Strona 1 z 1

Podniebne ekscesy 1.10.2022

: 09 października 2022, 12:20
autor: Dżola Ry
Chciałam się podzielić w mediach swoimi ostatnimi przeżyciami, ale okazało się, że mam do przekazania więcej niż można napisać w poście, postanowiłam więc zrobić wpis na blogu. Pierwszy od niemal roku!
Zapraszam do poczytania, poniżej fragment artykułu.
"W moim odczuciu samolot wznosił się na pułap 4 km bardzo długo, choć obiektywnie było to najwyżej kilkanaście minut. W połowie tego dystansu Czarek zaczął spinać nasze uprzęże, dociskać sprzączki, dociągać paski, przypominać mi co ważniejsze zalecenia. Jednym z ciekawszych było zalecenie uśmiechania się, robienia min i w ogóle napinania mięśni twarzy, żeby pęd powietrza nie zniekształcał jej nadmiernie. Byłam bardzo podekscytowana i niespokojna, bo TEN moment był tuż tuż... jenyyyy!!
W końcu osiągnęliśmy pułap, otworzyły się drzwi samolotu. Jeszcze oczekiwanie na zielone światło i nagle ci wszyscy chłopcy zaczęli znikać mi z oczu jeden po drugim. To było strasznie wbrew naturze, logice i czym tam jeszcze! Mój mózg zaczął wariować. A tu akcja, szybko, przesuwamy się, dawaj w lewo, do przodu ... aaa... nogi pod samolot, uśmiech dla fotoreportera z lewej ...aaaaaa... nieeee, chwileeee łaaaaaa"
Całość na blogu https://jolaryd.blogspot.com/2022/10/sk ... .html#more

Zauważcie w tej relacji, że pomimo zagrożenia nieodbyciem się skoku, nie zrezygnowałam ze zjazdu w Sudetach! To był priorytet 😍🥰😘 Na szczęście udało się wszystko ogarnąć :)

Obrazek