Dzięki wielkie. Więc czeka mnie zakup pętli lub prusa i karabinków. Noł Problem. Jaką pętle lub prusa i karabinki polecasz?jck pisze:Z tego co ja się dowiedziałem, bo sam wszak do końca tej grani nie robiłem: nie brałbym kasku, wziął czekan, zamiast lonży /za ciężka/ wziąłbym pętle /lub prusa/ i karabinek /ew. dwa/ choć nie spodziewałbym się tam wogóle konieczności wpinania do tych lin. Lodu może nieco być, choć niezbyt wiele, więc dobrze naostrzyłbym raki. Lina nie jest konieczna.
Grossglockner i okolice: 01.05-04.05.2008.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
RafalS- w tej kwestii ponoć chcieć to móc, więc głowa do góry.
igi- pięknie to przestawiłeś- niby to samo, ale jak optymistycznie brzmi!
igi- pięknie to przestawiłeś- niby to samo, ale jak optymistycznie brzmi!
Ja osobiście używam Singing Rocków, mam wrażenie, że Lhotse nieco bardziej się strzępią, ale nie sądzę, by miało to znaczenie większe. Tylko kup zszywaną, żebyś sam nie musiał wiązać. 80-120 cm to minimum. Jak będzie nieco dłuższa to zawsze ją można skrócić.Królik pisze:pętle
Jeśli miałbyś go używać zamiast pętli to kup 5-6 mm. Firma nieistotna, jeśli mówimy o tych poważniejszych: Beal, Lanex, Mammut- to wszystko jest generalnie w tych samych cenach. Do takiego użycia kupiłbym minimum 2 metry, co po związaniu da Ci około 80 centymetrową pętlę.Królik pisze:prusa
W tym celu: możesz odczeić te z lonży. Jeśli chciałbyś kupić to zakręcany, z dość dużym prześwitem. Firma znowuż nie ma wielkiego znaczenia, biorąc pod uwagę też dobre. Ja jestem nieco uprzedzony do Konga, ale to tylko moje zdanie. Jeśli często bywasz u południowych sąsiadów to Singing Rock robi bardzo fajne karabinki. Jak to nie to: Mammut, Black Diamond, Petzl, Simond...multum jest tych firm, przy Twoich spodziewanych obciążeniach nie potrzebujesz nic wzmacnianego.Królik pisze:karabinki
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...