Strona 1 z 1

Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 15 lutego 2021, 18:36
autor: Dżola Ry
Po wielu zmianach akcji ostatecznie na lodospady zostały prezentem walentynkowym. ;)

Wyjechałyśmy raniutko, przewidując późniejsze tłumy i po raz kolejny okazało się to dobrą strategią.
Gdy ok. 10.15 dotarłyśmy na miejsce taki widok dotyczył ok. 300 metrów drogi, gdy odjeżdżałyśmy - około 2 kilometrów!

Obrazek

Zaparkowałyśmy zaraz na początku, przed zabudowaniami i poszłyśmy przez tę ogromną łąkę w stronę rzeki chcąc przejść nią do lodospadów podobnie jak 3 lata temu. Okazało się, że rzeka nie jest zamarznięta, stan wody wysoki a nurt ostry.
Wracając zobaczyłyśmy wydeptaną ścieżkę w bok i ucieszyłyśmy się, że jednak jest dojście z tej strony i poszłyśmy za śladami.
Niestety - to były manowce :/ Doprowadziły nas do wysokiej skarpy, po której czekała nas karkołomna wspinaczka. Całe szczęście, że miałam raczki także dla moich koleżanek uzbroiłyśmy więc buty i szczęśliwie wyszły na górę... w pobliżu samochodów :lol: :lol:

Poszłyśmy więc spróbować od drugiej strony, czyli za zabudowaniami Rudawki w lewo. I to była w tym roku jedyna właściwa droga dojścia.

A teraz niech lodospady i okoliczna zima przemówią :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Lodospady w tym roku wydały mi się ciut mniej efektowne niż 3 lata temu, gdy tam byłam pierwszy raz, ale niewątpliwie przepiękne!
Ciekawe, czy to moje wyolbrzymione oczekiwania sprawiły taki odbiór?
Czy jednak okoliczności przyrody czyli - po ostatnich obfitych opadach deszczu i śniegu, który topniał na bieżąco stan rzeki był wysoki co nie pozwoliło jej zamarznąć. A taka płynąca ostro woda, która ma dodatnią temperaturę ogrzewa powietrze w głębokim wąwozie rzeki i spowalnia zamarzanie wody kapiącej ze zbocza... Tak to sobie wytłumaczyłam... :P :>

Po lodospadach liczyłam na łatwą wycieczkę na Przymiarki z Rymanowa, ale moje początkujące dopiero koleżanki poległy w zderzeniu ze słabo przedeptaną ścieżką i swoimi brakami odpowiedniego stroju. Przeszłyśmy tylko leśny fragment szlaku i po wyjściu na wielkie polany, gdzie śnieg zawiewał ścieżkę zdecydowałyśmy o odwrocie :/

Fajnie było przejść i to, a w lesie się powygłupiać :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

@ceper, a Ty byłeś tam może? Każdemu mijanemu facetowi zaglądałam w oczy zastanawiając się, czy to aby nie Ty? Trudno mi to było ocenić, bo nigdy Cię nie widziałam, nawet na zdjęciu :D Liczyłam więc na Twoją "zaczepkę" :)


Reszta zdjęć
https://photos.app.goo.gl/ovnp8KQTpKSCxmLv9

Dla porównania - tak było 3 lata temu
https://jolaryd.blogspot.com/2018/03/pr ... owska.html

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 15 lutego 2021, 18:46
autor: laynn
Nieźle się prezentują. Mnie się tegoroczna wersja podoba bardziej.

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 15 lutego 2021, 19:15
autor: ceper
Nie byłem, bo przełożyłem na najbliższy weekend (dokładnie w sobotę). Szkoda, że Twój wpis nie pojawił się ze 2h wcześniej, to zdążyłbym jeszcze na bezpośredni autobus do Rymanowa i zamieniłbym trasy: sobota <—> niedziela. Wyjazd na 1 dzień byłby nieopłacalny (9h w jedną stronę), bez kuligu...

Warto jechać, bo ładnie się prezentują.

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 15 lutego 2021, 19:18
autor: Darek
Piękna zima (brrr ... co ja piszę ;) ), cudowne lodospady !!! Uważam podobnie jak laynn, że tegoroczne prezentują się efektowniej, bo i anturaż piękniejszy :).

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 15 lutego 2021, 21:06
autor: HalinkaŚ
Jolu, 7-e zdjęcie od góry jakoś tak skojarzyło mi się z organami :)

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 16 lutego 2021, 14:49
autor: heathcliff
Jolu, no i z przygodami udało się. Wato było próbować, bo lodospady pięknie się prezentują :aniolek: Luda trochę było, ale zjawisko przepiękne no to nie dziwi. Śnieżne zabawy :jupi: i cały czas sił pod dostatkiem, tak trzymać Jolu :spoko:

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 16 lutego 2021, 22:08
autor: Dżola Ry
laynn pisze:
15 lutego 2021, 18:46
Nieźle się prezentują. Mnie się tegoroczna wersja podoba bardziej.
Darek pisze:
15 lutego 2021, 19:18
Uważam podobnie jak laynn, że tegoroczne prezentują się efektowniej, bo i anturaż piękniejszy :).
No, aż popatrzyłam na nie przychylniejszym okiem!
I stwierdzam, że chociaż rzeczywiście są mniejsze (plus ujemny ;) ), to mają przewagę choćby w tym błękicie. Niczym lodowce (plus dodatni ;) ) :)
ceper pisze:
15 lutego 2021, 19:15
Nie byłem, bo przełożyłem na najbliższy weekend (dokładnie w sobotę)
Ok, jasne!
HalinkaŚ pisze:
15 lutego 2021, 21:06
Jolu, 7-e zdjęcie od góry jakoś tak skojarzyło mi się z organami
Piszczałki organowe jak nic! Zgadzam się :)
heathcliff pisze:
16 lutego 2021, 14:49
Śnieżne zabawy :jupi: i cały czas sił pod dostatkiem, tak trzymać Jolu
AMEN!
Cieszę się, że się wkrótce spotkamy w Dukli :)

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 18 lutego 2021, 9:06
autor: PiotrekP
Bardzo ciekawe i piękne miejsce, szkoda tylko, że to można zobaczyć w zimie.

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 25 lutego 2021, 22:17
autor: Dżola Ry
Już po lodospadach. Znajomi byli w ubiegłą niedzielę i mizerne były. Do tego rzeka przybrała i nie można podejść blisko.

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 26 lutego 2021, 8:17
autor: ceper
Byłem w sobotę - lodospady jeszcze znośne były.
Dobrze, że nie szliście na Rymanów - GSB na odcinku od Cerkwiska do wodospadu na Wisłoczku był dziewiczy z rana, dopiero za nami szły 2 osoby i 2 w przeciwną stronę. Za to Bieszczady bajkowe mieliście.

Re: Lodospady na Walentynki - Rudawka r. 14.02.2021.

: 28 lutego 2021, 23:02
autor: Dżola Ry
ceper pisze:
26 lutego 2021, 8:17
Dobrze, że nie szliście na Rymanów - GSB na odcinku od Cerkwiska do wodospadu na Wisłoczku był dziewiczy z rana,
My z Rymanowa na Przymiarki miałyśmy iść i nawet trochę poszłyśmy. Było nawet trochę przetarte, ale po wyjściu z lasu musiałam zawrócić ze względu na koleżanki mało wprawione w "zimowe góry"