Góry-Szlaki

Nie trzeba być naukowcem, by zrozumieć równowagę panującą w przyrodzie: wzrost temperatury(globalne ocieplenie) i CO2 to kluczowe warunki do bujnego wzrostu roślinności, więc obawiam się, czy agro nie zamieni się w dżunglę. Póki co daję radę obkaszać to 3 kosiarkami, ale dzieci mam leniwe, więc prawnukom zostaną tylko chaszcze. Ilość CO2 w atmosferze spadnie w wyniku wzrostu roślinności (skąd matka-natura ma brać CO2?) i klimat sam się ochłodzi. Praprawnuki znów będą mieć zimy jak z mego dzieciństwa.
System klimatyczny potrafi „odróżnić” węgiel ze źródeł naturalnych od węgla z paliw kopalnych - jako biochemik /miałem też laboratoria podczas studiów/ nie jestem w stanie odróżnić zwykłej wody od wody święconej.

No nie trzeba być... żeby pisać w internecie. Śpiewać każdy może. Proszę Moderatora o zamknięcie tematu, bo mnóstwo tu spamu.

Byłem na bratnim zlocie i wiem, że nie każdy śpiewać może, zaś najgłośniejsi nie powinni tego robić. Przynajmniej powinni znać umiar.
Proszę Moderatora o przeniesienie postów o tematyce ekologiczno-emerytalnej (ani ekologiczne, ani emerytalne) do działu "Bzdety..."

Zgodnie z prośbą temat zamykam.