Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: adrians_osw » 18 grudnia 2022, 9:57

To ja jeszcze krótko uzupełnię temat opon bo może się to komuś przydać. Generalnie podczas odbierania auta albo Marcus nas źle poinformował albo my go źle zrozumieliśmy, w każdym razie wyszło na to, że powietrze z opon spuszczamy tylko na piasek. Po asfalcie i szutrze mieliśmy jeździć z takim ciśnieniem jak odebraliśmy auto. Niestety to był duży błąd. Optymalne ciśnienie dla tych opon to około 1,5 na piasku, 1,8 na szuter, 2,2 - 2,5 na asfalcie. Oczywiście na tej ostatniej nawierzchni ma to najmniejsze znaczenie. Druga sprawa, nawet jak cały dzień jedziemy tylko po szutrze to nie wystarczy tylko raz rano sprawdzić ciśnienia (o czym przekonamy się późnie ;) ), przy panującej w Namibii dużej amplitudzie temperatur i charakterystyce opon, rano ruszamy z 1,8 a po 100km mamy już 2,2. Prawdopodobnie gdybyśmy mieli tą wiedzę przed wyjazdem uchroniłoby to nas przed problemami z oponami, a tak pozwiedzaliśmy lokalnych wulkanizatorów. Na szczęście ta usługa jest tam powszechna i raczej nie droga ;)

Niestety problemy z oponami trafiliśmy w najgorszy możliwy dzień bo czasowo mieliśmy najwięcej do przejechania (6h czystej jazdy), a trasa była wyjątkowo urokliwa. Momentami krajobraz przypominał bardziej stepy Mongolii (przynajmniej ja miałem takie skojarzenie). Na nasze nieszczęście ograniczała nas konieczność dotarcia na camping przed zachodem słońca, i z tego fragmentu trasy brakuje nam zdjęć.

Słowem uzupełnienia nr 2. Shark Island kiedyś faktycznie była wyspą. Połączono ją z lądem w 1906 roku, nazwa została. Mimo, że jest to jeden z piękniej położonych campingów to ma też smutną historię. W latach 1904-1908, istniał tam niemiecki obóz koncentracyjny dla członków plemion Herero i Nama. No i jest znany z tego, że ciągle tam wieje o czym się przekonaliśmy na własnej skórze. Pewnie lepiej jest w afrykańskie lato, my byliśmy końcem zimy.
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Grochu » 19 grudnia 2022, 10:51

Czyli asfalt może się nie topić pod wpływem ciepła :lol: Można? Można! ;)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Tidżej » 19 grudnia 2022, 12:19

Przeczytałem dwa razy. Nie wiem ile razy oglądałem zdjęcia. Myślę, że po kolejnych odcinkach przeczytam całość jeszcze kilka razy. Świetna przygoda :spoko:
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Greg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 134
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:28

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Greg » 20 grudnia 2022, 20:18

Ale mega wyprawa! :shock:
Gratulacje za pomysł i wykonanie. :brawo:
No i dawajcie dalszą część ASAP!!!!
Na początku relacji są takie fajne składane zdjęcia. Jakieś pływanie pontonem było?
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: adrians_osw » 20 grudnia 2022, 20:35

Tak, był rafting :) ale to będzie w jednej z ostatnich części, trzeba się uzbroić w cierpliwość!
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
Greg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 134
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:28

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Greg » 22 grudnia 2022, 22:24

W napięciu czekamy na dalsze części relacji.. :)

A tak w międzyczasie: jak się jeździło tymi szutrowymi drogami? W miarę wygodnie? Domyślam się, że za Wami była chmura pyłu. Duży był ruch na tych drogach? Gdyby wybrać się na taką wyprawę dwoma samochodami to można jechać jeden za drugim czy trzema zachować kilometr dystansu żeby pył zdążył opaść? :)
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: adamek » 23 grudnia 2022, 1:39

Greg pisze:
22 grudnia 2022, 22:24
W napięciu czekamy na dalsze części relacji.. :)
będą po świętach :)

Jeżdziło się dobrze. Są one bardzo szerokie i zdecydowana większość równa i dobrze utrzymana. Zresztą cały czas są naprawiane. Kilka razy spotkaliśmy taką ekipę naprawczą. Jedynie jedna z dróg była bardzo ciężka do jazdy ze względu na bardzo dużą ilość brodów - oczywiście w tej porze roku całkowicie suchch.
Chmura pyłu była spora. Ze względu na pył na szutrowych drogach otwiera się specjalną klapkę na zabudowanym tyle auta. Po to by zrobić w środku większe ciśnienie i pył nie wlatywał.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Awatar użytkownika
Greg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 134
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:28

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Greg » 02 stycznia 2023, 19:26

adamek pisze:
23 grudnia 2022, 1:39

(..)Jeżdziło się dobrze (..)
Chmura pyłu była spora. Ze względu na pył na szutrowych drogach otwiera się specjalną klapkę na zabudowanym tyle auta. Po to by zrobić w środku większe ciśnienie i pył nie wlatywał.
Jak to działa? Intuicyjnie pomyślałbym, że otwarcie klapy z tyłu zrobi podciśnienie w kabinie...
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: adrians_osw » 02 stycznia 2023, 19:41

Chodzi o to, że wpadające powietrze robi ciśnienie wewnątrz i przez to pył nie dostaje się tak od spodu, od nadkoli tylnych.
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
Greg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 134
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:28

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Greg » 02 stycznia 2023, 19:46

adrians_osw pisze:
02 stycznia 2023, 19:41
Chodzi o to, że wpadające powietrze robi ciśnienie wewnątrz i przez to pył nie dostaje się tak od spodu, od nadkoli tylnych.
Ah, chodzi o to żeby nie zasysać "własnego" pyłu z samochodu którym się jedzie...
A co jeśli dwa pojazdy jadą jeden za drugim? Jest jakaś metoda, żeby ludzie w tym drugim samochodzie mieli czyste powietrze?
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: adamek » 02 stycznia 2023, 19:56

jechać daleko za pierwszym autem :)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Awatar użytkownika
Greg
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 134
Rejestracja: 11 maja 2014, 21:28

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Greg » 02 stycznia 2023, 21:40

adamek pisze:
02 stycznia 2023, 19:56
jechać daleko za pierwszym autem :)
Ciekawe jak daleko..
Może istnieje specjalna jednostka długości: "odległość jednej chmury auto-pyłowej"... :)
Awatar użytkownika
adamek
Moderator
Moderator
Posty: 2649
Rejestracja: 27 stycznia 2011, 12:24

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: adamek » 04 stycznia 2023, 23:45

wcześniejsza część

Szutrową drogą C19 jechaliśmy poprzez pustkowia na obrzeży pustyni Namib aż do Solitaire.
Obrazek
Obrazek
Solitare to tak naprawdę miejsce na mapie ze stacją benzynową, jedyną na przestrzeni kilkuset kilometrów, i kilkoma domami. Jest słynne.
Wokół stacji poustawiane są stare wraki samochodów co w połączniu z otaczającą pustynią tworzy nastrojowe miejsce.
Obrazek
Obrazek
Przy stacji jest sklepik z pamiątkami i piekarnia. Założył ją kilkadziesiąt lat temu przybyły ze Szkocji McGregor, dziś już nieżyjący.
Obrazek
Można tu zjeść przepyszne wypiekane na podstawie jego receptury szarlotki. My też Spróbowaliśmy tego przysmaku - szarlotka była pyszna.
Obrazek
Obrazek
Miejsce na środku pustyni, gdzie pada ale tylko przez kilka dni w roku. O wielkości tych opadów mozna dowiedzieć się z wiszącej tutaj tablicy. Mało ale bywa intensywnie.
Obrazek
Dlatego wielki szacun dla śmiałków którzy przemierzają te pustkowia na rowerach.
Obrazek

Dalsza droga prowadziła przez pustkowia drogą C14 aż na wybrzeże, do Walvis Bay.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po drodze minęliśmy zwrotnik Koziorożca ponownie wjeżdżając do strefy równikowej.
Obrazek

Dojechaliśmy do Walvis Bay trzeciego największego miasta Namibii. Uzupełniliśmy zakupy i przejechaliśmy na camping w sąsiednim mieście Swakopmund.
Obrazek
Camping był bardzo przyjemny i klimatyczny. Usytuowany w pobliżu plaży.
Obrazek
Po campingu przechadzały się perlice, bardzo popularne ptaki w Afryce. Zwane są tu kurami afrykańskimi. Zresztą bywają również hodowane jak u nas kury.
Obrazek
Obrazek
Ola i Asia jeszcze tego dnia zdążyły tego dnia zrobić rekonesans i znaleźć miejsca z flamingami.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rano poszliśmy na spacer po plaży. Pogoda jakże inna od tej z pustyni. Było chłodno, a od morza wiała bryza.
Obrazek
Na rozlewiskach przy plaży można zaobserwować wiele ptaków. Szczególnie długonogie, różowe flamingi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Można zaobserwować różne odcienie brodzących w rozlewiskach flamingów. Są to dwa różne gatunki tych ptaków. Te bardziej różowe z jaśniejszym dziobem to flaming różowy. Te białe z jedynie różowymi skrzydłami i najczęściej z ich czarnymi końcówkami oraz z ciemnymi czarno-różowymi dziobami to flamingi małe.
Na poniższym zdjęciu widać wyraźnie tą różnicę.
Obrazek
Trafiły się też i wielbłądy. Normalnie tu nie żyją, ale zostały sprowadzone z północnej Afryki.
Obrazek
Obrazek
Przejechaliśmy do Walvis Bay. Odległość 30 km miedzy dwoma miastami to w namibijskich warunkach nic, prawie na miejscu.
Obrazek
Kupiliśmy w mieście parę pamiątek i nad brzegiem morza podziwialiśmy różowe ptaki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jest tu ich pełno.
Przejechaliśmy na południe, na tereny przemysłowe. Znajduje się tu wytwórnia soli z wody morskiej. Jest tam wiele rozlewisk które pokochały ptaki.
Obrazek
I znów mogliśmy podziwiać flamingi ...
Obrazek
Obrazek
... oraz pelikany.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Droga szutrowa skończyła się. Można jechać dalej po piasku. Ale my tam nie mogliśmy, zasady wypożyczalni nie pozwalają na to. Teren jest trudny o czym przekonało się małżeństwo z Anglii - zakopali się w piachu już do 20 metrach. Pomogliśmy im się wygrzebać. Adamek odkopał koła, a Adrian sprawne wyjechał na twardy grunt.
Obrazek
Po powrocie do miasta podjechaliśmy do portu. Już przy wysiadaniu zostaliśmy otoczeni przez sprzedawców pamiątek. W Namibii wszędzie trzeba zostawiać jakiś napiwek czy opłatę. A turyści są wciąż nagabywani. Dotychczas na południu była mniejsza skala tego, ale odtąd mieliśmy to non stop.
Zamówiliśmy kuleczki, wytargowaliśmy je na jakąś drobną kwotę. Mieliśmy je odebrać jak będziemy wracać.
Obrazek
Naszym celem była polecana knajpka Anchors nad samą wodą. Siedzieliśmy popijaliśmy herbatkę i podziwialiśmy pelikany.
Obrazek
Obrazek
A może to pelikany "podziwiały" nas i tylko czekały jak coś porwać ze stołu.
Obrazek
Zjedliśmy pyszny obiadek - grillowane mięsko, smażoną rybkę i wielkiego hamburgera.
Obrazek
Wróciliśmy do auta, odebraliśmy kulki.
Kulki to są orzechy palmy makalani. Są bardzo twarde i mają piękny brązowy kolor. Namibijczycy wydrapują na nich przeróżne wzory, wydrapują imiona zamawiających i wciskają je wszystkim.
Obrazek
Tylko po co są te kulki? Ciągle zadaję to pytanie - po co są te kulki i wciąż nie dostałem odpowiedzi.
Obrazek
Wróciliśmy do Swakopmund. Na campingu czekało już na nas nowe, nowiuteńkie koło - znów mieliśmy dwie rezerwy.
Obrazek
Wybraliśmy się na zwiedzanie miasta. Od strony morza słychać było sztormowe fale, które mogliśmy podziwiać spacerując tutejszym molem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nad morzem ciągnie się park aż do latarni morskiej. Szkoda, że trafiliśmy na taką pogodę.
Obrazek
Obrazek
Miasto Swakopmund założone zostało pod koniec XIX wieku przez kolonizatorów niemieckich i nadal jest przykładem architektury niemieckiej na drugim końcu świata.
Obrazek
Obrazek

Następnego dnia pożegnaliśmy deszczowy Swakopmund i ruszyliśmy wzdłuż wybrzeża na północ drogą C34.
Obrazek
To wyludnione, puste, a zarazem wydawać by się mogło groźne miejsce nazwane zostało Wybrzeżem Szkieletów. Długie na kilkaset kilometrów od Swakopmund aż do granicy z Angolą. Bardzo niegościnne miejsce nad Oceanem Atlantyckim. Zimny oceaniczny prądu Benguela powoduje bardzo silne fale i prądy wodne. Prądy te powodują, że jakkolwiek można wylądować na wybrzeżu to jednak odpłynięcie od niego łodzią napędzaną tylko siłą mięśni nie jest możliwe.
Obrazek
Obrazek
To wszystko powoduje trudne warunki dla żeglugi. Ponad tysiąc statków nie sprostało okolicznością i ich wraki można zobaczyć wzdłuż całego długiego wybrzeża.
Obrazek
My dojechaliśmy do miejsca gdzie 100 metrów od brzegu na mieliźnie osiadł rybacki trawler Zeila. Stało się to w 2008, więc jest to jeden z młodszych wraków.
Obrazek
Stojąc na plaży w lodowatym wietrze fociliśmy statek będący dziś ostoją dużej ilości ptactwa morskiego.
Obrazek
Obrazek

Kilkadziesiąt kilometrów dalej dojechaliśmy do Przylądka Cape Cross. To tu jako pierwszy Europejczyk dotarł w styczniu 1486 roku portugalski żeglarz Diogo Cão szukający przejścia na Ocean Indyjski i drogi do Indii. Postawił tu kamienny krzyż.
Obrazek
Dzisiaj stoją tu dwie repliki oryginalnego krzyża, który po 400 latach pod koniec XIX wieku został wywieziony do Berlina.
Wokół pomnika wylegują się foki, a właściwie kotiki.
Obrazek
Cały ten rejon przylądka jest rezerwatem. Po dojeździe wysiedliśmy z auta i aż nas cofnęło. Smród był przeogromny, ale po czasie można się do niego przyzwyczaić i dodatkowo olbrzymi hałas który powodują swoim ryczeniem.
Obrazek
Obrazek
Wszystko przez te ładne zwierzęta. Na terenie skalistego przylądka i piaszczystych plaż żyją tysiące zwierząt. Małe, duże, przeważnie śpiące, wygrzewające się w słońcu, ale również poruszające się.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Chodziliśmy drewnianą kładką, zbudowaną tak aby nie przeszkadzać foką, a i dlatego aby ludzie byli bezpieczni.
Obrazek
Na skalistym przylądku są tu tysiące kotików - podobno nawet ćwierć miliona.
Obrazek
Obrazek
Dodatkowo mnóstwo fok pływa w przybrzeżnych wodach w poszukiwania pożywienia.
Obrazek
Fotografowaliśmy się z kotikami.
Obrazek
Obrazek
A nawet próbujemy zaprzyjaźnić się z nimi, choć ...
Obrazek
... niekiedy było groźnie. Nie wszystkie były miłe.
Obrazek
Po dłuższym pobycie pożegnaliśmy kotiki i zaczęliśmy powrót - na dalszą jazdę wzdłuż wybrzeża nie było czasu.
Wracamy kawałek w kierunku Swakopmund drogą poprzez nadmorską równinę.
Obrazek
Opuszczamy zimne wybrzeże drogą C35 i już po kilku kilometrach zamiast zimna, mgły i wiatru mamy trzydziestostopniowy upał i słońce.
Obrazek
100 km od wybrzeża znajduje się nasz następny cel ...
Obrazek


ciąg dalszy
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/adamkostur

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Tidżej » 05 stycznia 2023, 10:15

adamek pisze:
04 stycznia 2023, 23:45
100 km od wybrzeża znajduje się nasz następny cel ...
ciąg dalszy nastąpi
Poczytane, pooglądane i pozazdroszczone, z ciekawością czekam na cd...
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Re: Namibia 2022 - afrykańskie safari w pustyni i buszu

Post autor: Grochu » 05 stycznia 2023, 19:56

@adamek jak możesz tego nie wiedzieć? Kulki są po to, żeby jedną zepsuć a drugą zgubić :lol:
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
ODPOWIEDZ