12.06.2011 Bystra i Starorobociański Wierch czyli wietrzne potyczki
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
12.06.2011 Bystra i Starorobociański Wierch czyli wietrzne p
Trasa: Siwa Polana – Dolina Starorobociańska – Siwa Przełęcz – Bystra Przełęcz – Bystra – Błyszcz – Bystra Przełęcz – Raczkowa Przełęcz – Starorobociański Wierch – Kończysty Wierch – Trzydniodniowiański Wiech – Dolina Jarząbcza – Polana Chochołowska – Siwa Polana
Początek natarcia: 6.25
Koniec ataku: 17.30
Czas akcji: 11.05
Długość linii frontu: 28,2 km,
Maksymalne podejście: ok. 1310 m,
Suma wzniesień: ok. 1750 m.
Brygada w składzie andrzej83 plus Tempy dyszel (na doczepkę) przybywa do Siwej Polany około 6.15. Krótkie uzbrojenie oddziału i wyruszamy do boju. Atak następuje dosyć wcześnie, stąd nie możemy liczyć na pojazdy zmechanizowane w postaci rowerów dlatego po raz kolejny ruszamy w górę doliny z buta .
Ze względów operacyjno-taktycznych dowódca (andrzej83) podejmuje decyzję o podejściu wroga sposobem partyzanckim od dołu, czyli przez Dolinę Starorobociańską.
Na początku trochę błotka po płaskiej ścieżce, jednak po wyjściu z lasu ukazuje się cudny widok na ,,Starego Robota” , na którego będziemy szli po unicestwieniu Bystrej
Podejście żlebem pod Pyszną jest nadspodziewanie lajtowe co pozwala nam na zaoszczędzenie sił podczas walki z Bystrą. Z każdym metrem przybliżamy się do potężniejących ścian ,,Boćka”
Po wejściu na Siwą Przełęcz uderza nas pierwszy podmuch bardzo (jak dla mnie) silnego wiatru ale to było dopiero preludium do tego co będzie dziać się później .
Na przełęczy krótki popas i pierwsze spojrzenie na nasz główny cel.
Wiatr wzmaga się z każdym metrem, momentami mamy problem z utrzymaniem pionu. Co więcej-w okolicach Lilowych Turni wiatr zwiewa mnie w prawo na słupek graniczny przez co zaliczam ,,kapitalną” glebę .
Gdyby wiało z mojej prawej, być może liczebność oddziału w takiej sytuacji zmniejszyłaby się o sztuk 1.
Dochodzimy do Bystrej Przełęczy- perspektywa pokonania 300 metrowego podejścia przy momentami huraganowym wietrze nie jest zbyt zachęcająca ale naszej ekipy wcale to nie zraża
Co prawda ,,wróg” przestrzega przed atakowaniem Bystrej przed 15.06, więc wzmacniamy czujność po bokach .
Wejście nadspodziewanie łatwe-co ważne i dziwne-na szczycie cisza-jesteśmy sami a wiatr wyraźnie słabszy. Za to widoki… .
Schodzimy na przełęcz nieznakowaną drogą przez Błyszcz. Wkrótce w pełnej krasie ukazuje się ,,Stary Robot”
Podejście łatwiejsze niż na Bystrą ale wiatr nie odpuszcza i co gorsza pojawiają się nieciekawe chmury . Na szczycie spór z dowódcą, co lepsze Bystra czy Bociek czyli dylematy typu ,,jajko czy kura”.
Największe wrażenie sprawia pobliska Jakubina
oraz oczywiście Bystra
Dowódca podejmuje decyzję o zejściu do Chochołowskiej grzbietem Ornaku w wyniku czego niebawem znajdujemy się na….Kończystym .
Tu chyba największe tego dnia uderzenie wiatru-omal nas nie zatkało stąd jak bumerang wraca hasło znane z Krakovej czyli sp****my.
W okolicach Trzydniowiańskiego wiatr wreszcie odpuszcza- oddział zwiera szyki podziwiając po raz ostatni Bystrą
oraz Jarząbczy z ,,masakrycznym” obniżeniem Niskiej Przełęczy
Schodzimy przez Dolinę Jarząbczą- na początku stromo ale dosyć wygodnie.
Po drodze obserwujemy z zaciekawieniem i niepokojem akcję TOPR pod Jarząbczym
mając nadzieję, że żaden bojownik na polu walki nie ucierpiał zanadto.
Na dole nie mogło obyć się bez ,,mojego” Bobrowca
i pięknie zamkniętej Wołowcem i Czerwonym Wierchem, Doliny Jarząbczej .
Do Siwej Polany wracamy bez oporów moralnych przy użyciu rowerów .
Powrót do Tychów po niecałych 3 godzinach bez historii ale z ambitnymi planami podboju Doliny Rohackiej i nie tylko.
P.s. andrzej83-dzięki za wszystko, sam wiesz za co!
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/1183213738 ... ystyWierch#
Początek natarcia: 6.25
Koniec ataku: 17.30
Czas akcji: 11.05
Długość linii frontu: 28,2 km,
Maksymalne podejście: ok. 1310 m,
Suma wzniesień: ok. 1750 m.
Brygada w składzie andrzej83 plus Tempy dyszel (na doczepkę) przybywa do Siwej Polany około 6.15. Krótkie uzbrojenie oddziału i wyruszamy do boju. Atak następuje dosyć wcześnie, stąd nie możemy liczyć na pojazdy zmechanizowane w postaci rowerów dlatego po raz kolejny ruszamy w górę doliny z buta .
Ze względów operacyjno-taktycznych dowódca (andrzej83) podejmuje decyzję o podejściu wroga sposobem partyzanckim od dołu, czyli przez Dolinę Starorobociańską.
Na początku trochę błotka po płaskiej ścieżce, jednak po wyjściu z lasu ukazuje się cudny widok na ,,Starego Robota” , na którego będziemy szli po unicestwieniu Bystrej
Podejście żlebem pod Pyszną jest nadspodziewanie lajtowe co pozwala nam na zaoszczędzenie sił podczas walki z Bystrą. Z każdym metrem przybliżamy się do potężniejących ścian ,,Boćka”
Po wejściu na Siwą Przełęcz uderza nas pierwszy podmuch bardzo (jak dla mnie) silnego wiatru ale to było dopiero preludium do tego co będzie dziać się później .
Na przełęczy krótki popas i pierwsze spojrzenie na nasz główny cel.
Wiatr wzmaga się z każdym metrem, momentami mamy problem z utrzymaniem pionu. Co więcej-w okolicach Lilowych Turni wiatr zwiewa mnie w prawo na słupek graniczny przez co zaliczam ,,kapitalną” glebę .
Gdyby wiało z mojej prawej, być może liczebność oddziału w takiej sytuacji zmniejszyłaby się o sztuk 1.
Dochodzimy do Bystrej Przełęczy- perspektywa pokonania 300 metrowego podejścia przy momentami huraganowym wietrze nie jest zbyt zachęcająca ale naszej ekipy wcale to nie zraża
Co prawda ,,wróg” przestrzega przed atakowaniem Bystrej przed 15.06, więc wzmacniamy czujność po bokach .
Wejście nadspodziewanie łatwe-co ważne i dziwne-na szczycie cisza-jesteśmy sami a wiatr wyraźnie słabszy. Za to widoki… .
Schodzimy na przełęcz nieznakowaną drogą przez Błyszcz. Wkrótce w pełnej krasie ukazuje się ,,Stary Robot”
Podejście łatwiejsze niż na Bystrą ale wiatr nie odpuszcza i co gorsza pojawiają się nieciekawe chmury . Na szczycie spór z dowódcą, co lepsze Bystra czy Bociek czyli dylematy typu ,,jajko czy kura”.
Największe wrażenie sprawia pobliska Jakubina
oraz oczywiście Bystra
Dowódca podejmuje decyzję o zejściu do Chochołowskiej grzbietem Ornaku w wyniku czego niebawem znajdujemy się na….Kończystym .
Tu chyba największe tego dnia uderzenie wiatru-omal nas nie zatkało stąd jak bumerang wraca hasło znane z Krakovej czyli sp****my.
W okolicach Trzydniowiańskiego wiatr wreszcie odpuszcza- oddział zwiera szyki podziwiając po raz ostatni Bystrą
oraz Jarząbczy z ,,masakrycznym” obniżeniem Niskiej Przełęczy
Schodzimy przez Dolinę Jarząbczą- na początku stromo ale dosyć wygodnie.
Po drodze obserwujemy z zaciekawieniem i niepokojem akcję TOPR pod Jarząbczym
mając nadzieję, że żaden bojownik na polu walki nie ucierpiał zanadto.
Na dole nie mogło obyć się bez ,,mojego” Bobrowca
i pięknie zamkniętej Wołowcem i Czerwonym Wierchem, Doliny Jarząbczej .
Do Siwej Polany wracamy bez oporów moralnych przy użyciu rowerów .
Powrót do Tychów po niecałych 3 godzinach bez historii ale z ambitnymi planami podboju Doliny Rohackiej i nie tylko.
P.s. andrzej83-dzięki za wszystko, sam wiesz za co!
Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/1183213738 ... ystyWierch#
Ostatnio zmieniony 15 czerwca 2011, 18:00 przez Tempy dyszel, łącznie zmieniany 2 razy.
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Dla mnie to było nowum-co nie zabija,to nas wzmacnia!tatromaniak13 pisze:znane problemy z wiatrami
Teren był względnie bezpieczny ale gdyby w okolicach Liliowych Turni wiał wiatr z południa,to kto wie....Han-Ka pisze:Zrobiliście kawał trasy i dobrze, że pomimo wiatru wróciliście bez szwanku.
Na Bystrej bardziej mi się podobało niż na Boćku-lepsza aura, pusto i lepszy wgląd w WysokieKovik pisze:Wow co niektóre foty wyglądają jakby z samolotu były robione
Widziałeś akcję TOPR-upod Jarząbczym około 16?taki1gość pisze:za relację i zdjęcia
Cytat ze strony TOPR: ,, W niedzielę 12.06. o godz. 15.30 do TOPR dotarła informacja, że pomiędzy Niską Przeł. a Jarząbczym W. znajduje się bardzo osłabiona 58-letnia turystka z Ostrowa Wielkopolskiego. Turystka śmigłowcem została przetransportowana do szpitala"
Osobiście wolę jesień i na nią będe czekałzbig9 pisze:Piękna zieleń, czerwiec to jednak ciekawa pora.
Nie smarowałem się kremem a mimo to mnie nie ,,zjarało"-upału nie było.Temperaturowo w sam razMcGregor pisze:Mimo że mieliście silny wiatr to przynajmniej nie odczuwaliście tak temperatury i grzejącego słońca
Mam nadzieję na jeszcze lepszeRafalS pisze:Gratuluje,ładne zdjęcia, fajne widoki.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Tempy dyszel rewelacyjna wycieczka, z wojennym podejściem. Najważniejsze że wygraliście, a Ty nie dałeś sie wrogowi zdmuchnąć z grani.
Foteczki jak zwykle w Twoim wydaniu, przynajmniej dla mnie biją fajną naturalnością.
Gratulacje dla Ciebie i kompana, mam rozumieć organizatora andrzej83
pozdrówka
Foteczki jak zwykle w Twoim wydaniu, przynajmniej dla mnie biją fajną naturalnością.
Gratulacje dla Ciebie i kompana, mam rozumieć organizatora andrzej83
pozdrówka
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Nieźle. I zajęło Ci to 11h? Pytam, bo sam planuję prawie dokładnie te trasę, z tym, że niejako w przeciwnym kierunku.
Start na Siwej polanie, potem Trzydniodniowiański Wiech – Kończysty Wierch – Starorobociański Wierch. Powrót przez Ornak i albo z powrotem do Siwej polany albo do Kir.
I teraz jeszcze jedno pytanie, jak wygląda szlak na Bystrą? Bo widzę, że Ty najpierw wszedłeś na Bystra, a potem z Bystrem na Błyszcza, a na mapach to jest różnie.
Start na Siwej polanie, potem Trzydniodniowiański Wiech – Kończysty Wierch – Starorobociański Wierch. Powrót przez Ornak i albo z powrotem do Siwej polany albo do Kir.
I teraz jeszcze jedno pytanie, jak wygląda szlak na Bystrą? Bo widzę, że Ty najpierw wszedłeś na Bystra, a potem z Bystrem na Błyszcza, a na mapach to jest różnie.