20.09.20 Tatry Zachodnie - Otargańce
: 09 października 2020, 20:38
20.09.20 Tatry Zachodnie - Otargańce Czyli Lepiej z Mądrym zgubić niż z głupim znaleźć podtytuł głupi to ma zawsze szczęście
Miała być kolejna Pandemiczna solówka ale zamieściłem wpis w dziale będę na szlaku i sprowokowałem Gazę do wybrania się w Tatry Zachodnie
Ostatnimi czasy praktykuję wyjazd po pracy w sobotę dojazd na miejsce spanie w moim pseudo Camperze i poranne wyjście na szlak tak też było tym razem, kiedy już szykowałem się do spania zadzwonił Gaza z radosną nowiną że dołączy do mnie rano
W niedzielę skoro świt zjawia się na miejscu nim jednak wyruszymy na szlak dłuższą chwile walczymy z aplikacją którą płacimy za parking o perypetiach z płaceniem aplikacją pisałem w poprzedniej mojej relacji tym razem jesteśmy przygotowani i udaje nam się choć nie bez problemów ujścia opłatę parkingową.
Pierwotnie planowałem trasę która miała wyglądać tak https://mapa-turystyczna.pl/route/qzmi start z Raczkowej doliny przez Niżny Osterdok Niżną Magórę
Osterdok Wyżną Magórę Jakubinę Jarząbczy Wierch Kopę Prawdy Kończysty Wierch Starobociański i zejście zielonym szlakiem do miejsca startu .
Plan nie wypalił ... na szczęście Idąc z Gazą tak się zagadaliśmy że na pierwszym rozwidleniu szlaków poszliśmy w drugą stronę a na drugim znów wybraliśmy zły kierunek co suma summarum okazało się zbawienne bo pierwotnie planowana trasa ma zabójcze podejście pod górę co i tak odczuliśmy tyle że w innych mięśniach schodząc nią
Poniżej mała fotorelacja
dolina i łagodne podejście żółtym szlakiem na Kończysty na rozwidleniu pod kolibą drugi błąd o omija nas Starobociański
Nie może sie obejść bez dobrego piwa :)_
Przejaw chłopskiej zaradności
Reasumując pogoda się udała trasa okazała się łatwiejsza niż była w planach i jak to ujął Grochu w swojej relacji było do kogo otworzyć gębę
Dzieki Gaza za towarzystwo
Miała być kolejna Pandemiczna solówka ale zamieściłem wpis w dziale będę na szlaku i sprowokowałem Gazę do wybrania się w Tatry Zachodnie
Ostatnimi czasy praktykuję wyjazd po pracy w sobotę dojazd na miejsce spanie w moim pseudo Camperze i poranne wyjście na szlak tak też było tym razem, kiedy już szykowałem się do spania zadzwonił Gaza z radosną nowiną że dołączy do mnie rano
W niedzielę skoro świt zjawia się na miejscu nim jednak wyruszymy na szlak dłuższą chwile walczymy z aplikacją którą płacimy za parking o perypetiach z płaceniem aplikacją pisałem w poprzedniej mojej relacji tym razem jesteśmy przygotowani i udaje nam się choć nie bez problemów ujścia opłatę parkingową.
Pierwotnie planowałem trasę która miała wyglądać tak https://mapa-turystyczna.pl/route/qzmi start z Raczkowej doliny przez Niżny Osterdok Niżną Magórę
Osterdok Wyżną Magórę Jakubinę Jarząbczy Wierch Kopę Prawdy Kończysty Wierch Starobociański i zejście zielonym szlakiem do miejsca startu .
Plan nie wypalił ... na szczęście Idąc z Gazą tak się zagadaliśmy że na pierwszym rozwidleniu szlaków poszliśmy w drugą stronę a na drugim znów wybraliśmy zły kierunek co suma summarum okazało się zbawienne bo pierwotnie planowana trasa ma zabójcze podejście pod górę co i tak odczuliśmy tyle że w innych mięśniach schodząc nią
Poniżej mała fotorelacja
dolina i łagodne podejście żółtym szlakiem na Kończysty na rozwidleniu pod kolibą drugi błąd o omija nas Starobociański
Nie może sie obejść bez dobrego piwa :)_
Przejaw chłopskiej zaradności
Reasumując pogoda się udała trasa okazała się łatwiejsza niż była w planach i jak to ujął Grochu w swojej relacji było do kogo otworzyć gębę
Dzieki Gaza za towarzystwo