Karkonosze z Basiulką

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Karkonosze z Basiulką

Post autor: pantadziu » 02 lipca 2023, 12:16

Wreszcie się udało!
Namówiłem średnia wnuczkę na wędrówkę po Karkonoszach. Okupione to jednak zostało obietnicą wizyty w galerii handlowej z tekstem: "Dziadek! Ale ty płacisz!"
Jedziemy w poniedziałek zaraz po zakończeniu roku szkolnego. Basiulka dodatkowo przyniosła świadectwo z paskiem, więc nagroda się należała jak przysłowiowa ...
Wysiadamy z pociągu w Szklarskiej Porębie Górnej i powolutku zdążamy w kierunku Kamieńczyka. Droga najpierw asfaltowa, potem najeżona kamieniami, ale po około godzinie jesteśmy. Bileciki, kaski na głowę i schodzimy w dodatku w dół po schodach. Na dole ludzi trochę, jeden jak zwykle łazi po kamieniach w strumyku. My popatrujemy, focimy, jeszcze selfie
Obrazek Obrazek
i wychodzimy w dodatku pod górę. Obok jest schronisko, Basiulka chce loda, no to ma. Odpoczywamy (loda trzeba zjeść) i ruszamy dalej. Tym razem droga asfaltowieje, słońce świeci ostro, ale idzie się lasem więc spoko. Po następnej godzinie dochodzimy do schroniska na Hali Szrenickiej, gdzie mamy zamówiony nocleg.
Obrazek
Basiulka soczek jabłkowy, ja piwo, potem jakieś jedzonko. Wieczorem zaczyna padać i to tak dość zdrowo. Śpimy, pada. Wstajemy, mgła taka, że z okna nie widać leżaków przed schroniskiem. Śniadano o 8. Mgła się powoli rozchodzi, no to komu w d... i tak dalej. Kierujemy się do szczytu, ale zielonym szlakiem przez Końskie Łby.
Obrazek
Pod Szrenicą mgła praktycznie znika.
Obrazek
W schronisku (teraz to już hotel) tylko stempelek i dalej w drogę koło świnek
cdn
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: Karkonosze z Basiulką

Post autor: pantadziu » 03 lipca 2023, 15:06

Dzień drugi (czesko-polski)
Schodzimy ze Szrenicy, idziemy koło 3 świnek
Obrazek Obrazek
Potem Twarożnik ze słupkiem granicznym
Obrazek
Wczesniej odejście w kierunku Woseckiej Boudy. Rzut oka w tył na Szrenicę.
Obrazek
Wreszcie dochodzimy do kolejnego odbicia w prawo w kierunku źródeł Łaby
Obrazek
Dochodzimy, pustawo, wieje, parę fotek i w drogę
Obrazek Obrazek
w kierunku Łabskiej Boudy. Po chwili dochodzimy. Basiulka lemoniadę malinową, ja piwo Kozel. Odpoczynek malutki i dalej w drogę do wodospadu i dalej do Martinowej Boudy.
Obrazek Obrazek
Tym razem oprócz napojów (lemoniada malinowa i piwo Kozel) dodatkowo polewka: Basiulka żurek, ja czesneczkę. Pojedli, popili i w drogę na Czarną Przełęcz.
Obrazek Obrazek
i dalej za czerwonymi znakami w kierunku Czeskich Kamieni i Petrowej Boudy.
Obrazek Obrazek
Dochodzimy do Śląskich Kamieni, pokazuje się tez Śnieżka.
Obrazek Obrazek
Schodzimy do Petrowki - zawrzeno, ale obok jest domek dla turystów. Wchodzimy, Basiulka robi sobie kisielek, potem herbatkę. Ruszamy w dół asfaltem przez przełęcz do Szpindlerowej Boudy. Tam znowu napoje (lemoniada malinowa i Kozelek). Wychodzimy , a tu ... leje. POstanawiamy przeczekać choć do Odrodzenia tylko ze 200m, po chwili faktycznie ulewa zmienia się w majowy deszczyk więc ruszamy do Odrodzenia. Meldujemy się ...i ... dowiaduję się, że Wiekowe Baszty maja grać w Odrodzeniu w listopadzie. Hm, ciekawe. Jemy coś, pijemy i prysznic i spanko. Dziś 15,1 km. Jak na Basiulkę to spoko.
cdn
Awatar użytkownika
laynn
Turysta
Turysta
Posty: 547
Rejestracja: 07 stycznia 2020, 9:52
Kontakt:

Re: Karkonosze z Basiulką

Post autor: laynn » 04 lipca 2023, 9:26

Extra! Fajna wycieczka - gratuluje takiej wnuczki! :)
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: Karkonosze z Basiulką

Post autor: pantadziu » 05 lipca 2023, 12:42

Dzień trzeci
Wstajemy normalnie, bo śniadanie od 8. Jemy (Basiulka naleśniki z truskawkami, ja tradycyjnie jajecznicę na boczku) popijamy, rozliczamy się za pomocą blika i ruszamy. Dalej czerwonym szlakiem w kierunku Słonecznika. Najpierw dość stromo potem już luźniutko, bo lekko pod górę. Po drodze podziwiamy widoczki.
Obrazek Obrazek
Po chwili pojawia się na horyzoncie Słonecznik
Obrazek Obrazek
Basiulka odpoczywa na wielkim kamieniu i proponuje, żeby go zabrać do domu.
Dochodzimy do Słonecznika. Kilka osób już jest. Wieje.
Obrazek Obrazek
Skoro wieje to idziemy dalej w kierunku Lucznej Boudy i najwyżej położonego w Czechach (a ponoć i w Europie browaru). Mijamy stawki, patrzymy z góry na Samotnię. Przy krzyżówce skręcamy w prawo do Boudy, Basiulka się szykuje na lemoniadę malinową. Dochodzimy, fajny napis przypominający bitwę pod Grunwaldem.
Obrazek
Wchodzimy. Piwo jest, a jakże ale lemoniady brak tylko kofola. Basiulka bierze co jest, ale kofola jej nie podchodzi, piwo jak dla mnie za bardzo gorzkawe, ale dwa wypiłem, potem jeszcze polewka czoczkowa czyli soczewicowa. Pakujemy się i wychodzimy. Kierujemy się na Dom Śląski, gdzie mamy nocleg. W Domu Śląskim ludzi kupa (z przewagą kupy) meldują od 14, a jest 10 po 13. Czekamy, piweczko, Basiulka jakiś mrożony drink - granita. Meldujemy się, płacimy od razu. Idziemy do pokoju, walimy się na wyrka, Basiulka na piętro. Drzemka. Koło 18 schodzimy na jedzonko. Wieje. Wieczorkiem Basiulka stwierdza, że jednak trzeba wyleźć na tę Śnieżkę, ale wieje. Idziemy na zachód słońca. Schodzimy, śpimy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
cdn
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 922
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: Karkonosze z Basiulką

Post autor: pantadziu » 06 lipca 2023, 20:55

I to już koniec. Ostatni dzień w Karkonoszach.
Wstajemy około 6 i przed siódmą wyruszamy w kierunku Strzechy Akademickiej przez Biały Jar. Basiulka stwierdziła, że Dom Śląski to jednak nie to i że śniadanie to zjemy w Strzesze. Ruszamy.
Obrazek Obrazek
Śnieżka sie oddala. A my dochodzimy do Białego Jaru. Pomnik z największej tragedii w polskich górach. Poprzedni ważący około 5 ton został zniesiony przez kolejną lawinę.
Obrazek
Potem lekko pod górę i już widać Strzechę. Jesteśmy przed ósmą, więc trzeba poczekać na otwarcie baru, bo i pieczątka w barze.
Obrazek
Jemy śniadanko, Basiulka jaja sadzone, ja tradycyjną jajownicę na boczku. Zjedli i ruszyli w kierunku Samotni. Tu tylko pieczątka, jest paru ludzi, jedzą, pija, lulek nie palą (zakaz palenia). Wychodzimy, idziemy wzdłuż stawu i dalej letnia trasą w kierunku polany i dalej świątyni Wang.
Obrazek Obrazek
Na Polanie przystanek, parę ludzi, niektórzy nawet pytają "którędy na Śnieżkę" ??? My coś tam popijamy i ruszamy dalej w dół. Dochodzimy do Wangu ... i ...koniec. Tyle zaplanowałem i tyle zrobiliśmy.
Obrazek
Podsumowanie
4 dni w fajnym towarzystwie wnuczki, córka ostrzegała, że będzie marudzić (tak było jak byli w Bieszczadach), ale się nie sprawdziło, ani razu nie padło zdanie typu: Daleko jeszcze? Przeszliśmy w sumie ponad 42km co daje średnią ponad 10 dziennie, nie jest to może jakaś rewelacyjna średnia, ale jak na kogoś kto miał marudzić i kwękać (a tego nie robił) to jest nieźle. Zresztą tak naprawdę to był dla Basiulki pierwszy kilkudniowy wyjazd w góry, i to w dodatku bez rodziców a z wrednym dziadkiem (w końcu skorpion).
Awatar użytkownika
laynn
Turysta
Turysta
Posty: 547
Rejestracja: 07 stycznia 2020, 9:52
Kontakt:

Re: Karkonosze z Basiulką

Post autor: laynn » 07 lipca 2023, 7:23

Jeszcze raz :brawo:
Za towarzystwo, za pomysł i za rejon, Karkonosze zaczynają mi smaka robić :)
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1471
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: Karkonosze z Basiulką

Post autor: Darek » 07 lipca 2023, 8:01

Brawo Tadziu ! Przekonanie młodzieży na 4-dniową wędrówkę po górach do łatwych zadań nie należy ;)
Karkonosze zawsze piękne !
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Re: Karkonosze z Basiulką

Post autor: Han-Ka » 07 lipca 2023, 9:14

Brawa dla dziadka i wnuczki :brawo: :brawo: :brawo:
Żeby tak moja Ewulka chciała iść w ślady Basiulki (ale nie chce, więc babcia łazi sama :( )
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
ODPOWIEDZ