18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Han-Ka » 31 października 2020, 16:51

Zachęcona ostatnimi relacjami @opawskiego1 oraz wywołana do tablicy przez komentarz @laynna , odświeżyłam swoją pamięć i zamieszczam relację, której nie zdołałam spisać na bieżąco.

W pewien lipcowy poranek na stację paliw w Złotym Stoku zajechały dwie ekipy góromaniaków. Jedna z Łodzi w składzie Kasia, Asia, @Han-Ka , @piotrek.w , druga z Krakowa w składzie Ania, Asia i Michał – zapewne wielu z Was jeszcze ich pamięta.
Plan na sobotę przewidywał całodzienną wędrówkę grzbietami Gór Bialskich i Złotych, jednak pogoda nie była dla nas łaskawa, na dojeździe do Bielic złapała nas ulewa. Zawróciliśmy do Lądka, gdzie uzbrojeni w parasole odbyliśmy miejski spacer. Na szczęście po jakimś czasie deszcz ustał, więc postanowiliśmy ruszyć na szlak, ale plany na ten dzień zostały zmienione.
Podjechaliśmy na Przełęcz Lądecką i zielonym szlakiem ruszyliśmy w kierunku Borówkowej. Okazało się, że tego dnia odbywał się VIII Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich, więc na trasie ruch był duży, widoczne były dodatkowe oznakowania i co chwila ktoś nas wyprzedzał.

Obrazek
(wędruje z nami moja córka Asia)

Na Borówkowej zrobiliśmy sobie przerwę gastronomiczną, weszliśmy oczywiście na wieżę, ale z góry nie było co fotografować.

Obrazek

Ania i Michał zaproponowali, żeby nie wracać do samochodów tą samą trasą. Zeszliśmy kawałek czerwonym szlakiem na czeską stronę i dalej nieznakowaną leśną drogą, podjadając po drodze jagody, dotarliśmy na przełęcz.

To nie był jeszcze koniec sobotniej przygody. Przejechaliśmy na Przełęcz Jaworową, skąd udaliśmy się na Jawornik Wielki. Znajduje się tam niezbyt wysoka wieża widokowa. Po drodze znów spotykaliśmy zbiegających z góry zawodników.

Obrazek

Patrząc z wieży na okolicę dostrzegliśmy nowe gromadzące się chmury, gdzieś w oddali już padał deszcz. Zasiedliśmy na chwilę na dolnej platformie. Po szybkim posiłku i grupowej fotce ruszyliśmy w dół, rezygnując z pomysłu powrotu okrężną drogą.

Obrazek
(zdjęcie Michała)

Na zejściu dopadła nas ulewa i deszcz nie ustawał, kiedy w Lądku szukaliśmy miejsca na zjedzenie obiadu. Ponieważ w związku z zawodami wszystkie parkingi były zatłoczone, przejechaliśmy do Stronia, gdzie wreszcie udało nam się zaspokoić głód. Po obiadku Łodzianie udali się na kwaterę do Trzebieszowic, a Krakusy pojechali w dolinę Białej Lądeckiej, szukać dogodnej lokalizacji na spędzenie nocy w ich nowym mini-kamperze.

Niedzielny poranek dawał nadzieję na lepszą pogodę. Ruszyliśmy do Bielic, po drodze rozglądając się, czy gdzieś w krzakach nie stoi znajomy samochód. Udało się go wypatrzeć za Nowym Gierałtowem, ale okazało się, że jego załoga nie jest jeszcze gotowa do wymarszu. Powiem więcej, niektórzy trwali jeszcze w pozycji horyzontalnej, czekając na poranną kawusię ;) . Pojechaliśmy więc dalej sami, zaparkowaliśmy koło leśniczówki i ruszyliśmy żółtym szlakiem na Płoskę i Czernicę. Tu czekało nas wejście na kolejną wieżę widokową.

Obrazek

Widoczność nie była rewelacyjna, ale dużo lepsza niż w sobotę, więc aparaty na wieży się przydały.

Obrazek

Niestety, nie doczekaliśmy się na Anię, Asię i Michała, którzy podchodzili od strony Gierałtowa i mieli jeszcze co najmniej pół godziny do szczytu, a przed nami była dalsza wędrówka i powrót do domu.
Z Czernicy czerwony szlak sprowadził nas na wyasfaltowaną drogę, prowadzącą przez Wielkie Rozdroże na Przełęcz Suchą. Tu porzuciliśmy asfalt, wybierając bezszlakową, dobrze widoczną, choć miejscami zarastającą dróżkę na Jawornicką Kopę i Orlik. Następnie dotarliśmy do zielonego szlaku granicznego, którym w lekkim deszczyku doszliśmy na Rudawiec.

Obrazek

Schodząc do Bielic zatrzymaliśmy się jeszcze w schronie turystycznym, zlokalizowanym przy Dukcie nad Spławami. Stara wiata została zastąpiona nową, solidną konstrukcją, zapewniającą dobre warunki na nocleg lub popas. Teraz dowiedziałam się jeszcze o chatce pod Czernicą i nabieram ochoty na dwu-trzydniową włóczęgę po tych rejonach z noclegiem z dala od cywilizacji. Góry Bialskie i Złote mają przede mną jeszcze wiele tajemnic.
Moja relacja jest skąpo ilustrowana fotkami, ale jak zwykle obszerną dokumentację filmową zmontował @piotrek.w , zapraszam do oglądania :

https://www.youtube.com/watch?v=tZ7vwQh ... ex=25&t=0s

Po więcej szczegółów, a przede wszystkim więcej zdjęć i widoków odsyłam do relacji @opawskiego1 :

viewtopic.php?f=6&t=13083

viewtopic.php?f=6&t=13084
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
laynn
Turysta
Turysta
Posty: 542
Rejestracja: 07 stycznia 2020, 9:52
Kontakt:

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: laynn » 31 października 2020, 17:01

O dziękuje za szybki odzew. Z racji, iż rok temu podjechałem pierwszy raz w te rejony, a, że się bardzo spodobały, to bardzo mnie ciągnie tam, więc każda relacja to duży plus.
Pewnie aż tak szybko tam nie wrócę, bo chciałbym może najpierw choć po razie odwiedzić każde pasmo Sudeckie, a jeszcze ich trochę do poznania mam, więc tym bardziej cieszą relację Dawida i Twoja.
Póki co to moje podium sudeckie, to Izery i Bystrzyckie na I i potem właśnie te Bialskie, choć to w sumie wymyślone pasmo ;)
włodarz
Turysta
Turysta
Posty: 2376
Rejestracja: 01 grudnia 2011, 19:09

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: włodarz » 31 października 2020, 17:57

Han-Ka pisze:
31 października 2020, 16:51
odświeżyłam swoją pamięć i zamieszczam relację, której nie zdołałam spisać na bieżąco
No i bardzo dobrze. Lepiej późno niż wcale :)
Han-Ka pisze:
31 października 2020, 16:51
Ania, Asia i Michał – zapewne wielu z Was jeszcze ich pamięta.
Coś mi dzwoni :)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: PiotrekP » 31 października 2020, 20:27

Brawo Haniu, że się zmobilizowałaś do napisania relacji :). Pozdrowienia dla całej ekipy.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
opawski1
Turysta
Turysta
Posty: 85
Rejestracja: 30 lipca 2019, 20:50

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: opawski1 » 31 października 2020, 21:03

O super, że inspiruję do pisania relacji! :)
Moja strona o Górach Opawskich: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Darek » 31 października 2020, 21:40

Jasne, że nie retro, toż to całkiem świeża relacja ;) .
Fajne tereny, trochę dreptałem tamtymi szlakami z GS-ami a jakże ;) ale też i nieco wcześniej. Już myślałem @Han-Ka , że deszcz na szlaku to będzie Twój znak rozpoznawczy, ale na szczęście pogoda ws oszczędziła :).
@piotrek.w :brawo: za filmik.
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Leon_Kunicki
Turysta
Turysta
Posty: 23
Rejestracja: 21 grudnia 2017, 22:58

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Leon_Kunicki » 01 listopada 2020, 19:56

Han-Ka tak lekko a zwięźle piszesz, extra.
Czytam Wasze relacje.
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Dżola Ry » 01 listopada 2020, 23:17

Han-Ka pisze:
31 października 2020, 16:51
nabieram ochoty na dwu-trzydniową włóczęgę po tych rejonach z noclegiem z dala od cywilizacji.
Miałabym też na to wielką ochotę! Jakbyś planowała po czerwcu - chętnie się dołączę!


Pogoda Wam widzę średnio się udała, ale Kasia mi mówiła, że bardzo jej się podobała wycieczka! Jest bardzo chętna na kolejne :)
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Han-Ka » 02 listopada 2020, 14:23

laynn pisze:
31 października 2020, 17:01
O dziękuje za szybki odzew.
Ależ nie ma za co, czasem potrzebny jest bodziec zewnętrzny :) .
włodarz pisze:
31 października 2020, 17:57
No i bardzo dobrze. Lepiej późno niż wcale
Też tak uważam :D .
PiotrekP pisze:
31 października 2020, 20:27
Brawo Haniu, że się zmobilizowałaś do napisania relacji
Ja też się cieszę, że są tu czytelnicy moich opowieści :jupi: .
opawski1 pisze:
31 października 2020, 21:03
O super, że inspiruję do pisania relacji!
Tak, swoją aktywnością dajesz nam dobry przykład :> .
Leon_Kunicki pisze:
01 listopada 2020, 19:56
Han-Ka tak lekko a zwięźle piszesz, extra.
Dziękuję, staram się, ale nie wiem, czy zasługuję na taką recenzję :pisze: .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Han-Ka » 02 listopada 2020, 14:31

Darek pisze:
31 października 2020, 21:40
Już myślałem @Han-Ka , że deszcz na szlaku to będzie Twój znak rozpoznawczy
No cóż, zgodnie z tradycją :zoboc: trochę popadało, ale najmocniej wtedy, gdy byliśmy w terenie zabudowanym lub w samochodzie.
Dżola Ry pisze:
01 listopada 2020, 23:17
Pogoda Wam widzę średnio się udała
Brakowało dalekich widoków, reszta w normie. Ten kto ze mną chodzi musi być przygotowany na zmoknięcie :( .
Dżola Ry pisze:
01 listopada 2020, 23:17
Miałabym też na to wielką ochotę!
Dobrze wiedzieć. Jeśli wrócę do tego pomysłu, to dam znać.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Awatar użytkownika
Han-Ka
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1313
Rejestracja: 05 lutego 2011, 21:02

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Han-Ka » 03 listopada 2020, 9:58

piotrek.w pisze:
03 listopada 2020, 9:38
Ja już w sen zimowy zapadam a Ty mi serwujesz letnie wspomnienia
Uznałam, że Twój filmowy reportaż nie może się zmarnować w domowym archiwum :zoboc: .
piotrek.w pisze:
03 listopada 2020, 9:38
Dziękuję
Cała przyjemność po mojej stronie :> .
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Leon_Kunicki
Turysta
Turysta
Posty: 23
Rejestracja: 21 grudnia 2017, 22:58

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Leon_Kunicki » 03 listopada 2020, 21:01

Han-Ka chyba się nie starasz, chyba taka jesteś naturalna.
Pozostaję z uznaniem.
Łapy zwięźleklikające całuję. Koniec poufałości.

Leon
Czytam Wasze relacje.
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Re: 18-19 lipca 2020 Góry Złote i Bialskie – relacja zaległa, ale jeszcze nie retro

Post autor: Barbórka » 17 listopada 2020, 18:04

Haniu i ludzie też nie retro:) miło zobaczyć tyle znajomych twarzy :)
ODPOWIEDZ