Grossglockner i okolice: 01.05-04.05.2008.

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 05 maja 2008, 16:14

jck Wieeeeelkie gratulacje. Ja już też nie mogę doczekać się Alp... jeszcze tylko 3,5 miesiąca :jupi:
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 05 maja 2008, 16:15

Elik pisze:A myslałam, że powiesz ZERO
Kolejką nie jechałem ani razu.
Elik pisze:małe turnee po Norwegii w tym Galdhopiggen
Idź na Storen, to taka piękna góra!
Mooliczek pisze:"na kolanie" wcale nie znaczy gorzej
Lepiej napewno pod tym względem, że zajmuje 15 minut, a nie dwa dni.
Mooliczek pisze:Ubawiłam się w kilku miejscach, zwłaszcza te 300 metrów w pionie
Na szczęście pewnych wątków przytoczyć nie mogę. Dużo powiedzonek pochodziło z naszej ulubionej kreskówki /Noel wie o jaką mi chodzi/.
Mooliczek pisze:Zazdroszczę alpejskich widoków. Trzeba chyba w końcu wyleźć poza Tatry
Ale nie w maju. Ustaliliśmy już: jak Radek będzie mnie namawiał to mówię, że mam maturę i możemy jechać dopiero w czerwcu.
Mooliczek pisze:Fajne zdjątka, masz więcej?
Mam. Moja idiotyczna cyfrówka pstrykała dość dużo, jak na mnie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 05 maja 2008, 16:17

Królik pisze:jck Wieeeeelkie gratulacje
Dziękuję za informacje.
Królik pisze:Ja już też nie mogę doczekać się Alp
Jakieś konkretne plany?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 05 maja 2008, 16:19

jck pisze:Moja idiotyczna cyfrówka pstrykała dość dużo, jak na mnie.
Pochwalisz się kiedyś, gdzieś?
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 05 maja 2008, 16:21

jck wiesz ja to tak lajtowo potraktować chcę, bo z żonką jadę, więc żadne łojenie. Mam w planie trzy najwyższe w grupie Schoberra: Gloedis, Hochschober i Petzeck oraz kilka ferrat w Karnischer Alpen i Dolomitach. Myślałem też o Wiesbachhorn, ale to jak czas, pogoda i kondycha pozwoli.
Jakbyś miał jakieś przydatne, praktyczne info o Wiesbachhorn to z chęcią skorzystam, bo na razie dysponuje tylko wiedzą z przewodników.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 05 maja 2008, 16:30

Mooliczek pisze:Pochwalisz się kiedyś, gdzieś?
Nie sądzę, niebardzo jest czym. Ze mnie niedzielny fotograf z aparatem wywłujacym salwy śmiechu u reszty.
Królik pisze:Hochschober
Radek kiedyś na to wlazł. Mówił, że calkiem ładnie. Wybrał wtedy jeszcze Hohe Prijakt.
Królik pisze:Jakbyś miał jakieś przydatne, praktyczne info o Wiesbachhorn to z chęcią skorzystam, bo na razie dysponuje tylko wiedzą z przewodników.
Jadąc latem masz ten plus, że możesz złapać się na autobus jadący w górę doliny. Polecam. Droga do schroniska, latem , nie będzie przedstawiać większych problemów. Sama 'Kaindlgrat' /bo wnioskuję, że ta droga będzie Cię interesować/ ma jeden odcinek z linami, poza tym jest bezpieczna /miejsca za II, 35 stopni/.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 05 maja 2008, 16:36

jck pisze:Królik powiedział/-a:
Hochschober

Radek kiedyś na to wlazł. Mówił, że ca

lkiem ładnie. Wybrał wtedy jeszcze Hohe Prijakt.
Byłem pod Hohschoberem z początkiem października 2006. Na górę się nie wtłoczyłem, gdyż ponieważ spadł świeży śnieg, a i schron już był zamknięty na cztery spusty i czasu też ni bardzo starczało, bo dzień krótkawy. Potraktowałęm to jako rekonesans i w tym roku tam myknę.
jck pisze:Jadąc latem masz ten plus, że możesz złapać się na autobus jadący w górę doliny. Polecam. Droga do schroniska, latem , nie będzie przedstawiać większych problemów. Sama 'Kaindlgrat' /bo wnioskuję, że ta droga będzie Cię interesować/ ma jeden odcinek z linami, poza tym jest bezpieczna /miejsca za II, 35 stopni/.
Dzięki. O busie czytałem. Dzięki za info o "Kaindlgrat". :) - odcinek z linami znaczy się Ferrata?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 05 maja 2008, 16:45

Królik pisze:Potraktowałęm to jako rekonesans i w tym roku tam myknę.
Słusznie. Dróg jest kilka. Najciekawsza ponoć jest ta prowadząca przez Schobertoerl i przez Klienschobera.
Królik pisze:O busie czytałem. Dzięki za info o "Kaindlgrat".
Droga jest ewidentna, nie da się zgubić ani niczego pomieszać, krótka /około 2h/.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 05 maja 2008, 18:53

JCK - gratuluję udanej wyprawy! Świetne zdjęcia, a i opis bardzioo fajnie mi się czytało! G R A T U L U J Ę
Jck pisze:Weekend majowy? Przywilej krajów bloku wschodniego, przez ludzi lubujących się w wędrówkach górskich bezlitośnie wykorzystywany na opuszczenie swych rodzin i oddanie się maszerowaniu po mniej lub bardziej odludnych rejonach. Nie inaczej było w naszym przypadku.
Cóż za cudowne i wiele mówiące zdanie! - w pełni się zgadzam!
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 05 maja 2008, 19:00

super :spoko: gratuluję :brawo:

a jakie koszta ponieśliście(finansowe)
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 05 maja 2008, 19:09

Turystykon pisze:gratuluję udanej wyprawy
Z tym czy ona była udana czy nie to można polemizować...pod względem realizacji założeń- nie, pod względem faktu spędzenia czasu w górach- zdecydowanie tak.
janek.n.p.m pisze:jakie koszta ponieśliście(finansowe)
- żarcie na cały wyjazd- Tesco- według własnych ustaleń, myślę, że około 60-70 złotych za wszystko, dla dwóch osób
- przejazd: paliwo- to zależy od samochodu, dystans to około 900 km w jedną stronę
- tunel- 10 euro
- winiety: Czechy i Austria- razem niecałe 80 złotych
- woda mineralna w schronisku: 5 euro.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 05 maja 2008, 20:54

jck pisze:Najciekawsza ponoć jest ta prowadząca przez Schobertoerl i przez Klienschobera.
Tą drogą chcę schodzić. Choć to jeszcze nie ustalone jest.
jck pisze:Droga jest ewidentna, nie da się zgubić ani niczego pomieszać, krótka /około 2h/.
Znaczy się od schronu 2h w górę, dobrze rozumiem?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 05 maja 2008, 21:01

No no Gratulacje. Tylko pozazdrościć wyprawy. Mam nadzieje że też mi się uda wypad w alpy na wakacjach.
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 05 maja 2008, 22:50

Super widoczki Jacku.Z pogoda sie nie wygra.A to co zobaczyliście tego wam i tak nikt nie odbierze.I tak zazdroscze widokow.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 06 maja 2008, 11:36

Królik pisze:Znaczy się od schronu 2h w górę, dobrze rozumiem?
Tak, od Heinrich Schwieger Hut. Skalny próg /ubezpieczony/, dwa pomniejsze wierzchołki do przełęczy i potem w lewo głóną granią.
Brian OConnor pisze:Mam nadzieje że też mi się uda wypad w alpy na wakacjach
Życzę tego.
RafalS pisze:Z pogoda sie nie wygra
Niestety, było zwyczajnie za ciepło. Teraz na twarzy mam dwa kolory tęczy- piękny blady ślad po okularach i spaloną resztę.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
ODPOWIEDZ