Wielkanoc w Jarkowicach

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Wielkanoc w Jarkowicach

Post autor: pantadziu » 04 kwietnia 2024, 13:52

Na Wielkanoc tradycyjnie wyjeżdżamy. W tym roku padło na Jarkowice, a tam na schronisko Srebrny Potok.
Metę załatwił Mariusz za pomocą Spacerowicza. W spotkaniu brali udział oba spacerowicze czyli Ula i Jacek, niezawodna ekipa z Poznania (Lida, Mariusz i Szymon) oraz ich znajomi: Milena, Oliwia i Rafał. Mieli być jeszcze Dorotka i Piotr ale ... sprawy rodzinne nie pozwoliły.
W piątek (wielki) ruszamy. Ale najpierw zatrzymujemy się w Kamiennej Górze, gdzie zwiedzamy tamtejsze Muzeum Tkactwa, szwendamy się po rynku oglądając kamieniczki, wchodzimy do kościoła.
Następny przystanek to Lubawka, nadgraniczne miasteczko z fajnymi kamieniczkami na rynku i kościołem (na oko przerobionym z protestanckiego) ciekawie wymalowanym,
Potem już ruszamy do Jarkowic, gdzie już czekała na nas reszta ekipy. Dziś nie łazikujemy po okolicznych górach, a ładujemy akumulatory.

Tu fotki:
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... JGZGhDY09n

https://photos.google.com/share/AF1QipM ... dMR183QmNR
Ostatnio zmieniony 06 kwietnia 2024, 11:20 przez pantadziu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: Wielkanoc w Jarkowicach

Post autor: pantadziu » 05 kwietnia 2024, 14:37

Sobota rano wcześnie o 9 śniadanko. Powoli się szykujemy i już około 10.30 ruszamy. Najpierw asfalting lekko w dół. Potem w lewo i pod górkę w kierunku skałek o nazwie Spękane Skały. Najpierw dołem obchodzimy potem skręcamy w prawo do góry i obchodzimy górą, po drodze jakieś punkty widokowe. Schodzimy do wioski, skręcamy w kierunku ruin kościoła ewangelickiego, potem po drodze kościół pw. Wszystkich Świętych. Przechodzimy dalej bezszlakowo polami, polami, po miedzach, po miedzach, łąkami, łąkami. Po drodze postój: odpoczynek, żarełko, uzupełnienie płynów… i dalej w kierunku wioski o wdzięcznej nazwie: Opawa. W Opawie oglądamy ruiny pałacu, wchodzimy do kościoła pw.św. Jadwigi i ruszamy dalej do następnej wioski Niedamirów. W tym Niedamirowie fajnie pomalowana wiata na przystanku z zamontowanymi domkami dla owadów, Idziemy trochę wyżej, zatrzymujemy się przy boisku, jest duża wiata, nawet podwójna sławojka (niestety zamknięta). Czekamy na ekipę chcącą zobaczyć jakiś stary cmentarz czy coś takiego. Wrócili zawiedzeni, bo wszystko zarośnięte. No to ruszamy w kierunku wiadomym, pod górę, z górki, droga polna, ale dość szeroka. Widoki ładne, pogoda dopisała. Wreszcie dochodzimy do ruin wapiennika i już tuż, tuż jest Srebrny Potok. Żarełko już czekało, a było tego aż za dużo. Wieczorkiem kolejne ładowanie akumulatorów, bo … śpimy godzinę krócej, a jutro luzik tylko 10km.

Fotki: https://photos.google.com/album/AF1QipP ... zKDrJjIcwT
Ostatnio zmieniony 06 kwietnia 2024, 11:21 przez pantadziu, łącznie zmieniany 1 raz.
mariuszg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1422
Rejestracja: 11 marca 2010, 13:11

Re: Wielkanoc w Jarkowicach

Post autor: mariuszg » 05 kwietnia 2024, 20:34

Tadziu , fotek nie widać : " obrazek obrazek und so weiter obrazek :D
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: Wielkanoc w Jarkowicach

Post autor: pantadziu » 06 kwietnia 2024, 11:23

mariuszg pisze:
05 kwietnia 2024, 20:34
Tadziu , fotek nie widać : " obrazek obrazek und so weiter obrazek :D
Wywaliłem wszystkie, bo coś nie qumam :(
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: Wielkanoc w Jarkowicach

Post autor: pantadziu » 06 kwietnia 2024, 12:35

Niedziela wielkanocna. Spaliśmy godzinę krócej, więc śniadanie o … 9. Po kawce zbieramy się i jedziemy do Strużnicy skąd żółtym szlakiem udajemy się … w przeciwną stronę niż planowana. Po około pół godziny i zorientowaniu się o pomyłce ruszamy dalej, ale tym razem bezszlakowo coby dojść do czarnego szlaku. Po drodze jakieś wykroty po wyrębie, ale dochodzimy i tu … zaczynają się schody (nie dosłowne, ale jest ostro pod górę, w dodatku droga jest pokryta suchym piaskiem, jest ślisko. Ale dajemy radę, po drodze jakieś skałki. Dochodzimy do szlaku niebieskiego i po chwili dochodzimy do Lwiej Skały. Odpoczynek, część idzie na skałę. Po zejściu podażami dalej w kierunku jedynie słusznym niebieskim szlakiem do zamku Bolczów. Tam ognisko (Mariusz miał przygotowane patyki, które nieśliśmy solidarnie – okazało się niepotrzebnie, bo na dziedzińcu była wielka kupa chrustu, a i ognisko się żarzyło). Pożarli, popili i dalej w drogę, ostro w dół, potem znowu dość ostro pod górę, pełno skałek dookoła. Schodzimy zielonym szlakiem do skrzyżowania z żółtym i dalej już żółtym do Stróżnicy, gdzie na parkingu czekały wypoczęte autka. Wyszło 11km, ale byłem bardziej zmęczony niż wczoraj )pewnie przez ostre podejścia i zejścia).

Fotki: https://photos.app.goo.gl/YN81uNzgFLNGX9GDA
ODPOWIEDZ