27-28.02. - Tarnica, Połonina Caryńska
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Doris relacja napisana swietnie sie czyta masz talent do opisywania zdarzen i odczuć danych momentów.
gratluje dopiełaś swego zorganizowałaś wyprawe w Bieszczady i fotki potwierdzają ze było rewelacyjnie
oglądnołem je ze zdrowa zazdrościa
przy okazji pozdrawiam wszystkich uczestników tej wyprawy
gratluje dopiełaś swego zorganizowałaś wyprawe w Bieszczady i fotki potwierdzają ze było rewelacyjnie
oglądnołem je ze zdrowa zazdrościa
przy okazji pozdrawiam wszystkich uczestników tej wyprawy
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
cześć Misiek, fajnie że tu zajrzałeśmisiek pisze:Wreszcie udało mi się trafić na "to" forum
Chciałem podziękować za miłe towarzystwo na szlaku i pomoc w drodze powrotnej ( pierwszy raz to stop znalazł mnie :) )
Mam nadzieje że uda mi się kiedyś gdzieś z Wami wyjechać:)
Serdecznie pozdrawiam,
Misiek - spotkany na połoninie Caryńskiej
do zobaczenia w górach, albo dolin(k)ach
impossible is nothing
Super relacja Doris , jesze raz wielkie dzięki za zorganizowanie weekendu
W sobotę, gdy ekipa klubowa szturmowała Tarnicę, Ela i ja wybraliśmy się pooglądać Bieszczadzkie Cerkwie. W kolejności Smolnik (2 razy), Michniowiec, Bystre ( 2 zdjęcia) i Chmiel
W sobotę, gdy ekipa klubowa szturmowała Tarnicę, Ela i ja wybraliśmy się pooglądać Bieszczadzkie Cerkwie. W kolejności Smolnik (2 razy), Michniowiec, Bystre ( 2 zdjęcia) i Chmiel
- Załączniki
-
- 1-Smolnik.jpg (121.57 KiB) Przejrzano 1437 razy
-
- 2-Smolnik.jpg (118.95 KiB) Przejrzano 1437 razy
-
- 3-Michniowiec.jpg (90.29 KiB) Przejrzano 1437 razy
-
- 4-bystre.jpg (105.98 KiB) Przejrzano 1437 razy
-
- 5-Bystre.jpg (120.78 KiB) Przejrzano 1437 razy
-
- 6-chmiel.jpg (128.45 KiB) Przejrzano 1437 razy
Superancka relacja Doris !!! -idealnie oddaje klimacik naszej wyprawy.A zdjęcia bajeranckie!
Dziękuję jeszcze raz wszystkim-tzn.całej naszej bieszczadzkiej ekipce za niezapomniany weekend i cudowne towarzystwo! A Beti jeszcze raz za "stopa" z i do Sanoka.
Jeśli o mnie chodzi,to od takiej strony jeszcze nie znałam Bieszczadów-a już trochę z nimi obcuję.Wszystkiego trzeba posmakować-również tej zimowej niedostępności połonin i humorów Bieszczadzkich Aniołów (a może raczej Biesów i Czadów-bo to one mają w końcu rogate duszyczki). Mam nadzieję,że na następnym wypadzie "klubowym" w Bieszczady będą dla nas bardziej łaskawe.
A wiosna i lato już niedługo...
Dziękuję jeszcze raz wszystkim-tzn.całej naszej bieszczadzkiej ekipce za niezapomniany weekend i cudowne towarzystwo! A Beti jeszcze raz za "stopa" z i do Sanoka.
Powalających widoków wprawdzie rzeczywiście nie mieliśmy,ale i tak było fajowo-szczególnie na Połoninie Caryńskiej. Wietrzysko było prawie takie jak na drugim-nocnym wejściu na Babią na 24.Zjeżdzie Klubu.zagatka pisze:szkoda, ze widoków nie było za bardzo
Jeśli o mnie chodzi,to od takiej strony jeszcze nie znałam Bieszczadów-a już trochę z nimi obcuję.Wszystkiego trzeba posmakować-również tej zimowej niedostępności połonin i humorów Bieszczadzkich Aniołów (a może raczej Biesów i Czadów-bo to one mają w końcu rogate duszyczki). Mam nadzieję,że na następnym wypadzie "klubowym" w Bieszczady będą dla nas bardziej łaskawe.
A wiosna i lato już niedługo...
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia."
podziekować za uznanie
i jeszcze chciałam dodać, dziękczynienie za współpracę...Wszystkim...szczególnie Pauli, Beti, Bikmenowi...(za szlakowe podpowiedzi), każdy dołożył swój skrawek, aby pomyślnie przebiegł wyjazd!
i jeszcze chciałam dodać, dziękczynienie za współpracę...Wszystkim...szczególnie Pauli, Beti, Bikmenowi...(za szlakowe podpowiedzi), każdy dołożył swój skrawek, aby pomyślnie przebiegł wyjazd!
Paula pisze:.Wszystkiego trzeba posmakować-również tej zimowej niedostępności połonin i humorów Bieszczadzkich Aniołów (a może raczej Biesów i Czadów-bo to one mają w końcu rogate duszyczki).