Dnia 12-13 grudnia odbyło się spotkanie Wigilijne na Hali Krupowej.
Organizatorzy - Colorado,Suonecznik
Zima spłatała nam figla,po perypetiach na zaśnieżonych i oblodzonych drogach,w końcu cała grupa spotkała się w schronisku na Hali Krupowej.
Wszyscy zrzucili plecaki,zajmując pokój 16-osobowy,rozgrzani z piosenką na ustach ruszyliśmy na podbój Policy.
Wróciliśmy do schroniska urzeczeni pięknem okolicy,który podziwialiśmy już przy zapalonych czołówkach.
Zmęczeni i głodni zasiedliśmy do uroczystej kolacji,nadjechał saniami Mikołaj ze Śnieżynką.
Przy buchającym żarem z kominka popłynęły z naszych ust piękne kolędy,w trakcie Mikołaj rozdał prezenty.
Atmosfera rodzinna,ciepła,na twarzach było widać radość i wzruszenie.
Nikt nie spieszył spać,mimo zmęczenia,wesoły gwar rozbrzmiewał jeszcze w nocy.
W niedzielę podczas spożywania rodzinnego śniadania /stoły uginały się od przysmaków przez nas przywiezionych/ zaskoczyli nas mili i weseli goście /Króliki 2 i goście z Podhala/,o rany-powitaniom i krzykom nie było końca.
Po śniadaniu w ruch poszły dupoloty - wspaniałe zjazdy od schroniska w dół i wesołe zabawy na śniegu.
Zmarznięci wpadliśmy do świetlicy, gdzie przywitała nas Halinka przepyszną, własnego przepisu herbatką.
Spakowani i znowu ze śpiewem na ustach dotarliśmy ponownie na Policę, gdzie przystroiliśmy choinkę smakołykami dla zwierząt /marchewka, jabłka i nie dojedzony przez nas chleb/.
Z Policy niebieskim szlakiem, zmęczeni i smutni /pożegnania nadszedł czas/ docieramy do parkingu.
Dziękuję wszystkim, byliście jak zwykle wspaniali, wrzucajcie swoje fotki, chcę przeżyć to jeszcze raz.
Serdeczne dzięki Tomowi i Madziulce za podwiezienie z domu na Wigilię.
Dorzucam kilka fotek:
, ale zjem jutro 
