Bieszczady. Tarnica, Szeroki Wierch, Połonina Caryńska. Luty 2021
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Bieszczady. Tarnica, Szeroki Wierch, Połonina Caryńska. Luty 2021
19-21.02.2021
Jak tylko pojawiła się możliwość skorzystania z noclegu po poluzowaniu obostrzeń natychmiast zebrała się grupa miłośników górskich wędrówek gotowa wyruszyć na szlak.
Organizację transportu busem i rezerwację pokoi w Hotelu Górskim w Ustrzykach Górnych mistrzowsko - niepierwszy raz - ogarnął szwagier, a nam pozostało tylko stawić się punktualnie na miejsce zbiórki.
Wyjechaliśmy w piątek po pracy i pomimo ciągłych opadów śniegu dojechaliśmy sprawnie i bez problemów na miejsce. Po zakwaterowaniu krótka narada na temat sobotniej trasy, chwila rozmów integracyjnych i poszliśmy spać.
Rano pogoda cud-malina! Bus zawozi nas do Wołosatego i ruszamy na Tarnicę.
Na Tarnicy krótki piknik i ruszamy Szerokim Wierchem w drogę powrotną.
Jest przepięknie!
W pewnym momencie wyłaniają się w oddali góry na Ukrainie, których nie mogę zidentyfikować. Potem dowiedziałam się, że to Borżawa. Jeszcze nigdy tak wyraźnie ich nie widziałam!
Sporą atrakcją było też obserwowanie ryjówki, która pędziła po śniegu koło mnie. Udało mi się nie tylko zrobić jej zdjęcie, ale i nagrać jej sprint!
Jeszcze zdjęcie zbiorowe, na które ja i Agnieszka nie zdążyłyśmy dojść, ale Kuba wkleił nas mistrzowsko w zdjęcie Jasia S.
Potem pięknym lasem zeszłyśmy na dół.
Następny dzień to zupełnie inne oblicze zimy! Nieprzyjazne! Chmury nisko wiszące, czasem unoszące się nieco, tańczące, kłębiące się... Liczyliśmy na zapowiadane okno pogodowe, ale ono nadeszło jak już byliśmy z powrotem na dole. Nam trafiło się kilka chwil błękitnego nieba podczas podejścia, ale na grani wicher przewracał co chudszych i ani promyka nie uświadczyliśmy.
Zdecydowaliśmy się na wejście na Połoninę Caryńską z Przełęczy Wyżnej. To krótkie, ale mocno strome podejście. Szłam nim pierwszy raz.
Po zejściu niżej wszystko ucichło i świat znów był dla nas przyjazny
A nam pozostało tylko zebrać swój dobytek i wyruszyć w drogę powrotną do codziennego życia...
Podładowane akumulatory wystarczą na jakiś czas, ale plany na kolejne wypady już się rodzą
Po więcej zdjęć, a przede wszystkim filmiki ilustrujące to, co się działo na grani, jak wszystko fruwało, nawet kijki oraz pokazujące sprint ryjówki zapraszam tu:
https://jolaryd.blogspot.com/2021/02/bi ... ierch.html
Jak tylko pojawiła się możliwość skorzystania z noclegu po poluzowaniu obostrzeń natychmiast zebrała się grupa miłośników górskich wędrówek gotowa wyruszyć na szlak.
Organizację transportu busem i rezerwację pokoi w Hotelu Górskim w Ustrzykach Górnych mistrzowsko - niepierwszy raz - ogarnął szwagier, a nam pozostało tylko stawić się punktualnie na miejsce zbiórki.
Wyjechaliśmy w piątek po pracy i pomimo ciągłych opadów śniegu dojechaliśmy sprawnie i bez problemów na miejsce. Po zakwaterowaniu krótka narada na temat sobotniej trasy, chwila rozmów integracyjnych i poszliśmy spać.
Rano pogoda cud-malina! Bus zawozi nas do Wołosatego i ruszamy na Tarnicę.
Na Tarnicy krótki piknik i ruszamy Szerokim Wierchem w drogę powrotną.
Jest przepięknie!
W pewnym momencie wyłaniają się w oddali góry na Ukrainie, których nie mogę zidentyfikować. Potem dowiedziałam się, że to Borżawa. Jeszcze nigdy tak wyraźnie ich nie widziałam!
Sporą atrakcją było też obserwowanie ryjówki, która pędziła po śniegu koło mnie. Udało mi się nie tylko zrobić jej zdjęcie, ale i nagrać jej sprint!
Jeszcze zdjęcie zbiorowe, na które ja i Agnieszka nie zdążyłyśmy dojść, ale Kuba wkleił nas mistrzowsko w zdjęcie Jasia S.
Potem pięknym lasem zeszłyśmy na dół.
Następny dzień to zupełnie inne oblicze zimy! Nieprzyjazne! Chmury nisko wiszące, czasem unoszące się nieco, tańczące, kłębiące się... Liczyliśmy na zapowiadane okno pogodowe, ale ono nadeszło jak już byliśmy z powrotem na dole. Nam trafiło się kilka chwil błękitnego nieba podczas podejścia, ale na grani wicher przewracał co chudszych i ani promyka nie uświadczyliśmy.
Zdecydowaliśmy się na wejście na Połoninę Caryńską z Przełęczy Wyżnej. To krótkie, ale mocno strome podejście. Szłam nim pierwszy raz.
Po zejściu niżej wszystko ucichło i świat znów był dla nas przyjazny
A nam pozostało tylko zebrać swój dobytek i wyruszyć w drogę powrotną do codziennego życia...
Podładowane akumulatory wystarczą na jakiś czas, ale plany na kolejne wypady już się rodzą
Po więcej zdjęć, a przede wszystkim filmiki ilustrujące to, co się działo na grani, jak wszystko fruwało, nawet kijki oraz pokazujące sprint ryjówki zapraszam tu:
https://jolaryd.blogspot.com/2021/02/bi ... ierch.html
Re: Bieszczady. Tarnica, Szeroki Wierch, Połonina Caryńska. Luty 2021
Ten sprint ryjówki to mistrzostwo swiata! Ale toto zapinkala slalomem! Cos cudnego! Zazdroszcze takich obserwacji! Warto bylo tyle isc po sniegu aby takie widowisko zobaczyc!
P.S. A gory tez ładna! I przede wszystkim pogoda udana - bo raz takie slonce i widoki a dwa te przygody z wiatrem!
P.S. A gory tez ładna! I przede wszystkim pogoda udana - bo raz takie slonce i widoki a dwa te przygody z wiatrem!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Bieszczady. Tarnica, Szeroki Wierch, Połonina Caryńska. Luty 2021
No pięknie. A na morsowanko akwenu nie było?
Re: Bieszczady. Tarnica, Szeroki Wierch, Połonina Caryńska. Luty 2021
Ten pierwszy dzień Jolu to mieliście przecudny to słoneczko i te widoki aż się rozmarzyłam
Ale jak zobaczyłam filmik z drugiej wycieczki i ten wiatr to od razu mi przeszła ochota brr. na zimowe Bieszczady.
Ja lubię jak jest ciepło
Ale jak zobaczyłam filmik z drugiej wycieczki i ten wiatr to od razu mi przeszła ochota brr. na zimowe Bieszczady.
Ja lubię jak jest ciepło
Re: Bieszczady. Tarnica, Szeroki Wierch, Połonina Caryńska. Luty 2021
Pierwszy dzień cudny! I widoki, i góry w prawdziwie zimowej szacie. Chciałabym kiedyś w Bieszczady się wybrać zimą, przy pogodzie. Ale trochę daleko tam...
Latająca ryjówka - a to ustrzeliłaś zwierzaka!
Latająca ryjówka - a to ustrzeliłaś zwierzaka!
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
Re: Bieszczady. Tarnica, Szeroki Wierch, Połonina Caryńska. Luty 2021
Co nie?! To jednak naprawdę rzadka atrakcja! Niemożliwa bez śniegu, bo wtedy zasuwałaby między roślinami, niewidoczna dla nas!
Akwenu nie było to raz. A dwa chętnych by nie świadczył, a na solówki nie jestem gotowa!
Za kilka dni prawdopodobnie będę w Katowicach, ale czy ewentualną kąpiel jeszcze się pod morsowanie podciągnie?!
Daj se szanse! Przez 50 lat tak mówiłam, a teraz żałuję, że tyle czasu straciłam. W górach nie jest zimno - idziesz to jesteś rozgrzana. Reszta to dobry strój i jest super!
Ja mam dalej w Śląski