Strona 1 z 2
Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 01 listopada 2021, 11:09
autor: Kovik
Po powrocie z górskiego lipcowego urlopu postanawiamy, że pod koniec października wyjedziemy sobie w ciepłe miejsce. Długo myśleliśmy nad lokalizacją. Przewijało się kilka/kilkanaście miejsc, które chcemy odwiedzić. Turcja, Teneryfa, Kreta, Malta to tylko wierzchołek góry lodowej na liście naszych turystycznych zachcianek. Ostatecznie wybór pada na słoneczną Sycylię. Jest to największa wyspa na Morzu Śródziemnym. Znana głównie z wulkanu Etna i sycylijskiej mafii. Ze względu na swoje położenie geograficzne bogata w zabytki, stanowi swoisty tygiel kulturowy, widoczny na pierwszy rzut oka na przykład w budownictwie. Na wyspie przeważają tereny górzyste i pagórkowate z głównymi pasmami: Góry Peloratyńskie (1 374 m.n.p.m.), Monti Nebrodi (1 847m.n.p.m.), Madonie (1 979 m.n.p.m.) i oczywiście masyw wulkanu Etna, który od 2013 roku jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. A teraz historia Sycylii w skrócie. Ze względu na swoje strategiczne położenie Sycylia była zamieszkiwana już od 10 tyś lat przez trzy ludy: Sykanów, Sykulów i Elymów, którzy byli uważani za uchodźców z Troi. Od X w.p.n.e wyspa była kolonizowana przez Greków. Początkowo płn-zach wybrzeża, a następnie płd-wsch. Grecy wprowadzili pismo, rozpowszechnili wyroby żelazne i rękodzieło, rozwinęli miasta. W V w.p.n.e Kartagińczycy rozpoczęli długotrwałe walki z Grekami, które trwały aż do połowy III w.p.n.e kiedy to do walki włączyli się Rzymianie, którzy z tej walki wyszli zwycięsko wypierając Kartaginę, a czyniąc Sycylię pierwszą rzymską prowincją. Pod koniec III w.p.n.e mnożyły się bunty niewolników i doszło do upadku gospodarczego. Okres naszej ery to najazdy Franków, Wandali i Arabów. Pod koniec XI w Normanowie przejęli władzę i założyli Królestwo Sycylii. To za ich czasów Sycylia przeżywała powtórny rozkwit. Na początku XIX w. południowe Włochy i Sycylia zostały zjednoczone i utworzono Królestwo Obojga Sycylii, by następnie po kilkudziesięciu latach włączyć ją do Włoch. Sycylia należy do najgorzej rozwiniętych gospodarczo terenów Włoch i jest jedną z pięciu regionów włoskich o specjalnym statusie autonomicznym. Autonomia i niezależność płynie w krwi Sycylijczyków, o czym będzie okazja porozmawiać z naszym pierwszym gospodarzem.
Nasz wyjazd przypadł na ostatni tydzień października. Po potwierdzeniu wszystkich rezerwacji (noclegi, wypożyczenie auta) pozostaje nam czekać na dzień wylotu. 23 października wsiadamy w poranny samolot do Katanii, pilot oświadcza nam, że postoimy sobie na płycie lotniska jakieś 90 minut, bo niby jest "traffic" nad Sycylią. No cóż! Nie mamy na to wpływu, więc grzecznie czekamy z myślą, czy dotrzemy o odpowiedniej porze do naszego pierwszego noclegu oddalonego o ok. 400 km od lotniska. Po odczekaniu i krótkiej drzemce silniki głośniej zawarczały i samolot zaczął kołować. No w końcu! Minęły nieco ponad dwie godziny lotu i pilot oświadcza, że mamy ten przywilej obserwowania erupcji Etny. Che cosa!??! Patrzymy przez okno - większość pasażerów przeszłą na lewą stronę samolotu, by obserwować to niecodzienne zjawisko. Wysoki słup pyłu wzbija się ponad szczyt wulkanu tworząc filar podtrzymujący chmurę rozdmuchiwaną przez wiatr. Widok dymiącej Etny z pokładu samolotu robi wrażenie. A więc tak Sycylijczycy postanowili nas przywitać. Spektakularne otwarcie sycylijskiej przygody. Jak się później okazało to tylko przedsmak ich "gościnności".
Temperatura po wyjściu z samolotu jest przyjemna. 24 stopnie robią swoje. Odbieramy naszą srebrną Corsę i pędzimy ku przygodzie. Ale o tym w następnym odcinku.
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 01 listopada 2021, 22:36
autor: laynn
O kurcze! Nieźle się zaczyna!
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 02 listopada 2021, 21:00
autor: Pudelek
Sycylię miałem w planach na początek października. Ale po tym jak wrzucili ją do żółtej strefy, to uznałem, że nie będę paradował na dworze w maseczce i wybrałem trochę inne okolice na ten termin.
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 03 listopada 2021, 13:01
autor: Kovik
Pudelek pisze: ↑02 listopada 2021, 21:00
Sycylię miałem w planach na początek października. Ale po tym jak wrzucili ją do żółtej strefy, to uznałem, że nie będę paradował na dworze w maseczce i wybrałem trochę inne okolice na ten termin.
Pudelku zupełnie niepotrzebnie. Na zewnątrz nie widziałem żadnych osób w maseczkach. Bardziej tak jak u nas w pomieszczeniach to jest ich dużo więcej. parę razy też wołali Green Pass.
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 03 listopada 2021, 16:01
autor: Pudelek
Ale Wyście lecieli pod koniec października, a ja na początku. Mniej więcej w połowie miesiąca Sycylia stała się z powrotem "biała" i wymóg maseczek zniesiono. Co prawda - jak to na Sycylii - wiele osób nawet na początku października ich tam nie nosiło, ale zdarzało się wystawianie mandatów i tym podobne.
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 05 listopada 2021, 17:19
autor: Kovik
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 07 listopada 2021, 13:22
autor: adrians_osw
Pudelek pisze: ↑03 listopada 2021, 16:01
Ale Wyście lecieli pod koniec października, a ja na początku. Mniej więcej w połowie miesiąca Sycylia stała się z powrotem "biała" i wymóg maseczek zniesiono. Co prawda - jak to na Sycylii - wiele osób nawet na początku października ich tam nie nosiło, ale zdarzało się wystawianie mandatów i tym podobne.
Ja byłem we wrześniu jak była w żółtej strefie i prawie nikt nie chodził w maseczkach. Można było nawet bezkarnie paradować bez maski obok policjanta, a ten nie zwracał na to w ogóle uwagi.
Kovik czekam na dalsze części i główne atrakcje
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 07 listopada 2021, 18:55
autor: Kovik
"Sorprese meteorologiche, czyli niespodzianki pogodowe"
Jesteśmy podekscytowani pierwszą pobudką w naszym rustykalnym domku w Custonaci, małym miasteczku na zachodzie wyspy, oferującym widoki na góry i morze. Zaczynamy się krzątać już od 7 rano, dziś bowiem czeka nas dużo sorprese – nie zdajemy sobie sprawy, jak dużo ich będzie. Otwieramy nasze okiennice na sycylijski świat. Dopiero w świetle poranka widok z naszego tarasu na Monte Cofano robi na nas pierwsze wrażenie – ten widok będzie nam towarzyszył z daleka i bliska przez następne kilka dni. Już wiemy, że wspinaczka na szczyt będzie ciekawa i zróżnicowana, ale o tym w kolejnym odcinku naszej opowieści. A tymczasem schodzimy na śniadanie, które serwuje nam nasz gospodarz – Claudio – gestykulujący żwawo, jak na prawdziwego Sycylijczyka przystało. Łamanym włoskim nawiązujemy nić porozumienia. Okazuje się, że nie jesteśmy jedynymi gośćmi i przez te kilka dni pobytu, dzięki Claudio, będziemy codziennie zgłębiać sycylijską tradycję i kulturę, jak i dotykać świata odległego – dzięki opowieściom sympatycznej podróżniczej pary z Niemiec, która jest aktualnie w trakcie 14-sto miesięcznej podróży dookoła świata. Jesteśmy pod wrażeniem ich działań podróżniczych w covidowych czasach. Wspólne śniadania są stałym i bardzo fajnym punktem naszego przystanku w Custonaci. Tym samym dzień rozpoczynamy od przepysznej włoskiej kawy – i tutaj małe wtrącenie, bowiem Barbórka nie jest fanką kawy, ale jak tylko jesteśmy na włoskiej ziemi wstępuję do klubu kawowego – i to takiego skrajnego: bez mleka i cukru. Zadziwiające jest to, że w ojczystym kraju nigdy nie napije się kawy bez mleka. A tutaj proszę – zaczynam podejrzewać, że nosi w sobie duży pierwiastek włoskiej kobiety, który budzi się w niej jak Etna, jak tylko postawi nogę w kraju dolce vita. Śniadanie mija nam w sympatycznej atmosferze, ale czas na zwiedzanie i łyk starożytnej i średniowiecznej historii.
c.d. >>>>>>>>
http://gorolotni.blogspot.com/2021/11/s ... czyli.html
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 12 listopada 2021, 12:33
autor: Kovik
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 16 listopada 2021, 18:55
autor: Kovik
"Che bella vista"
Czwarty dzień naszej tułaczki po wyspie rozpoczął się od słonecznego nieba i śniadania we włoskim stylu. Tym razem Claudio, a raczej jego żona Emanuela ugościli nas domową tartą z dżemem z pigwy i owocami opuncji. Po śniadaniu pora zdobyć kolejny punkt z listy po zachodniej stronie Sycylii. Rezerwat Zingaro, bo o nim mowa, powinien się znaleźć na liście każdego miłośnika przyrody. Jest to pierwszy obszar chroniony ustanowiony na Sycylii dla zachowania cennego dziedzictwa przyrody. Na jego terenie wyznaczono i oznakowano 6 szlaków o różnym stopniu trudności, o długości od 6 do 19 km. Nietknięta przyroda, 800 gatunków roślin, brak dróg i hoteli, cisza, cudowne widoki oraz możliwość zwiedzania jedynie pieszo lub konno. Szlak nadbrzeży, którym chcieliśmy iść pozwala na odwiedzenie kilku zatok i jaskiń wraz z największą Grottadell'Uzzo, w której odkryto ślady ludności żyjącej tu między VIII a VI w.p.n.e. Niestety te wszystkie atrakcje nas ominą, gdyż po przyjechaniu na parking przy południowym wejściu w miejscowości Scopello, okazuje się, że po wczorajszych ulewach szlaki są niebezpieczne i park na ten dzień zamknięto. Wrrrr… biednemu wiatr zawsze w oczy. Rozmyślamy co z tym zrobić i decydujemy się na objazdówkę po okolicznych nadmorskich punktach widokowych. >>>>>
http://gorolotni.blogspot.com/2021/11/c ... vista.html
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 25 listopada 2021, 16:21
autor: Kovik
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 26 listopada 2021, 1:45
autor: Pudelek
Ciekawe, czy więcej śmieci jest na Sycylii czy w Neapolu?
Słyszałem opinię, że jednak Neapol jest najbardziej zaśmieconym miastem we Włoszech, a na pewno jest najbardziej zaśmieconym miastem, które widziałem. Nawet Albania się chowa
Ale rzeczywiście w tym temacie to główny temat nazywa się "mafia". Ale nie tylko, miejscowi mają dużo na sumieniu...
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 03 grudnia 2021, 10:46
autor: Kovik
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 03 grudnia 2021, 17:47
autor: Pudelek
Widzę, że nie tylko u mnie Włochy lubiły podręczyć turystów deszczem!
Re: Sycylia i jej humory. Bo wybuch to za mało...
: 14 grudnia 2021, 15:50
autor: Kovik