Kominiarski, Ornak, Bystra na Dzień Dziecka

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Kominiarski, Ornak, Bystra na Dzień Dziecka

Post autor: Anonymous » 11 czerwca 2008, 11:44

Jest prawie 14. Podchodząc pod Ornak spoglądam za siebie na przebytą drogę. Widać dokładnie trasę i teraz już wiem ze można było uniknąć przedzierania się przez kosówkę, ale ...;

Niedziela wydawała się być dobrym dniem. Wjazd 4.00, 6.20 Kiry - początek trasy w Dolinie Kościeliskiej, po pół godzinie odbicie w prawo na Halę Stoły. Po ok. 1h czas na pierwszy posiłek na hali z widokiem na – niestety trochę zamglone – Czerwone Wierchy i otoczenie Giewontu. Mijam szałasy, szlak znakowany prowadzi jeszcze kilkadziesiąt metrów w górę, po czym przechodzi w nieznakowaną, ale widoczną ścieżkę. Docieram na grzbiet, potem ścieżka obniża się, a następnie znów ostro w górę, aż docieram pod prawie 50 metrową, pionową ścianę. Idę ścieżką, która skręca w lewo, omijając ścianę z prawej strony a po chwili jestem pod kolejną wapienną ścianą. Tym razem dróżka skręca w prawo i wzdłuż tej ściany pnie się w górę. Mijam wydrążoną w ścianie jamę. Za mną przepiękny widok na otoczenie Doliny Kościeliskiej, Giewont, Zakopane. Ścieżka prowadzi dalej w górę wzdłuż żlebu, po chwili odbija lekko w lewo i po ok. 1h od Hali Stoły dochodzi do Raptawickej Grani.

Początkowo mglista, teraz pogoda się trochę wyklarowała, a moim oczom ukazał się wspaniały panorama od Czerwonych Wierchów po Starorobociański, a poniżej doskonale widoczny szlak przez Ornak. W tle po lewej majaczą Wysokie, w dole droga w Dolinie Kościeliskiej do schroniska, po prawej Kominiarski Wierch.

Ścieżka prowadzi teraz południowymi stokami Grani, które są w miarę łagodne, zarośnięte trawą i gdzieniegdzie kosówką. Nie jest już tak wyraźna i jednoznaczna. Jednak to nie przeszkadza w przejściu – cel wyprawy jest już widoczny i można dotrzeć na szczyt wieloma drogami. Ja wybrałem drogę jak najbliżej grzbietu grani.
Trzeba więc iść południowym zboczem, w miarę możliwości blisko grzbietu i omijać odstające skały. Po chwili ścieżka wyprowadziła mnie na grzbiet grani. Dalej prowadzi już granią, a tuż przed szczytem trzeba jeszcze przedostać się przez kosówkę (ok. 50m), a następnie wejść na szeroką polanę. W kulminacyjnym miejscu stoi słupek oznaczający szczyt.

Z Kominiarskiego ukazuje się przepiękny widok na Tatry Zachodnie, a w oddali także i Wysokie. W dole po jednej stronie Chochołowska a po drugiej stronie Tomanowa i Pyszniańska. Czas przejścia 2h20 od Hali Stoły.

Zejście nie wydawało się trudne, tym bardziej, że bez problemu można znaleźć ścieżkę prowadzącą w dół w kierunku – widocznych na południu – skał (Rzędy Smytniańskie). Najpierw lewą stroną w dół, a po chwili ścieżka przechodzi na drugą stronę grani, po czym ostro w dół omijając odstające boczne odnogi skalne. Ścieżka – to prowadzi na grań to od niej odchodzi. W końcowym fragmencie znów trzeba przejść na drugą stronę grani (podziwiamy Dolinę Smytniańską) i obejść ostatnią skałę z lewej strony. Osiągamy południowe zbocze masywu. W dole widać już polanę na Iwaniackiej Przełęczy. Żeby się tam dostać należy w pierwszym momencie podążać za ścieżką, a gdy kosówki robi się coraz więcej, należy skręcić w prawo i zejść wolnym od krzaków żlebem.

Tego wtedy nie wiedziałem i podążając wzdłuż ścieżki wlazłem w kosodrzewinę. Odwrotu już nie było, a $#@*&%^&%)!@! *(% - to słowa, które cisnęły się na usta przez następne 40 min. kiedy przedzierałem się przez kosówkę. Szczęście, że lepiej się schodzi niż wychodzi w takich warunkach.

Przy wychodzenia na Ornak widać, że na prawo od „mojej” trasy przebiega żleb, więc zejście tamtędy byłoby zdecydowanie lepsze (pewnie to kiedyś jeszcze sprawdzę :) ). Pogoda dopisywała, wiec trasa przez masyw Ornaka była czystą przyjemnością. Z tej perspektywy moja dalsza trasa, oraz trasa powrotna wyglądała imponująco: Siwy Zwornik, Liliowy Karb, Bystry Karb, Bystra i Błyszcz oraz Przełęcz Pyszniańska i Dolina Pyszniańska. Sił coraz mniej, ale cieszyłem się na myśl, że w końcu wyjdę na Bystrą i Błyszcza. Podchodziłem do nich już chyba ze 2 razy i za każdym razem kończyło się na Bystrym Karbie. Raz nawet zmuszeni byliśmy (z kolegą) przeczekać deszcz w kolibie w Liliowych Turniach ponad godzinę, a potem prawie biegiem przemierzyliśmy Ornak uciekając przed burzą.

Ok. 18.00 podchodziłem ostatkiem sił na Bystrą. Było to ostatnie szczytowanie tego dnia, więc na górze pozwoliłem sobie na trochę dłuższy odpoczynek i podziwianie szczytów Wysokich i Zachodnich. Liczyłem ze trasa powrotna przez Pyszniańską Przełęcz i Dolinę zajmie mi nie więcej niż 2h. Z grubsza tyle to właśnie trwało, przedłużyło się nieco, gdyż w pobliżu Przełęczy spotkałem kozicę, która nic sobie nie robiła z mojego towarzystwa. Trzaskałem zdjęcia jak popadnie, a ona (może on) co jakiś czas tylko podnosiła głowę. Ustawiała się do zdjęć. Zejście do Doliny Pyszniańskiej jest dość łatwe. Na początku trawersuje się zbocza Kamienistej, potem wzdłuż wyschniętego potoku – podążając wzdłuż udeptanej w miarę ścieżki – do Babiego Potoku. Co raz pojawiają się płaty śniegu. Ścieżka prowadzi w otoczeniu kęp kosodrzewiny, a potem wchodzi do lasu. W lesie idziemy cały czas w dół w kierunku północnym. Ścieżka prowadzi aż do polany i schroniska. Od przełęczy ok. 1h30’. Jeszcze tylko godzina wykańczającego marszu Doliną Kościeliską i wycieczkę można uznać za zakończoną.

relacja + panoramy z Kominiarskiego, Ornaka, Bystrej na:

http://picasaweb.google.com/farixus/DolinaPyszniaSka
http://picasaweb.google.com/farixus/Panoramy
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 czerwca 2008, 13:26

Niedługo będę tamtędy łaził przez 3 tygodnie':kukacz:' A wyprawa i zdjęcia super i ten kominiarski...Ja też chce taki dzień dziecka':cry:'
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 czerwca 2008, 13:53

Ale zazdroszcze.Rewelacyjna wyprawa,relacja Gratuluję
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 czerwca 2008, 19:59

...genialne panoramy...
Ja też chcę umieć takie robić...
ODPOWIEDZ