zaś (nie wiedziałam, że Jizera jest trzytysięcznikiem - zwróciłeś uwagę...? )Pudelek pisze:jest strona, na której podano punktację zagraniczną:
http://www.cotg.pttk.pl/got/got/sudety.html
to to ja wiem, tylko nie umiem za bardzo zliczyć z mapy tych kilometrów i warstwicPudelek pisze: 1 pkt za każdy przebyty kilometr i 1 pkt za każde 100 metrów podejścia
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
faktycznie, okazuje się, że Czesi mają tak wysokie górymalgosiadg pisze:nie wiedziałam, że Jizera jest trzytysięcznikiem - zwróciłeś uwagę...?
przydaje się fotografowanie tablic z odległościami/czasami przejść i mierzenie według tego kiedy ja liczyłem to brałem linijkę i nieco zaokrąglałem, możesz też sobie odległość zmierzyć na www.mapy.czmalgosiadg pisze: to to ja wiem, tylko nie umiem za bardzo zliczyć z mapy tych kilometrów i warstwic
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Odcinek V Świeradów Zdrój – Stóg Izerski – Smrk – Łącznik - Czerniawa Zdrój – Świeradów Zdrój
Trzecia trasa przebiegała przez trzecie (i ostatnie po polskiej stronie) izerskie schronisko oraz najwyższy szczyt czeskich Izerów - Smrk. Szczerze mówiąc chyba najmniej nam się podobała a to pewnie ze względu na kilometry asfaltu i spore jak na Izery tłumy na szczycie. Oczywiście wszystko przez kolej gondolową, która czyni ze Stogu atrakcyjny punkt wycieczkowy dla okolicznych urlopowiczów i kuracjuszy. Jedyną przeszkodą jest cena, o której już tu wspominałam – 28zł góra/dół – to sporo jak za 15 minut jazdy. Chociaż jak patrzyłam na ludzi o kulach i na wózku inwalidzkim, to ma to jednak troszkę sensu. My jednak jako pół krwi poznaniacy postanowiliśmy się posępić i wyruszyliśmy czerwonym asfaltowym szlakiem skoro świt, żeby zdążyć przed gondolierami. Asfalting dość mozolny. Ciekawie zaczyna się robić dopiero w miejscu, gdzie czerwony szlak z asfaltu schodzi. Stoi tam ława, gdzie można odsapnąć i popatrzeć na Świeradów. Ostatnie podejście wyciska trochę potu i już z daleka daje się słyszeć hałas kolejki, zanim jeszcze szlak wywiedzie nas wprost na jej górną stację. Stamtąd już tylko kilka kroków do Schroniska na Stogu Izerskim. Z tarasu rozciąga się bardzo ładna panorama na Świeradów przycupnięty koło zwalistego cielska Kamienickiego Grzbietu.
Ze Stogu część dzielnych urlopowiczów (w tym tylko my zziajani) maszeruje w stronę przejścia granicznego. Stoi tam jeszcze budka Straży Granicznej, w której niektórzy bywalcy tego forum podobno nawet nocowali – niestety dewastacja postępuje, wokół pełno rozbitego szkła i śmieci. Przez Łącznik dochodzi się do czeskiego Smrku (nazwa wzięła się podobno od samotnego świerku, który kiedyś rósł na szczycie. Teraz zamiast świerku wyrosła tam stalowa wieża widokowa z mini-wystawą na dole. Wstęp bezpłatny, panorama 360st., uwaga na pszczoły, które chyba ją polubiły.
Ze Smrku postanowiliśmy zejść innym... asfaltem, co by sobie urozmaicić. W tym celu na Łączniku trzeba skręcić w lewo bez szlaku i dojść do szlaku zielonego w kierunku Czerniawy. Cała droga jest obsadzona jarzębinami i ma mosorne nachylenie, na szczęście w dół Trochę na skróty wyszliśmy w Świeradowie koło dolnej stacji gondoli a stamtąd wprost na zimne piwo i wspomnianego już pstrąga w Izerskiej Chacie.
Nasz czwartkowy szlak nie miał więcej niż 20km i ok. 600m przewyższenia, ale dał nam trochę w kość ze względu na rozpoczynającą się niespodziewaną falę upałów.
Trzecia trasa przebiegała przez trzecie (i ostatnie po polskiej stronie) izerskie schronisko oraz najwyższy szczyt czeskich Izerów - Smrk. Szczerze mówiąc chyba najmniej nam się podobała a to pewnie ze względu na kilometry asfaltu i spore jak na Izery tłumy na szczycie. Oczywiście wszystko przez kolej gondolową, która czyni ze Stogu atrakcyjny punkt wycieczkowy dla okolicznych urlopowiczów i kuracjuszy. Jedyną przeszkodą jest cena, o której już tu wspominałam – 28zł góra/dół – to sporo jak za 15 minut jazdy. Chociaż jak patrzyłam na ludzi o kulach i na wózku inwalidzkim, to ma to jednak troszkę sensu. My jednak jako pół krwi poznaniacy postanowiliśmy się posępić i wyruszyliśmy czerwonym asfaltowym szlakiem skoro świt, żeby zdążyć przed gondolierami. Asfalting dość mozolny. Ciekawie zaczyna się robić dopiero w miejscu, gdzie czerwony szlak z asfaltu schodzi. Stoi tam ława, gdzie można odsapnąć i popatrzeć na Świeradów. Ostatnie podejście wyciska trochę potu i już z daleka daje się słyszeć hałas kolejki, zanim jeszcze szlak wywiedzie nas wprost na jej górną stację. Stamtąd już tylko kilka kroków do Schroniska na Stogu Izerskim. Z tarasu rozciąga się bardzo ładna panorama na Świeradów przycupnięty koło zwalistego cielska Kamienickiego Grzbietu.
Ze Stogu część dzielnych urlopowiczów (w tym tylko my zziajani) maszeruje w stronę przejścia granicznego. Stoi tam jeszcze budka Straży Granicznej, w której niektórzy bywalcy tego forum podobno nawet nocowali – niestety dewastacja postępuje, wokół pełno rozbitego szkła i śmieci. Przez Łącznik dochodzi się do czeskiego Smrku (nazwa wzięła się podobno od samotnego świerku, który kiedyś rósł na szczycie. Teraz zamiast świerku wyrosła tam stalowa wieża widokowa z mini-wystawą na dole. Wstęp bezpłatny, panorama 360st., uwaga na pszczoły, które chyba ją polubiły.
Ze Smrku postanowiliśmy zejść innym... asfaltem, co by sobie urozmaicić. W tym celu na Łączniku trzeba skręcić w lewo bez szlaku i dojść do szlaku zielonego w kierunku Czerniawy. Cała droga jest obsadzona jarzębinami i ma mosorne nachylenie, na szczęście w dół Trochę na skróty wyszliśmy w Świeradowie koło dolnej stacji gondoli a stamtąd wprost na zimne piwo i wspomnianego już pstrąga w Izerskiej Chacie.
Nasz czwartkowy szlak nie miał więcej niż 20km i ok. 600m przewyższenia, ale dał nam trochę w kość ze względu na rozpoczynającą się niespodziewaną falę upałów.
- Załączniki
-
- 68_jarzębinowy szlak do Czerniawy.jpg (132.22 KiB) Przejrzano 1234 razy
-
- 67_budka Straży Granicznej.jpg
- (182.45 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 66_panorama z wieży.jpg
- (177.67 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 65_pszczoły na Smrku.jpg
- (182.94 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 64_wieża na Smrku.jpg (133.25 KiB) Przejrzano 1234 razy
-
- 63_widok na Stóg.jpg
- (204.89 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 62_widok ze Stogu na Świeradów i początek Grzbietu Kamienickiego.jpg
- (167.92 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 61_widok ze Stogu.jpg
- (182.8 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 60_schronisko na Stogu Izerskim.jpg
- (196.6 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 59_kraina kontrastów.jpg (121.32 KiB) Przejrzano 1234 razy
-
- 58_na szczycie Stogu.jpg
- (216.76 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 57_jarzębinowy szlak.jpg
- (240.61 KiB) Pobrany 634 razy
-
- 56_końcówka czerwonego szlaku na Stóg.jpg
- (208.38 KiB) Pobrany 634 razy
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Ponoć bardzo trująca roślina...malgosiadg pisze:33_goryczka tojeściowa.jpg
Zawsze dziwiłem się, że na Alpejskich łąkach owce tego nie jedzą, a jej skupiska omijają szerokim łukiem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Goryczka_troje%C5%9Bciowa
- Załączniki
-
- 33_goryczka_tojeciowa_832.jpg (160.6 KiB) Przejrzano 1299 razy