Čipčie

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Čipčie

Post autor: sprocket73 » 19 maja 2022, 13:21

Pogodowy pewniak! Urlop jest. Pytanie tylko gdzie jechać? Mam kilka pomysłów, ale odrzucam po kolei. Że albo będzie za trudno, albo za wysoko, a za śniegiem nie tęsknię. W końcu już prawie mam pomysła, ale Seba podsuwa mi Cipcie. Hmm... brzmi fajnie :)

No to jadę do Turie koło Żyliny. Parkuje w centrum. Słowackie miejscowości są bardzo zwarte, więc po chwili jestem już na drodze wylotowej wśród łąk. Pogoda faktycznie żyleta.

Obrazek

A to mój cel. Čipčie po lewej, a po prawej Kozol - tego zaplanowałem na początek.

Obrazek

Wchodzę na mokrusieńką od rosy łąkę. Dobrze, że mam porządne buty.

Obrazek

Kozol. Nie ma tam szlaku, jest rezerwat. Nie wolno tam chodzić, bo NIE WOLNO.
Plan jest taki, żeby podejść najwyżej jak się da drogą zaznaczona na mapie, a potem się zobaczy.

Obrazek

Droga była :)
Wyprowadza dość wysoko, do granicy rezerwatu.
Plan był wyjść na przełęcz widoczną na wprost.

Obrazek

Obyło się bez chaszczowania. Moje wprawne oko wypatrzyło ścieżkę :)

Obrazek

A więc jestem. Rozpoczynam część skalistą. Bo Kozol z jednej strony jest zalesiony, a z drugiej skalisty i to całkiem konkretnie.
A widzicie tą chmurę/mgiełkę na tle lasu? Najpierw myślałem, że to słońce ogrzewa łąki i rosa paruje, ale potem okazało się, że to chmura z pyłku drzew.

Obrazek

No to pora iść w górę.

Obrazek

Konkretne te skałki. Tobi prowadzi.

Obrazek

Jest pięknie.

Obrazek

Czyżby szczyt?

Obrazek

Kawałek lasem. Stare liście kontrastują z nowymi.

Obrazek

Znowu w górę.

Obrazek

Kurczę, to jeszcze nie szczyt. Grzbiet jest zakrzywiony i jak się gdzieś wyjdzie, to od razu pojawia się nowy wyższy cel, którego wcześniej nie było widać.

Obrazek

A w dole lufa.

Obrazek

Znaleźliśmy się w miejscu, gdzie lepiej byłoby nie odpaść. Kruszyzna straszna.

Obrazek

Tobi dał radę. Jeszcze tylko ja ;)

Obrazek

Wygląda, że w końcu będzie szczyt ;)

Obrazek

Tak, w końcu, zmęczyło mnie to skałkowanie :)
Widok na główny grzbiet: Veľká lúka i Minčol

Obrazek

Tobi zdobywca.

Obrazek

Dalej grzbiet utrzymuje wysokość, ale jest zalesiony.

Obrazek

Seks ślimaków, tak przy ludziach ;)

Obrazek

Okienko.

Obrazek

Jest jakieś zejście, wyraźna stroma ścieżka wśród pięknych buków.

Obrazek

Jestem na dole, na bezszlakowym grzbiecie. Odnodze grzbietu głównego.

Obrazek

Widok wstecz na Kozol. To nie jest całość skał, reszta chowa się, gdyż jak wspominałem jego grzbiet jest zakrzywiony.

Obrazek

Przechodzę przez szczyt Kobylie, schodzę na przełęcz gdzie dołącza szlak. Otoczenie zmienia się, las iglasty, mniej zieleni.

Obrazek

Otwierają się widoki.

Obrazek

Na górze nie ma w ogóle świeżej zieleni.

Obrazek

Miejscami snieg.

Obrazek

Widok na Tatry. A miała być super przejrzystość.

Obrazek

Idę w kierunku Minčola.

Obrazek

Ale fajna ścieżka.

Obrazek

Obniżenie terenu, wrócił las.

Obrazek

Szczytujemy! :)
Jest krzyż :)

Obrazek

Tobi patrzy w kierunku Wielkiej Fatry. Czyżby chciał tam pojechać?

Obrazek

Charakterystyczna Ploska.

Obrazek

Jeszcze trzeba zejść zobaczyć działo.

Obrazek

Faktycznie, kawał działa. Ciekawe czy na chodzie ;)

Obrazek

Wracamy na górę i schodzimy żółtym szlakiem. Słońce już nisko.

Obrazek

Asfalt w dolinie. Jest po 18, szlakowskaz mówi, że Turie za godzinę dziesięć. Wygląda na to, że na Čipčie brakło czasu. To przez to działo!

Obrazek

Idę asfaltem, trochę niezadowolony. Nogi bolą, kolano boli. Wkurzenie narasta. To jak to, pojechałem na Čipčie i nie wyszedłem na Čipčie - to bez sensu.
Skręcam w lewo i idę do góry na Čipčie. Początkowo jest stromo bardzo.

Obrazek

Ale potem robi się urokliwie.

Obrazek

Doszedłem do szlaku. Čipčie na wprost.

Obrazek

Tu jest dopiero urokliwie.

Obrazek

Widok z góry na Kozol.

Obrazek

Nawet jacyś ludzie byli. Bardzo komercyjny szczyt te Čipčie.

Obrazek

W dół stromo, ale nie ma skał, raczej trawki

Obrazek

Łąki w oddali - startuje balon.

Obrazek

Słońce mi ucieka.

Obrazek

Szlakowskaz szczytowy informuje, że Turie za godzinę dziesięć. Trzeba ruszać bo się ściemnia.
Fajne te łączki z wydłużonymi cieniami.

Obrazek

Szlak zejściowy zanim wejdzie w las.

Obrazek

Prawie zachód spotkał mnie jeszcze w lesie.

Obrazek

Zachód właściwy. Turie w dole.

Obrazek

Umęczyłem się solidnie. W drodze powrotnej przysypiałem, ale dojechałem.
Tereny rewelacyjne. Bardzo mi się podobało :)
ODPOWIEDZ