Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2008, 22:02
To wy nie żartowaliście ?
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2008, 22:03
Noel pisze:To wy nie żartowaliście ?
ale i tak nie wiadomo do końca, kto to robił, jest nas pięcioro podejrzanych
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2008, 22:05
Kurcze nawet nie mam jak sie wybronić bo spałem jak dziecko w samochodzie :] , ale chyba nie unosiłem sie pod dachem Kangura
?
-
Pati
Post
autor: Pati » 16 czerwca 2008, 22:06
To wy nie żartowaliście ?
Znowu spadła z krzesła... teraz potrzebuję plastra i bandaż, uszkodziłam się
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2008, 22:12
Noel pisze:ale chyba nie unosiłem sie pod dachem Kangura
Na zakrętach unosiły się też puszki po bronkach, butelki po wutce i stare śmierdzące, zawilgotniałe skarpety. Takie to fajne, są te nasze tajemne wyjazdy
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2008, 22:13
Partycja pisze:teraz potrzebuję plastra i bandaż
Twój stary, podarty bandaż mam u siebie w kurtce
Będzie Ci jeszcze potrzebny, czy wywalić dziada?
-
RafalS
- Członek Klubu
- Posty: 1002
- Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53
Post
autor: RafalS » 16 czerwca 2008, 22:19
Partycja pisze:Spadłam krzesła
Ja wyskoczyłem z bamboszy:)
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible
-
Pati
Post
autor: Pati » 16 czerwca 2008, 22:24
Twój stary, podarty bandaż mam u siebie w kurtce
Będzie Ci jeszcze potrzebny, czy wywalić dziada?
Wywalić
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 16 czerwca 2008, 23:45
igi pisze:jak śpi w alkoholowej malignie. Mam odmrożone lewe oko i wyłysiałą lewą brew, od ciągłego otwierana szyby w środku nocy, przy dużych prędkościach
Teraz już wiem, dlaczego Pati spała w samochodzie jak małe dziecko- przy braku tlenu człowiek słabnie...
igi- widzę, że z tym diagramem z Rysów wrzynasz się w moje kompetencje. Nie chcę się chwalić, ale jeszcze dużo Ci brakuje...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 16 czerwca 2008, 23:56
zdjęcia POWALAJĄ z nóg!!!
gratuluję wyprawy, widoków, wszystkiego
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 17 czerwca 2008, 0:12
igi- widzę, że z tym diagramem z Rysów wrzynasz się w moje kompetencje.
ajj, popełniłem faux pas, niech mi paint odpadnie, jak jeszcze co wyrysuje
Karina Dzięki za uznanie, ale to w 95% zasługa pogody, miejsca i światła
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 17 czerwca 2008, 0:34
igi pisze:ajj, popełniłem faux pas, niech mi paint odpadnie, jak jeszcze co wyrysuje
Ja potem narysuję orientacyjnie drogę wejścią i zejścia na tą górę co sobie z przełęczy oglądaliśmy.
Faktycznie, korzystając z Twojej panoramki, byłoby najlepiej, bo uchwyciłeś i dolinę i żlebik i grań...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Pati
Post
autor: Pati » 17 czerwca 2008, 6:18
jck pisze:Teraz już wiem, dlaczego Pati spała w samochodzie jak małe dziecko- przy braku tlenu człowiek słabnie...
To ciężkie powietrze robi swoje
igi- widzę, że z tym diagramem z Rysów wrzynasz się w moje kompetencje. Nie chcę się chwalić, ale jeszcze dużo Ci brakuje...
To się nazywa konkurencja
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 17 czerwca 2008, 8:05
igi pisze:Jak już pisałem, w tę sobotę już się komuś zjechało, czyli jednak może być niebezpiecznie.
Czyli jednak bez raków się da, ale zwiększa się niebezpieczeństwo poślizgnięcia/upadku oraz wydłuża czas wyprawy. W dodatku w słoneczne, bezchmurne dni bak kremu z filtrem UV przy sobie i nieużywanie go spowoduje na tej wysokości spalenie gęby na węgiel.
Zobaczym jak pojedziem...
Mieliście/używaliście raki?
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 17 czerwca 2008, 8:25
Waldek pisze:Mieliście/używaliście raki?
Raki założyliśmy nieco powyżej Czarnego Stawu, nie ukrywam, przydały się, zwłaszcza przy schodzeniu. A i czekan dla bezpieczeństwa dobrze złapać w dłoń przy zejściu (aczkolwiek Pati nie miała i dała radę).