Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
-
Tidżej
- Członek Klubu
- Posty: 2722
- Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35
Post
autor: Tidżej » 11 października 2021, 19:53
laynn pisze: ↑11 października 2021, 16:28
A w Bieszczadach trafiliśmy na wybuch kolorów. Nie spodziewałem się, że tak trafię idealnie z pogodą i kolorystyką. Niestety, albo stety (ale to już w relacji napiszę czemu), córka się przeziębiła i po połoninach nie podchodziliśmy. To tak odnośnie kolorów jesieni. Bo w Tatrach i Bieszczadach już kolorów moc.
Mam nadzieję, że Córka już zdrowa?
Bieszczadzkie relacje zawsze chętnie czytam, a tu najczęściej chyba dostarcza je
@Pudelek. Czekam więc i na Twoją. Góry są inne o każdej porze roku, ale najwięcej "widokowego szaleństwa" wg mnie jest właśnie jesienią. I to jesień w górach lubię najbardziej. Szczególnie w Bieszczadach.
100 lat temu zorganizowałem jesienny zjazd GSów w Bieszczadach właśnie. Trafiliśmy wtedy idealnie na wybuch kolorów, pogodę i... zdumiewającą frekwencję. To były czasy, gdy ludziom jeszcze się chciało.
I fajny zjazd to był
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
Pudelek
- Turysta
- Posty: 3056
- Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43
Post
autor: Pudelek » 12 października 2021, 16:27
Mnie się rzadko udaje trafić na wybuch kolorów, więc też chętnie obejrzę
-
laynn
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 07 stycznia 2020, 9:52
-
Kontakt:
Post
autor: laynn » 12 października 2021, 17:43
Tylko to będzie inna relacja od
@Pudelek , on ma takie wyjazdy bardziej włóczęgowe, ja, szczególnie z rodziną, to bardziej klapkowicz
Córa poszła dziś do szkoły, choć wczoraj jeszcze podróż powrotna do domu, średnio, tzn marudnie nam minęła. Za to mnie od nocy boli gardło
...
-
Tidżej
- Członek Klubu
- Posty: 2722
- Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35
Post
autor: Tidżej » 12 października 2021, 20:59
laynn pisze: ↑12 października 2021, 17:43
Córa poszła dziś do szkoły, choć wczoraj jeszcze podróż powrotna do domu, średnio, tzn marudnie nam minęła. Za to mnie od nocy boli gardło
Zdrowiejcie!
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
laynn
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 07 stycznia 2020, 9:52
-
Kontakt:
Post
autor: laynn » 13 października 2021, 9:24
Dzięki, choć dzięki temu szybciej ogarniam relację
-
Darek
- Członek Klubu
- Posty: 1471
- Rejestracja: 28 października 2011, 20:47
Post
autor: Darek » 19 października 2021, 8:49
Tidżej pisze: ↑03 października 2021, 0:19
Trzeba próbować do końca. Jeśli psuje się pogoda łatwiej o pokój - ludzie rezygnują, najczęściej w ostatniej chwili. Gorzej jest przy ładnej pogodzie.
Tym razem zarezerwowałem noclegi w Zakopanem i w czwartek zdobywam Czerwone Wierchy. Pogoda będzie pewnie do d..., słaba widoczność, deszcz ... ale co mi tam może przynajmniej na szlaku będzie luźniej ?
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
-
Tidżej
- Członek Klubu
- Posty: 2722
- Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35
Post
autor: Tidżej » 21 października 2021, 19:50
Darek pisze: ↑19 października 2021, 8:49
w czwartek zdobywam Czerwone Wierchy. Pogoda będzie pewnie do d..., słaba widoczność, deszcz ... ale co mi tam może przynajmniej na szlaku będzie luźniej
Mam nadzieję, że nie zwiało Cię ze szlaku
Pewnie na Czerwonych Wierchach mega jesiennie i kolorowo?
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
Darek
- Członek Klubu
- Posty: 1471
- Rejestracja: 28 października 2011, 20:47
Post
autor: Darek » 22 października 2021, 20:54
Tidżej pisze: ↑21 października 2021, 19:50
Darek pisze: ↑19 października 2021, 8:49
w czwartek zdobywam Czerwone Wierchy. Pogoda będzie pewnie do d..., słaba widoczność, deszcz ... ale co mi tam może przynajmniej na szlaku będzie luźniej
Mam nadzieję, że nie zwiało Cię ze szlaku
Pewnie na Czerwonych Wierchach mega jesiennie i kolorowo?
Niewiele brakowało
Niestety, co do kolorów, to ... niewiele w przewalających się przez szczyty chmurach było widać
.
Dzisiaj pogoda była lepsza, ale chodziłem w niższych rejonach.
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
-
Tidżej
- Członek Klubu
- Posty: 2722
- Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35
Post
autor: Tidżej » 24 października 2021, 9:16
Darek pisze: ↑22 października 2021, 20:54
niewiele w przewalających się przez szczyty chmurach było widać .
Dzisiaj pogoda była lepsza, ale chodziłem w niższych rejonach
Czasem ważna jest sama obecność w górach i możliwość wyrwania się z murów codzienności.
(sam to wymyśliłem)
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
Han-Ka
- Członek Klubu
- Posty: 1313
- Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02
Post
autor: Han-Ka » 24 października 2021, 9:59
Tidżej pisze: ↑24 października 2021, 9:16
Czasem ważna jest sama obecność w górach i możliwość wyrwania się z murów codzienności.
(sam to wymyśliłem)
Też na to wpadłam, dlatego jak już się wyrwę, to wędruję bez względu na aurę. Czasem tylko muszę skorygować plany, aby było to bezpieczne.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
-
Darek
- Członek Klubu
- Posty: 1471
- Rejestracja: 28 października 2011, 20:47
Post
autor: Darek » 24 października 2021, 18:23
Tidżej pisze: ↑24 października 2021, 9:16
Darek pisze: ↑22 października 2021, 20:54
niewiele w przewalających się przez szczyty chmurach było widać .
Dzisiaj pogoda była lepsza, ale chodziłem w niższych rejonach
Czasem ważna jest sama obecność w górach i możliwość wyrwania się z murów codzienności.
(sam to wymyśliłem)
też tak to widzę
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
-
Tidżej
- Członek Klubu
- Posty: 2722
- Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35
Post
autor: Tidżej » 25 października 2021, 17:42
Han-Ka pisze: ↑24 października 2021, 9:59
Też na to wpadłam, dlatego jak już się wyrwę, to wędruję bez względu na aurę.
To chyba sposób działania wszystkich tych, którzy mają daleko i wyjazd wiąże się z zaplanowaniem, długą podróżą i często urlopem, który nie zawsze da się przesunąć. Wtedy trzeba wycisnąć z wyjazdu ile się da.
Z drugiej strony ja na przykład odczuwam przyjemność po pokonaniu jakichś trudności czy własnych słabości. Oczywiście nic na siłę, zawsze mierzę siły na zamiary i zgadzam się w pełni, że:
Han-Ka pisze: ↑24 października 2021, 9:59
Czasem tylko muszę skorygować plany, aby było to bezpieczne.
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
Tidżej
- Członek Klubu
- Posty: 2722
- Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35
Post
autor: Tidżej » 25 października 2021, 17:42
Darek pisze: ↑24 października 2021, 18:23
też tak to widzę
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
Tidżej
- Członek Klubu
- Posty: 2722
- Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35
Post
autor: Tidżej » 25 listopada 2021, 14:58
Tidżej pisze: ↑06 października 2021, 11:26
laynn pisze: ↑05 października 2021, 22:11
Kiedyś w Murowańcu, po zmroku robiło się całkiem przyjemnie, nawet obsługa była milsza dla noclegowiczów
Warto weryfikować opinię co jakiś czas, choć taki moloch nigdy nie będzie miał klimatu Chatki Puchatka....
W sumie Chatka przestała istnieć - wraz z klimatem. Wszystko się zmienia. W góry nie dojeżdżamy już małym Fiatem, ani Bonanzą. W kieszeniach smartfony, a w schroniskach WiFi. Nowi ludzie, nowe czasy, nowe technologie. Nowe klimaty?
https://portaltatrzanski.pl/aktualnosci ... ament,4257
Ale czy są jakieś granice?
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
laynn
- Turysta
- Posty: 547
- Rejestracja: 07 stycznia 2020, 9:52
-
Kontakt:
Post
autor: laynn » 25 listopada 2021, 21:10
Ciekawe jaka cena. A cepra i tak nie będzie stać