Tatry 14-06-2008
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
SUPER Wyprawa fotki zazdroszczę fotka nr 4 ładnie pani ...................
KOCHAJ ŚNIEG UNIKAJ LAWIN
http://www.firebirds.pl/
http://www.firebirds.pl/
Mieliśmy komplet w kangurze A ciężko się umawiać na miejscu, jak nie do końca się wie, gdzie chce się iść. Jechaliśmy mieszaną grupą Mnichowo-Niemnichową. Ze mną jest straszny bigos, bo ja do ostatniej godziny sam nie wiem gidzie i czy w ogóle pojadę - taki dziad ze mnietknp pisze:Igi do do Ciebie ,a mówiłem i prosiłem że będę lazł za wami jak pojedziecie następnym razem a Ty nic nie dałeś znaku
u mnie niekiedy jest tak samo że do ostatniej chwili się waży wszystko ale myślę że do następnego razu nie będzie źle jest dobrze najwyżej postawisz bigos i będziemy kwita.Ze mną jest straszny bigos, bo ja do ostatniej godziny sam nie wiem gidzie i czy w ogóle pojadę - taki dziad ze mnie
jestem strażnikiem snów, błękitnego nieba i bezkresnej przestrzeni , słucham wiatru i odgłosów jesiennego deszczu (tknp),,
Ja jestem drugi tak, że się nie martw.igi pisze:Ze mną jest straszny bigos, bo ja do ostatniej godziny sam nie wiem gidzie i czy w ogóle pojadę
Wyprawę wyznaczyłem sobie na piątek, i jak zwykle pewnie do ostatka nie będzie wiadomo, czy pojadę.
Przepraszam, że się powtarzam, ale strasznie mnie to ciekawi: odkąd była mgła i jak sobie w niej radziliście pod względem znajdownia szlaku? Idąc rok temu na Świnicę w gęstej (widoczność ~15 metrów) mgle nie miałem z kolegami problemów, ale teraz jest dodatkowo śnieg.
Niby w piątek ma być ładnie i bez mgieł (chmury wysokie, później trochę średnich), przynajmniej do 14:00 (najpóźniej o 12:00 planuję być na szczycie), ale zawsze wolę spytać się na wszelki wypadek.
Szlaku tam nie ma, to wariant zimowy, więc problemem jest znajdowanie drogi, to subtelna różnicaWaldek pisze:Przepraszam, że się powtarzam, ale strasznie mnie to ciekawi: odkąd była mgła i jak sobie w niej radziliście pod względem znajdownia szlaku?
Mgła była od Buli, problemów nie było, bo Rysa prowadziła nas jak rynna. Dzień później na KS2558, ze znajdowaniem drogi było w pewnym momencie krucho, ale na szczęście jck dość szybko trafił w grań, oszczędzając nam czas na poszukiwania. Z mgłą jest jeszcze inny problem: tłumi jedne głosy i wzmacnia inne. Słyszysz głosy ludzi 1000 m niżej, a nie potrafisz się dowołać do kolegi stojącego 50m niżej. Tak było w rysie: usłyszałem że ktoś poleciał, krzyczałem do Sewa, który gdzieś tam poniżej mnie był we mgle, a On dość długo nie odpowiadał. Przez ten czas chodziły mi ciarki po plecach.
To zależy. Spójrz na zdjęcia Patrycji. Najpierw mgła wisiała parę metrów nad Morskim Okiem, potem zaczęła się podnosić, aż wreszcie rozwiała się prawie zupełnie. Powyżej Czarnego Stawu widać było jeszcze niebieskie niebo, a - jak mówi Igi - gdzieś na wysokości Buli wleźliśmy z powrotem w szarą maź i tak było aż do szczytu. Gdy schodziliśmy na dół widzieliśmy granicę chmur odciętą jak od linijki gdzieś na wysokości 1900-2000m, zobacz zresztą zdjęcie.Waldek pisze:odkąd była mgła
Niczego nie słyszałem. A musiałeś być góra 30m powyżej mnie...igi pisze:Tak było w rysie: usłyszałem że ktoś poleciał, krzyczałem do Sewa, który gdzieś tam poniżej mnie był we mgle, a On dość długo nie odpowiadał. Przez ten czas chodziły mi ciarki po plecach.
Ech te wspomnienia... Aż łza się w oku kręci. Trzeba nam tam wrócić koniecznie. Choć nie wierzę, że znowu natrafimy, na taką tajemniczą aurę: spowijające chmury i mgły tłumiące głosy.
Mulik, koniecznie musisz kogoś zatrudnić do pomocy przy tych fotkach Choć z drugiej strony, fajnie już tak po czasie, dostać wspominkowego kopniaka w żyć - pobudza do działania :>
Mulik, koniecznie musisz kogoś zatrudnić do pomocy przy tych fotkach Choć z drugiej strony, fajnie już tak po czasie, dostać wspominkowego kopniaka w żyć - pobudza do działania :>
Noo Aniu, muszę przyznać że Twoje fotki mnie zachwyciły. W sumie to uważam że burak jestem, bo po 16 latach pracu nad zdjęciami dalej uważam że muszę się sporo uczyć ale to co pokazałaś mnie powaliło. Świetnie uchwycasz portret i kompozycję mieszaną. A ta kompesacja czasu naświetlania niemal że wzorcowa.
Naprawdę jestem pod wrażeniem.
Zdjęcia Igiego i Patrycji też są super ale takie zrównoważenie tonalne jak u Moolika to coś pięknego.
Kilka zdjęć Igiego i tak chciałem swego czasu posłać na pewien konkurs a dopiero go potem powiadomić, ale nadal się zastanawiam czy by mi nie wylutował
Naprawdę jestem pod wrażeniem.
Zdjęcia Igiego i Patrycji też są super ale takie zrównoważenie tonalne jak u Moolika to coś pięknego.
Kilka zdjęć Igiego i tak chciałem swego czasu posłać na pewien konkurs a dopiero go potem powiadomić, ale nadal się zastanawiam czy by mi nie wylutował