Zachód słońca na Giewoncie 10.01.2009

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 stycznia 2009, 20:59

pw181 Paweł pisze:adepta na wychowaniu który musi serie szczepien jeszcze zakończyć o "czipie"
Co za czasy :D Za moich, to jedyne czipy w domu zaposiadały kalkulator czterodziałaniowy "Bolek" i radio "Major" na sześć baterii R14 :) Mój pies miał tylko miskę z kamionki i posłanie z płaszcza, przepraszam za wyrażenie, milicyjnego :lol:
Awatar użytkownika
Bodzio
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 561
Rejestracja: 22 grudnia 2008, 11:58

Post autor: Bodzio » 19 stycznia 2009, 21:06

igi pisze: Co za czasy :D Za moich, to jedyne czipy w domu zaposiadały kalkulator czterodziałaniowy "Bolek" i radio "Major" :lol:
Za twoich czasów chłopie na komunię w prezencie zamiast telefonów komórkowych będą wstrzykiwać małym :) komunistom karty sim pod skórę. :) albo gdzie indziej :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 stycznia 2009, 21:54

Polecam a znam z autopsji wybrać się na wschód słońca :)
Wschód słońca przedwczoraj nad Tatrami Bielskimi. Potem pogoda się zepiła.
Obrazek
Bodzio pisze: Za twoich czasów chłopie na komunię w prezencie zamiast telefonów komórkowych będą wstrzykiwać małym
Niestety już wszczepiają. CityWatcher.com z USA, wszczepia swoim pracownikom czipy w technologii RFID, które służą jako identyfikatory zezwalające na dostęp do zastrzeżonych pomieszczeń. Permanentna inwigilacja, co, gdzie, kiedy i z kim.
Awatar użytkownika
Rebel
Turysta
Turysta
Posty: 1171
Rejestracja: 03 maja 2008, 5:59

Post autor: Rebel » 19 stycznia 2009, 22:09

igi pisze:Mój pies miał tylko miskę z kamionki i posłanie z płaszcza, przepraszam za wyrażenie, milicyjnego
Igi ten czip to tylko po to żeby za granice z nami wyjechał takie czasy :D
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 stycznia 2009, 22:17

pw181 Paweł pisze:Igi ten czip to tylko po to żeby za granice z nami wyjechał takie czasy :D
Wiem Paweł, sam miałem psa z tatuażem w uchu. Wbrew pozorom, lepiej czip, niż tona papierów, psi paszport ze zdjęciem i kupa załatwiania. W tym przypadku to duże ułatwienie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 stycznia 2009, 22:34

Co do fotek Tatr i Waszej wycieczki to rewelacja,niesamowite a co do psich chipów są plusy i minusy,ale to nie ten temat,ładniutki labradorek.Jeszcze raz Rewelacja Gratuluje
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 stycznia 2009, 22:38

Marshal1423 pisze:Co do fotek Tatr i Waszej wycieczki to rewelacja,niesamowite
Dzięki :)
Marshal1423 pisze:a co do psich chipów są plusy i minusy,ale to nie ten temat
Tyż prowda.
Marshal1423 pisze:ładniutki labradorek.
Oj ładny, ładny.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 stycznia 2009, 8:12

jck pisze:Strasznie żałuję, że wtedy nie dotarłem. A widzę, że mam ku temu powody.
Nie będzie Ci to zapomniane, a wypominane :P Oczywiście, masz tego świadomość ;)

A co do pękniętych dupolotów - to chyba tylko AniaŻ i ja zachowałyśmy swoje w całości? :D Mój się pięknie na ścianie prezentuje ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 stycznia 2009, 8:31

Mooliczek pisze:A co do pękniętych dupolotów - to chyba tylko AniaŻ i ja zachowałyśmy swoje w całości? :D Mój się pięknie na ścianie prezentuje
Na początku lutego wybieram się na Grzesia. Jest więc sens brać tam dupoloty czy nie bardzo jest tam możliwość ich wykorzystania?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 stycznia 2009, 8:50

Waldek pisze: Na początku lutego wybieram się na Grzesia. Jest więc sens brać tam dupoloty czy nie bardzo jest tam możliwość ich wykorzystania?
Waldek, myślę że Grześ to bardzo dobra górka zjazdowa na "jabłuszkach" - kilkuosobowe grono tego klubu testowało zjazdy na tej górze z pozytywnym efektem ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 stycznia 2009, 10:17

AniaŻ pisze:
Waldek pisze: Na początku lutego wybieram się na Grzesia. Jest więc sens brać tam dupoloty czy nie bardzo jest tam możliwość ich wykorzystania?
Waldek, myślę że Grześ to bardzo dobra górka zjazdowa na "jabłuszkach" - kilkuosobowe grono tego klubu testowało zjazdy na tej górze z pozytywnym efektem ;)
A "trasa zjazdowa" prowadzi szlakiem czy raczej szuka się pochyłości gdzie padnie? Mam świadomość, że szlak zimowy nie musi zbiegać się z letnim.


Ps: To ostatnie pytanie i koniec offtopa. Jak coś (mi) jeszcze wyskoczy, to w innym temacie. Dzięki za odpowiedzi.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 stycznia 2009, 11:35

A "trasa zjazdowa" prowadzi szlakiem czy raczej szuka się pochyłości gdzie padnie? Mam świadomość, że szlak zimowy nie musi zbiegać się z letnim.
Waldek, to jest kawał sporej góry. Znajdziesz tam sporo miejsc do zjazdu i sporo nienadających się do tego, bo np. prowadzących przez las. Nie licz na to, że siądziesz na szczycie i zjedziesz pod schronisko jednym ślizgiem :) Bierz dupolot, bo jest lekki i można na nim po prostu usiąść na śniegu. Miejsc do zjeżdżania znajdziesz sporo, wszak to góry :D Na drogach klasy "Kalatówki", uważaj na konne zaprzęgi, taranowanie ich nie przynosi dobrych skutków, no i koni szkoda ;) Ale o takich zagrożeniach, to już Ci RafałS powinien poopowiadać na bazie własnych doświadczeń :kukacz:
Awatar użytkownika
maga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 914
Rejestracja: 29 września 2007, 20:20

Post autor: maga » 20 stycznia 2009, 20:20

no po prostu piękne zdjęcia! zachód słońca, zjazd dupolotem - ale wrażeń :D
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
Anonymous

Post autor: Anonymous » 20 stycznia 2009, 20:38

igi pisze:zjeżdżaliśmy na dupolotach
Ja zjeżdżałem na du**
Waldek pisze:Na sam Giewont trzeba raki (wiem jakie jest podejście, więc pewnie tak, ale wolę spytać)?
Ja miałem ubrane (reszta też) na samo podejście na Giewont i podczas zejścia - zdjąłem niedaleko Kondrackiej

Martys pisze:wow! pogodę mieliście cudną! jaka widoczność piękna
To prawda pogoda była naprawdę niezła. Ja przez następne 2 dni szwendałem się po hali gąsienicowej i okolicach to też była niezła.

Obrazek
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 20 stycznia 2009, 21:39

Dzieki Igi za zdjecia i relacje.Milo powspominac.

AniaŻ pisze:winny jest RafałaS i jego ogromny zapas sprzętu wyskokogórskiego
:)
AniaŻ pisze:Po raz pierwszy w Tatrach ( i w ogóle w górach ) mialam okazję widzieć takie barwy nieba o zachodzie...i to na Giewoncie, na którym byłam pierwszy raz zimą
Zchod słonca był piekny :)
jck pisze:Strasznie żałuję, że wtedy nie dotarłem. A widzę, że mam ku temu powody.
Ja tez zalowalem.Klimat byl super :)
Mooliczek pisze:A co do pękniętych dupolotów - to chyba tylko AniaŻ i ja zachowałyśmy swoje w całości?
Dupolot Moolika przetrwal nawet moj dlugi zjazd :)
igi pisze:Na drogach klasy "Kalatówki", uważaj na konne zaprzęgi, taranowanie ich nie przynosi dobrych skutków, no i koni szkoda Ale o takich zagrożeniach, to już Ci RafałS powinien poopowiadać na bazie własnych doświadczeń
Najwazniejsze to dobrz brac zakrety i trzymac sie wlasciwej strony drogi,bo mozna wpasc pod konia,na narciarza,ewentualnie zakonnice.Chyba,ze sie tak z...,ze sie ich nawet nie zauwazy :P.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible :)
ODPOWIEDZ