parę(?) fot ze Skalanki
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
parę(?) fot ze Skalanki
Z zastrzeżeniem wszakże:
wszelkie podobieństwo do prawdziwych sytuacji i zdarzeń jest całkowicie przypadkowe i nie było zamiarem autora owej fotorelacji
igi i dzieci kwiaty
Mariusz i jego tajna broń
Sonia spogląda z niedowierzaniem, Julka zakrywa usta i odwraca wzrok
nasz wspólny siostrzeniec (a także przewodnik) Kuba, wpatruje się w..
ogień
Janis Joplin nasza wspólna siostrzenica
nie tylko Sonia wybałusza zdziwione oczęta
żarło
Tess rozrywana nie tylko przez chatkowiczów
Grzmoty
ZJAWA, limonka and Dżela (czyli full integracja GieeSów z Grzmotami)
niektórzy mają po uszy
limonka śpi.. a przynajmniej miała taki zamiar
blues o 4 nad ranem
pod czujnym okiem Grocha..
stroiciele gitar
mistrz fletu
dwa w jednym czyli..
Robert i..
spotkany w górach..
piękny, nieznajomy, tajemniczy..
turysta
zafascynowani opowieścią..
wzruszony Bodzio na stojąco oddaje honory Robertowi..
już 5! do spania won!
no żeby kumpla tak traktować..
dzień drugi: (zdaje się minęło południe.. trochę temu..)
trza się trochę przejść...
rozprostować kości..
dzieci-kwiaty hen, z przodu
womans rulez
mieszkańcy, nie wiedzieć czemu, pochowali się w swoich domach..
strach się bać..
igi z miną Clinta Eastwooda sięgnął po.. menu.. (Sonia czeka na wyrok.. Julka ze strachu schowała się za krzaczkiem - atrapą krzaczka raczej, jak to na planie filmowym )
Julce aż balonik wypadł z ust
i jeszcze ostatnie dmuchnięcie przed spożyciem..
gadzina
trochę tu zimno..
a któż to się ZJAWIŁ w barze..?
kochani, zachowajmy spokój..
nasz przewodnik, Kuba, sygnalizuje, że czas wracać do chaty
już blisko..
już swojsko..
już ciepło i przyjemnie..
dnia trzeciego mnie już tam nie było, więc.. może ci, co byli uzupełnią fotorelację? 8)
wszelkie podobieństwo do prawdziwych sytuacji i zdarzeń jest całkowicie przypadkowe i nie było zamiarem autora owej fotorelacji
igi i dzieci kwiaty
Mariusz i jego tajna broń
Sonia spogląda z niedowierzaniem, Julka zakrywa usta i odwraca wzrok
nasz wspólny siostrzeniec (a także przewodnik) Kuba, wpatruje się w..
ogień
Janis Joplin nasza wspólna siostrzenica
nie tylko Sonia wybałusza zdziwione oczęta
żarło
Tess rozrywana nie tylko przez chatkowiczów
Grzmoty
ZJAWA, limonka and Dżela (czyli full integracja GieeSów z Grzmotami)
niektórzy mają po uszy
limonka śpi.. a przynajmniej miała taki zamiar
blues o 4 nad ranem
pod czujnym okiem Grocha..
stroiciele gitar
mistrz fletu
dwa w jednym czyli..
Robert i..
spotkany w górach..
piękny, nieznajomy, tajemniczy..
turysta
zafascynowani opowieścią..
wzruszony Bodzio na stojąco oddaje honory Robertowi..
już 5! do spania won!
no żeby kumpla tak traktować..
dzień drugi: (zdaje się minęło południe.. trochę temu..)
trza się trochę przejść...
rozprostować kości..
dzieci-kwiaty hen, z przodu
womans rulez
mieszkańcy, nie wiedzieć czemu, pochowali się w swoich domach..
strach się bać..
igi z miną Clinta Eastwooda sięgnął po.. menu.. (Sonia czeka na wyrok.. Julka ze strachu schowała się za krzaczkiem - atrapą krzaczka raczej, jak to na planie filmowym )
Julce aż balonik wypadł z ust
i jeszcze ostatnie dmuchnięcie przed spożyciem..
gadzina
trochę tu zimno..
a któż to się ZJAWIŁ w barze..?
kochani, zachowajmy spokój..
nasz przewodnik, Kuba, sygnalizuje, że czas wracać do chaty
już blisko..
już swojsko..
już ciepło i przyjemnie..
dnia trzeciego mnie już tam nie było, więc.. może ci, co byli uzupełnią fotorelację? 8)
Ostatnio zmieniony 04 grudnia 2009, 11:00 przez bluejeans, łącznie zmieniany 1 raz.
(Mój wykładowca z fotografii, nie czarujmy się, wywaliłby mnie z takim materiałem na zbity p..ssst )
Ale tyle tego natrzaskałyśmy z Gosią, że grzechem byłoby się nie podzielić Jeśli cokolwiek uchwyciłyśmy klimat, to wery najs..
A chata warta jest odwiedzin.. (o Administratorach nie wspomnę )
Wigilia już niebawem, ekipa niemała się zbiera, ale miejsca nie brakuje, zapraszamy
Ale tyle tego natrzaskałyśmy z Gosią, że grzechem byłoby się nie podzielić Jeśli cokolwiek uchwyciłyśmy klimat, to wery najs..
A chata warta jest odwiedzin.. (o Administratorach nie wspomnę )
Wigilia już niebawem, ekipa niemała się zbiera, ale miejsca nie brakuje, zapraszamy
O przepraszam bardzo! 1) to nie ja jestem autorką tych akurat ujęć (zbliżeń) o których wspomniałeś 2) pytałam przecie wcześniej, czy kto ma jaki bunt przeciw zamieszczaniu jego fot tu i..? ćśśśśśśsisza... nikt nic, ani mru mru..Mariusz pisze:A gdzie fota autorki zdjęć ? Ktoś "ustrzelił" bluejeans ? Doigrałaś się, za te zbliżenia, już ja następnym razem lepiej na Ciebie zapoluję
no sorry, ale! w sezonie zimowo-wiosennym nie ma żadnych polowań! a zwłaszcza na pacyfistki w niebieskich dżinsach!
Cowboy, miło mi