1-3.04 "Piątka" zdobyta :)

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

1-3.04 "Piątka" zdobyta :)

Post autor: GosiaB » 04 kwietnia 2011, 20:39

Piątek 1.04 – jak na prima aprilis to i tak nie poszło mi źle z dojazdem do Palenicy :) ok 18.30 jestem już na parkingu, gdzie spotykam się z Grzegorzem (tknp). Zarzucamy plecaki i ruszamy powolutku w stronę Schroniska w Roztoce delektując się panującą na około ciszą, która jest dla mnie miłym zaskoczeniem (w pamięci mam ten tłum i gwar który tam zawsze panuje) – w połowie drogi zaczynam żałować, że nie zarezerwowaliśmy noclegu w MOK-u w takich warunkach można przejść się „ceprostradą” :) , ale już za późno na zmianę planów :( Schodzimy szlakiem do Roztoki a tam wita nas najprawdziwszy Rogaś a nawet całe stadko ok 10 sztuk, które najwyraźniej jest zaskoczone naszą obecnością a to dopiero początek intruzów :D tzn turystów na tym szlaku gdyż do schroniska dociera na raty grupa 30 uczestników kursu lawinowego.

Sobota 2.04 – przed 9 wyruszamy ze schroniska w kierunku Doliny 5 Stawów :jupi: – chwilkę wcześniej przed całą 30 osobową grupą kursantów, którzy też się tam wybierają. Poranek ku mojemu zaskoczeniu jest ciepły (obstawiałam wieczorem, że będzie mróz) temperatura +2 stopnie :) i słoneczko na niebie wróżą ładną pogodę na cały dzień. Początek szlaku całkiem przyjemny bo nic na nim nie zalega jednak im dalej tym gorzej – można powiedzieć, że mini lodowisko jest na szlaku. Nasze lenistwo osiąga chyba szczyt (tzn moje osiągnęło na pewno szczyt – oczywiście głupoty) i zamiast założyć raki odstawiamy iście alpejskie kombinacje żeby jakoś przejść – takie same kombinacje odstawiają kursanci niosąc raki podobnie jak my w plecakach :D – śmiejemy się z tego wzajemnie, ale nie chce się nam ich założyć. Przed ostatnim odcinkiem szlaku spotykamy pracownika TPN i Grzegorz pyta o misie – ten odpowiada, że jest mamusia z dwójką młodych w okolicy, ale pokazuje to tak, że właściwie nie wiadomo gdzie. Te ostatnie 40 min czarnego szlaku, który zimą prowadzi trochę inaczej to podążanie w czymś w rodzaju przemielonego zmrożonego śniegu zapadając się miejscami do kolan co wcale nie jest przyjemne zwłaszcza z plecakiem na plecach :( i dodatkowo to świecące prosto w nos słoneczko – przez które dzisiaj przypominam troszkę indianina ;) .W końcu udaje nam się wdrapać na górkę i widoki, które nas tam witają są powalające – od razu zapominam o zmęczeniu i zaczyna się mała sesja fotograficzna – nie mogłam się opanować na widok tych dwóch zamarzniętych niebieskich oczek wodnych :> , przez co opóźnia się nasze dotarcie do schroniska. W schronisku tylko kilku turystów co jest miłym zaskoczeniem w porównaniu do tłumów jakie pamiętam w lecie – jednak Pani informuje nas, że to tylko chwilowe bo będzie komplet i rzeczywiście to co potem zobaczyłam tzn wieczorem chyba zapamiętam na długo – było ciężko przejść nawet do toalety żeby kogoś nie rozdeptać – wszędzie były porozkładane śpiwory. :shock:
Szybki posiłek i wyruszamy na obchód Doliny - nacieszyć oczy tymi widokami – mój wzrok od razu zatrzymuje się na trzech „małych” lawiniskach w początkowym odcinku drogi na Szpiglasową i tak mnie to jakoś paraliżuje, że potem rozglądam się dookoła czy przypadkiem coś nowego nie ma zamiaru zjechać mimo, że w tym miejscu nie ma za bardzo skąd. :8) Na szlaku w Dolinie też przemielony zmrożony śnieg, w który zapadamy się miejscami do kolan – mnie dodatkowo udało się trafić parę razy na potoczki płynące pod tym śniegiem i wieczorem zastanawiałam się dlaczego mam przemoczone buty. :roll: Odnajdujemy cztery oczka wodne – piąte schowało się troszkę wyżej :) więc rezygnujemy z dotarcia do niego w zamian udajemy się zobaczyć Siklawę – no cóż w niczym nie przypomina tego pięknego wodospadu – jest prawie cała zasypana śniegiem, pod którym słychać ten szum wody, który robi niesamowite wrażenie. Wieczorem w jadalni tłumy – ledwie znajdujemy dwa wolne miejsca i oczywiście trafiamy na miłe towarzystwo czterech górołazików – dwójka jest nawet z Katowic :) , którzy w niedzielę wybierają się na Kozi Wierch i próbują nas namówić do wspólnej wędrówki (dzisiaj dostałam sms-a od Kuby, że zdobyli szczyt :jupi: ).

Niedziela 3.04 – poranek zaczyna się przynajmniej dla mnie mało przyjemną niespodzianką – ktoś podprowadził mi śniadanko, które położyłam wieczorem na parapecie :( , ale na tym koniec nieprzyjemnych niespodzianek, poranek jest przepiękny: błękitne niebo i słonko tańczące po szczytach od razu poprawia mi humor. Pakujemy plecaki i ruszamy w drogę powrotną :cry: . Oczywiście zakładamy już przed schroniskiem raki i ja odstawiam mały lans w moich nówkach :D – muszę nauczyć się chodzić w tym żelastwie na nogach :lol: - potem jeszcze pamiątkowa fotka na zamarzniętym jeziorze czyli próba raków na lodzie. Śnieg na szlaku został troszkę zmrożony przez co trochę lepiej się idzie – ja jednak zaliczam kilka niegroźnych niekontrolowanych mini zjazdów zanim zaczynam kumać jak się chodzi w rakach i jeszcze Grzegorz udziela mi kilku rad i potem jest już super – nie wyobrażam sobie zejścia bez nich. Droga powrotna mija nam bardzo wolno bo ja nie mogę rozstać się z D5S i przeciągam na maxa moment odejścia. Ostatni popas dla duszy i ciała robimy nad szumiącym potoczkiem a potem udajemy się na parking. :( Przy zejściu ze szlaku rozbawia mnie do łez góral wiozący turystów do MOK-a bawiąc się w przewodnika informuje turystów na wozie, że tu w tym miejscu zaczyna się szlak do Doliny Pięciu Stawów, ale tam to można dojść tylko na pieszo :roll: (no tak właściwie to bym się z nim nie zgodziła bo co prawda on by tam nie dojechał, ale przy dobrych znajomościach wydaje mi się że można tam dojechać).
Pakujemy się do samochodu – Grzegorz odwozi mnie na dworzec i tak kończy się kolejny cudowny weekend spędzony w Tatrach. :)


Jutro wrzucę kilka fotek :)
Załączniki
P1100716.JPG
(137.64 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100737.JPG
(130.18 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100743.JPG
(124.09 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100764.JPG
(119.54 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100792.JPG
(128.77 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100800.JPG
(111.55 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100826.JPG
(105.08 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100870.JPG
P1100870.JPG (64.39 KiB) Przejrzano 2039 razy
P1100872.JPG
P1100872.JPG (57.03 KiB) Przejrzano 2040 razy
P1100897.JPG
(130.33 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100917.JPG
(125.1 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100947.JPG
(96.54 KiB) Pobrany 1122 razy
P1100972.JPG
(102.4 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100973.JPG
P1100973.JPG (90.5 KiB) Przejrzano 2039 razy
P1100983.JPG
(122.71 KiB) Pobrany 1121 razy
P1100985.JPG
(124.38 KiB) Pobrany 1122 razy
P1100995.JPG
(106.3 KiB) Pobrany 1122 razy
Ostatnio zmieniony 10 kwietnia 2011, 18:57 przez GosiaB, łącznie zmieniany 8 razy.
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Awatar użytkownika
HalinkaŚ
Moderator
Moderator
Posty: 4600
Rejestracja: 10 września 2009, 8:11

Post autor: HalinkaŚ » 04 kwietnia 2011, 20:51

Gosia, fajnie się czyta Twoją relację. Widzę, że jedno z marzeń już się spełniło. Zamarznięte Oczka zrobiły na Tobie wrażenie?. Czekam na zdjęcia :>
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.:)
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 04 kwietnia 2011, 21:04

HalinkaŚ pisze:Widzę, że jedno z marzeń już się spełniło.
dokładnie :)
HalinkaŚ pisze:Zamarznięte Oczka zrobiły na Tobie wrażenie?.
ten widok wmurował mnie w ziemię tzn w śnieg :)
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 04 kwietnia 2011, 21:26

Witaj GosiuB
Fajnie i przyjemnie przeczytałem twoją górską relację, i jak widzę, Kuba ostatnio spotyka coraz więcej naszych forumowiczek ? :D

pozdrowienia również dla Grzegorza
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
tknp
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 471
Rejestracja: 20 października 2007, 22:36

Post autor: tknp » 04 kwietnia 2011, 21:33

viking pisze:pozdrowienia również dla Grzegorza
Dziękuję Gosi za miłe towarzystwo a Vikingowi za pozdrowienia , tak pogoda to taka ,, rzecz,, która człowieka rozleniwia.
jestem strażnikiem snów, błękitnego nieba i bezkresnej przestrzeni , słucham wiatru i odgłosów jesiennego deszczu (tknp),,
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 04 kwietnia 2011, 21:33

viking pisze:Fajnie i przyjemnie przeczytałem twoją górską relację
dzięki Janusz :)
viking pisze:Kuba ostatnio spotyka coraz więcej naszych forumowiczek ? :D
nie wiem czy to ten sam Kuba o którym Ty myślisz :?: ten był z okolic Warszawy :)
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 04 kwietnia 2011, 21:41

tknp pisze:Dziękuję Gosi za miłe towarzystwo
a ja Tobie Grzegorz za anielską cierpliwość i za to że uczestniczyłeś w spełnieniu mojego maleńkiego marzenia :)
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Awatar użytkownika
zbig9
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1945
Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36

Post autor: zbig9 » 04 kwietnia 2011, 21:52

W sobotę już się prawie zdecydowałem. Pewnie bym was gdzieś po drodze spotkał. Ale pogoda nie była rewelacyjna, zwłaszcza w Częstochowie i nie bardzo wierzyłem, że będzie naprawdę pięknie. Mam nadzieję, że zdjęcia mnie przekonają. Kiedy następny wypad?
instagram: @zbigniewzbig984
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 04 kwietnia 2011, 22:11

zbig9 pisze:Kiedy następny wypad?
hmm......... sama nie wiem :roll: - jak mi się wyczerpią akumulatorki to spakuję plecak i ruszę w góry :>
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 04 kwietnia 2011, 22:37

Takiej naprawdę zimowej "Piątki" jeszcze nie widziałam i zazdroszczę Ci tego weekendu i tych wrażeń!
Ciekawa jestem zdjęć! :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 kwietnia 2011, 22:55

Gosia widzę że wypad w góry się udał i to jeszcze w tak dobrym towarzystwie jakim jest tknp, świetnym kompanem do rozmów i opiekunem na szlaku (wspomnienia z dawnych zjazdów) :D Gratuluję wyprawy
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 05 kwietnia 2011, 7:09

Jola R pisze:zazdroszczę Ci tego weekendu i tych wrażeń!
zimowa "Piątka" naprawdę robi wrażenie - ja nie mogłam stamtąd odejść i chyba jeszcze tam jestem :D
McGregor pisze:Gosia widzę że wypad w góry się udał
wypad udał się na 200% pod każdym względem :jupi:
McGregor pisze:jeszcze w tak dobrym towarzystwie jakim jest tknp, świetnym kompanem do rozmów i opiekunem na szlaku
to prawda Grzegorz jest świetnym kompanem :spoko: , a ile się natłumaczył żebym nie biegała po tym lodzie :>
McGregor pisze:Gratuluję wyprawy
dziękuję Sławku :)
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Awatar użytkownika
Atria
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 495
Rejestracja: 20 września 2010, 21:37

Post autor: Atria » 05 kwietnia 2011, 15:04

Brawo Gosia! :D
Co się odwlekło to nie uciekło :twisted: i Dolina Pięciu Stawów w zimowej scenerii jest Twoja :jupi:
"Historii nie da się przewidzieć, tyle wiem jako historyk..."
Awatar użytkownika
GosiaB
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1411
Rejestracja: 01 sierpnia 2010, 20:11
Kontakt:

Post autor: GosiaB » 05 kwietnia 2011, 19:59

Atria pisze:i Dolina Pięciu Stawów w zimowej scenerii jest Twoja :jupi:
załapałam się ostatnim rzutem na taśmę :lol: :jupi:
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.

https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Iwon

Post autor: Iwon » 05 kwietnia 2011, 21:22

GosiaB pisze:od razu zapominam o zmęczeniu i zaczyna się mała sesja fotograficzna – nie mogłam się opanować na widok tych dwóch zamarzniętych niebieskich oczek wodnych :>
GosiaB pisze:nie mogę rozstać się z D5S i przeciągam na maxa moment odejścia.
Za każdym razem też tak mam :)
Z Twojej relacji Gosiu bije radość :) Marzenia się spełniają ... wiem coś o tym :>
Nie bałaś się, że złapiesz wilka :zoboc: ( zdjęcie na kamieniu )
Grzegorz ćwiczy sztukę walki czy potrzebuje pomocy :twisted: :P :zoboc:
ODPOWIEDZ