Strona 1 z 4

Jak Małgosia i Mariusz poznali Grzesia

: 05 października 2009, 23:56
autor: malgosiadg
Nie wiem, po co ja właściwie piszę tę relację - przecież wszyscy na tym forum doskonale znają Grzesia i żadna to dla Was nowina. Ale dla nas to był dopiero drugi wyjazd w Tatry i to znowu za sprawą tego forum. Po raz pierwszy skusiła mnie Tess swoją relacją z Rusinowej Polany, a tym razem tak urzekły mnie zdjęcia Zrzędy z Tatr Zachodnich, że dotąd zrzędziłam Mariuszowi, aż spakował plecaki i pojechaliśmy :) Za późno już było na rezerwację w Schronisku na Chochołowskiej, więc zatrzymaliśmy sie w sobotę w Witowie-Płazówce - z widokiem na Giewont i Czerwone Wierchy, jak nam objaśniła miła Gospodyni. Żeby zaoszczędzić 15 zł na parkingu, w niedzielę rano poszliśmy z Płazówki piechotką, drogą przez las i przez Roztoki do Siwej Polany. Tam znowu zaoszczędziliśmy 8 zł, bo ciągnik się spóźnił :) i ... 120zł! :suprajs: bo za tyle pan Góral chciał nas podrzucić bryczką do schroniska. Spacerkiem, ściagając z siebie kolejne warstwy ciepłych ubrań, doczłapaliśmy do schroniska, gdzie zafundowaliśmy sobie sjestę na ławeczce skąpanej w słońcu. W samo południe postanowiliśmy jednak pokonać wrodzone lenistwo i wykonać plan minimum - poznać Grzesia. Żołty szlak najpierw prowadził nas przez las, potem odsłonił pocztówkowy widok na Kominiarski Wierch a potem... było już tylko lepiej. Dróżka przez kosodrzewinę przypominała nam trochę żółty szlak na Pilsko, ale widoki były w innych klimatach. Z każdym krokiem coraz szersza panorama i zachwyty i zadyszka powodowały, że tempo mieliśmy jak rodzinka wędrująca obok nas z pięcioletnim dzieckiem :) Grześ powitał nas słonecznym niebem i lodowatym wiatrem. Bardzo przypadł nam do gustu - czarujący facet. Tylko wizytówkę ktoś mu chyba ukradł, bo na szczycie nigdzie nie znaleźliśmy jego polskiej nazwy (?) O drugiej trzeba było wracać, chociaż Rakoń i Wołowiec kusiły troszeczkę (następnym razem :) ) W schronisku znowu oszczędności - nie było juz czasu na obiad, a wrzątku za 30 groszy pani nie chciała nam sprzedać - wysłała nas do turystycznej kuchni, gdzie napełniliśmy termos gratis. Tuż przezd zachodem słońca zeszliśmy przez las do Płazówki. Po gorącym kubku i spakowaniu wsiedliśmy do samochodu i BEZ KORKÓW (cud jakiś) wróciliśmy do Dąbrowy, gdzie... lało jak z cebra! Magiczna niedziela. Bilans strat i zysków: nocleg 70 + benzyna 70 + wstęp do TPNu 6,40 + szarlotki 12 - parking 15 - ciągnik 8 - bryczka 120 - wrzątek 0,30 - obiad...i do tego widoki jesiennych Tatr = BEZCENNE!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 06 października 2009, 7:23
autor: Anonymous
Fajna wycieczka. Mi niestety było dane poznawać Rakoń i Grzesia niemal po omacku... :twisted:
Ale znajomość całkowicie owocna...
Pozdrawiam

: 06 października 2009, 8:17
autor: Anonymous
Nietuzinkowa relacja o Grzesiu ;) z ładnymi widokami.

: 06 października 2009, 9:42
autor: PiotrekP
Piękne widoki, wielkie gratulacje za wspaniałą wycieczke. Pogodę mieliście jak na zamówiwenie.

: 06 października 2009, 9:48
autor: Zrzęda
malgosiadg pisze:a tym razem tak urzekły mnie zdjęcia Zrzędy z Tatr Zachodnich,
Miło mi, tym bardziej, że dla mnie ten wyjazd to był pierwszy w życiu wypad w Tatry :)
Teraz już wiem, że kiedy raz zobaczy się Tatry, to każde inne góry znajdą się na drugim miejscu :) Późno do tego doszłam, ale doszłam :P

Tobie Małgosiu gratuluję świetnej wycieczki :)
Pogoda dopisała, humory też, więc czegóż można chcieć więcej?

: 06 października 2009, 11:18
autor: Dżola Ry
My Grzesia poznaliśmy w maju i też odłożyliśmy Rakonia i Wołowca na inną okazję. Mamy zamiar wejść od razu na Rakoń od słowackiej strony. Już nawet wybraliśmy się tam w sierpniu, ale pomyliliśmy drogę i wylądowaliśmy nad rohackimi jeziorkami :D Jednak - co się odwlecze, to nie uciecze - spróbujemy znowu i znów od Słowacji, bo nas zniechęca Dolina Chochołowska, szczególnie spowrotem.

: 06 października 2009, 15:06
autor: Anonymous
Zrzęda pisze:że kiedy raz zobaczy się Tatry, to każde inne góry znajdą się na drugim miejscu
nic nie przebije Tatr, nawet Grand Canyon, wiem, bylam, widzialam, pozdrawiam

: 06 października 2009, 15:12
autor: Elizz
malgosiadg pisze:zaoszczędziliśmy 8 zł, bo ciągnik się spóźnił :) i ... 120zł! :suprajs: bo za tyle pan Góral chciał nas podrzucić bryczką
no to w sumie mogę powiedzieć, że ja też tyle zaoszczędziłam idąc Chochołowską pieszo :D teraz się muszę zastanowić, co by sobie kupić za zaoszczędzone 128 zł :D

: 06 października 2009, 15:14
autor: Elizz
hmmm... a jakby jeszcze doliczyć niezjedzone obiady... :D

: 06 października 2009, 19:19
autor: Królik
malgosiadg gratuluję wyprawy, zdjęć i relacji, ale tu...
malgosiadg pisze:przecież wszyscy na tym forum doskonale znają Grzesia
sorry, ale się pomyliłaś. Nie wszyscy. Na ten przykład ja to nigdy na Grzesiu nie byłem :oops: .
Ale obiecuję - poprawię się :lol:

: 06 października 2009, 20:46
autor: janek.n.p.m
Królik pisze: Na ten przykład ja to nigdy na Grzesiu nie byłem
ja też ciekawe jak jest na nim??? :)

: 06 października 2009, 21:00
autor: malgosiadg
O, jak miło, że Ktoś przeczytał, a nawet skomentował :)
Królik pisze:Na ten przykład ja to nigdy na Grzesiu nie byłem :oops:
Królik i tu mnie zaskoczyłeś ;)
anna gomolka pisze:
Zrzęda pisze:że kiedy raz zobaczy się Tatry, to każde inne góry znajdą się na drugim miejscu
nic nie przebije Tatr, nawet Grand Canyon, wiem, bylam, widzialam, pozdrawiam
Coś w tym jest, bo nawet mój Mąż przyznał wczoraj, że jednak SĄ piękne :) a długo i zaciekle bronił się przed wyjazdami w Tatry, ze względu na tłumy i komercję
JolaR pisze:My Grzesia poznaliśmy w maju i też odłożyliśmy Rakonia i Wołowca na inną okazję. spróbujemy znowu i znów od Słowacji, bo nas zniechęca Dolina Chochołowska, szczególnie spowrotem.
Jolu, my jednak skorzystamy z trasy szturmowej Tatromaniaka tylko że przy krótkim dniu i naszym krótkim oddechu ;) koniecznie trzeba zanocować w Schronisku na Chochołowskiej.
Elizz pisze:teraz się muszę zastanowić, co by sobie kupić za zaoszczędzone 128 zł :D
Elizz, ja już wiem! kolejny weekend w Tatrach :) Najlepiej już, najbliższy, ale podobno pogoda ma się zepsuć :(

: 06 października 2009, 21:08
autor: Królik
janek.n.p.m pisze:ja też ciekawe jak jest na nim???
janek.n.p.m będzie okazja zimą :spoko:

: 06 października 2009, 21:08
autor: Królik
malgosiadg pisze:Królik i tu mnie zaskoczyłeś
malgosiadg dlaczemu ? :oczynoela:

: 06 października 2009, 21:23
autor: Anonymous
JolaR pisze:bo nas zniechęca Dolina Chochołowska, szczególnie spowrotem.

A już myślałam, że tylko ja mam takie odczucia w stosunku do dolinki.... :lol:

Elizz pisze:teraz się muszę zastanowić, co by sobie kupić za zaoszczędzone 128 zł
Elizzzzzzzzzz...kijaszki sobie kup bo te patyki, z którymi pomykasz po szlakach no to................hmmmmm......sama wiesz :lol: :lol:

Obrazek