Kopa Lodowa, droga Komarnickich, 07.03.2009

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 10 marca 2009, 21:54

Ehh...Bedziecie mieli co wspomnac.Pewnie do smiechu wam nie bylo.Chyba najwazniejsze ze nie straciliscie glowy i zeszliscie calo.Tego nalezy gratulowac.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 10 marca 2009, 22:09

Dariusz Meiser pisze:jedno z ujęc to przypomina mi moje ulubione zdjęcie Gerlinde Kaltenbrunner z Broad Peak.
Podejrzewam, że Marlena byłaby zadowolona z takiego porównania :)
RafalS pisze:Bedziecie mieli co wspomnac
Zawsze jest co wspominać, to urok gór.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 10 marca 2009, 22:46

jck pisze:
Dariusz Meiser pisze:jedno z ujęc to przypomina mi moje ulubione zdjęcie Gerlinde Kaltenbrunner z Broad Peak.
Podejrzewam, że Marlena byłaby zadowolona z takiego porównania :)
Miło mi :)
A może będzie kiedyś drugą Polką, która wejdzie na wszystkie 14 ośmiotysięczników ???

P.S.
Piszę drugą, bo sądzę, że jeżeli nic się złego nie stanie, to Kinga Baranowska jako pierwsza Polka "skompletuje" Koronę Himalajów.
Bo - z całym szacunkiem - nie wierzę, że uda się to Ani Czerwińskiej, która weszła na bodajże sześc 8000, ale ostatni 8k zdobyła chyba z 7 lat temu (o ile dobrze pamiętam, bo piszę z pamięci, a nie chce mi się googlowac :)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 10 marca 2009, 23:16

Dariusz Meiser pisze:A może będzie kiedyś drugą Polką, która wejdzie na wszystkie 14 ośmiotysięczników ???
Nie sądzę, nie to zacięcie.
Dariusz Meiser pisze:ostatni 8k zdobyła chyba z 7 lat temu
3 lata. Makalu 2006.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 marca 2009, 0:24

Pisać nie będę, bo i też nie mam co, ale proszę Cię, pozdrów Marlenę, bo twardziel z Niej niesamowity. Rzeźnik. Oby rekonwalescencja była jak najkrótsza i doprowadziła do pełnej sprawności...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 marca 2009, 8:41

noo.. Jacku.. czapka z głowy, dobrze się skończyło, ale warunki nie było dobre na taki wypad. Pal sześć ekspozycję, bo to norma, ale świeży, niestabilny śnieg, kiepska orientacja.. ehh... wzór na katastrofę.

czy to było w ten weekend?

pozdr
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 11 marca 2009, 9:01

igi pisze:pozdrów Marlenę, bo twardziel z Niej niesamowity. Rzeźnik.
Dziękuję. Wiem, to naprawdę niesamowite. Nawet się nie skarżyła- zacisnęła zęby i tyle.
PiotrP pisze:niestabilny śnieg,
Śnieg nie był zły. Było go dużo, ale był naprawdę dobry.
PiotrP pisze:czy to było w ten weekend?
Tak, cała akcja w sobotę, w niedzielę zejście z 'terinki'.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 marca 2009, 9:10

jck pisze:Tak, cała akcja w sobotę, w niedzielę zejście z 'terinki'.

byłem w tą sobotę na hali, warunki były kiepskie. W niedziele koledzy działali pod wschodnią kościelca. Mieli wspinać się na Klisia, ale...

no właśnie, tuż obok nich spadł instruktor szkolący grupę ludzi. Wspinał się obok drogi Kochańczyka. Coś podciął, albo oberwało się nad nim i jak kamień ściągnęło go do podstawy ściany. Tuż obok namiotu kolegów. Masakra.


Warunki były kiepskie :)

pozdr
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 11 marca 2009, 9:16

Ale to strona północna, tą część Tatr olaliśmy z założenia. Tylko od południa można było coś robić. Poza tym, jeśli gdzieś ma być kiepski śnieg to na Kościelcu na pewno.

Zagrożenia lawinowego nie odczułem ani przez chwilę. Śnieg po kolana- trudno, to w końcu zima. Kiepska widoczność i padający śnieg- cóż, nie zawsze ma się słoneczko i Majorkę... ;)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 marca 2009, 9:20

jck pisze:cóż, nie zawsze ma się słoneczko i Majorkę...

święte słowa :)

Dwa tygodnie temu na Klisiu też mieliśmy podobne warunki... nie ma wyproś, łoić trzeba było... nikt na słońce nie czekał :)

poza tym, jakby słońce było, to byłaby dopiero masakra :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 marca 2009, 10:05

Faktycznie nieciekawie się porobiło, ale najważniejsze, że nie doszło do poważnej tragedii w skutkach (chociaż złamana noga to też tragedia swego rodzaju)
czytając relację przypomniał mi się niedawno oglądany film...
Pozdrawiam
Anonymous

Post autor: Anonymous » 21 marca 2009, 23:03

Czytając tę relacje pomyślałem, że sobie jaja robisz i chcesz nam wkręcić jakiś dramat...Ja na coś takiego mam za słabe nerwy. Naszczeście żyjecie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 marca 2009, 7:05

jck no comment- za to Brava naleza sie Marlenie!!!
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 23 marca 2009, 16:03

Teraz już w off-roadzie...
http://www.summitpost.org/route/500232/ ... Route.html

Myślę, że to niegłupia alternatywa na lato, jako droga wejściowa. Zejście normalem, przez Lodowego Konia.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
ODPOWIEDZ